W roku 2016 po raz pierwszy w życiu poczułem, że wreszcie mieszkam w moim państwie. Takim, które rozumie, po co istnieje. Że jego celem nie jest nic innego, jak tylko dobro Polaków i polskiej narodowej wspólnoty. Mam wreszcie bardzo wytęsknione wrażenie, że wszystkie główne instytucje państwa: Sejm, Senat, rząd i prezydent chcą działać i konsekwentnie działają w interesie Polski i Polaków. Po raz pierwszy rządzący Polską zdefiniowali, co jest polskim interesem narodowym, i w bardzo wielu dziedzinach podjęli konkretne działania, by go realizować
— pisze na łamach tygodnika „wSieci” Maciej Pawlicki.
Zwraca również uwagę, że kilkadziesiąt miliardów, jakie w 2017 roku zostaną wydane na politykę prorodzinną, to najlepsza możliwa inwestycja, ponieważ jest to inwestycja w Polaków.
Dodatkowo Pawlicki zauważa, że „kasa zaczyna się zgadzać” - uszczelnienie systemu podatkowego dało już niemal 20 mld wpływów więcej niż w dziurawej Polsce Donalda Tuska.
Ruszyły sprawy szczególnie bezczelnego złodziejstwa nazywanego „reprywatyzacją”, śledztwa w sprawie Amber Gold i kilku innych afer. Lada chwila mamy ujrzeć projekty ustaw likwidujących patologie lichwy i działalności komorników. Rok 2017 ma być rokiem uruchomienia potężnych funduszy unijnych, głównie w infrastrukturze. I – mamy nadzieję – nie przy najwyższych cenach w Europie, jak to było za rządów PO-PSL, gdy wszystkie polskie autostrady wykuwane były w skałach. I nie z efektem bankructw setek polskich firm, który były podwykonawcami głównych beneficjentów, dużych misiów
— pisze Pawlicki.
Publicysta nie zapomina jednak o sprawach, które nie idą tak, jak powinny. Przytacza tu kwestie obowiązkowych szczepień niemowląt i brak systemu reagowania na poszczepionkowe powikłania. Wciąż nierozwiązana pozostaje również sprawa kredytów frankowych.
Mija rok, gdy prezydent Duda zaproponował sensowny projekt zakończenia tej afery. Po pół roku wycofał się jednak i złożył projekt szkodzący oszukanym. A sejmowa większość nie spieszy się, by bankowe bezprawie zatrzymać, mimo słów Jarosława Kaczyńskiego na tych łamach: „Państwo ma obowiązek ludzi przed lichwą i takim wyzyskiem bronić… Obiecuję, że bez względu na różne opory i płacze, zapewne także w naszym obozie, uwolnimy Polaków z tej niewoli”
— przypomina i dodaje, że lista spraw oczekujących na prawo i sprawiedliwość, spraw pilnych, bolesnych i skandalicznych jest wciąż długa.
Ale się skraca, szybko się skraca. I to jest widok piękny. Choć trudno mieć pretensje do tych (sam do nich należę), którzy chcieliby skracać ją szybciej. Tym bardziej iż niektórzy ze zdziwieniem (do nich nie należę) ujrzeli, że można, że możliwe jest zmienianie własnego państwa w zgodzie z własnym interesem, zmienianie Polski dla dobra Polaków
-– podkreśla na łamach tygodnika „wSieci” Maciej Pawlicki.
Cały artykuł Macieja Pawlickiego dostępny w najnowszym wydaniu tygodnika „wSieci”. W sprzedaży już od 9 stycznia, także w formie e-wydania na http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/322780-pawlicki-na-lamach-tygodnika-wsieci-2017-to-moze-byc-przelomowy-rok-w-naszej-historii-bo-nareszcie-mamy-panstwo-ktore-rozumie-po-co-istnieje
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.