Gdyby tym siłom protestującym zależało na zmianach ustrojowych, na zmianach ordynacji, na zmianie ustawy o referendum, (…) zmianach, które umożliwią prawidłowe funkcjonowanie Sejmu, to wtedy nawet bym przyglądał się temu protestowi i zastanawiał się, jakie zająć miejsce
— mówił w radiowej Jedynce Paweł Kukiz, lider Ruchu Kukiz’15.
Wystarczył mi rok czasu pobytu w Sejmie, że nie mogę odpowiedzieć ze stuprocentową pewnością, że kompromis został osiągnięty. Wygląda na to, że cztery opcje polityczne doszły do porozumienia, pan Petru zadeklarował, że nie będzie ze swoimi kolegami i koleżankami partyjnymi blokował mównicy, natomiast co będzie naprawdę, okaże się 11 stycznia, bo to się wszystko może zmienić na dwie minuty przed rozpoczęciem posiedzenia
— mówił Paweł Kukiz.
Lider Kukiz‘15 odniósł się także do odrzucenia przez Grzegorza Schetynę zaproszenia marszałka senatu do udziału w rozmowach negocjacyjnych. Rozmówca zwrócił uwagę na młodych posłów z PO, która radykalizuje stanowisko partii.
Czasami odnoszę wrażenie, że to jest taka zabawa w stan wojenny, czy robienie sobie jakiegoś punktu w CV. (…) I ta grupa nie chce odpuścić. To jest bardziej sprawa zdarzeniowa już w tej chwili niż sprawa merytoryczna, tak to nazwijmy, czy jakaś rzeczywiście istotna
— mówił Kukiz.
Gdyby tym siłom protestującym zależało na zmianach ustrojowych, na zmianach ordynacji, na zmianie ustawy o referendum, a nawet powiem o jeszcze jednym, na takiej zmianie, jak instytucja posła zastępczego, zmianach, które umożliwią prawidłowe funkcjonowanie Sejmu, to wtedy nawet bym przyglądał się temu protestowi i zastanawiał się, jakie zająć miejsce. Ale tutaj mamy do czynienia raczej nie z buntem, a z popłochem, czyli z jakimiś działaniami nieskoordynowanymi, które mają na celu albo – tak jak powiedziałem – wpisanie sobie w CV statusu męczennika, albo też, jak to na tym sławetnym memie, gdzie Schetyna siedzi obok Neumanna i zwraca się do Neumanna: a właściwie to dlaczego tu siedzimy? A Neumann mu odpowiada: żeby nie siedzieć. Więc to są być może takie powody tych zachowań
— ocenił muzyk.
Już nawet bez emocji, tylko ze względu na te socjotechniczne wszystkie sprawy, ja mu współczuję, bo on w sytuacji jest fatalnej
— mówił dalej o Schetynie, podkreślając podzielenie PO.
Tam są różne obozy, jest obóz pani Kopacz, jeżeli z kolei nie będzie reelekcji Tuska, to wielce prawdopodobne, że będzie wracał do Polski z misją ratowania środowisk balcerowiczowskich, stąd być może w tej chwili takie osłabianie Kijowskiego i Petru, choć ten drugi sam się właściwie osłabia, chociaż chyba silny chłop w sumie, skoro tak lata w tą i z powrotem
— dodał poseł.
Co zdaniem Pawła Kukiza powinien zrobić marszałek Sejmu Marek Kuchciński, gdy posłowie PO po rozpoczęciu obrad nadal będą okupować mównicę sejmową?
To jest dla mnie tak oczywiste, naprawdę (…). Już szesnastego marszałek Kuchciński powinien był zwracać się z imienia i nazwiska do poszczególnych posłów blokujących mównicę i nawoływać do jej opuszczenia, gdyż w przeciwnym razie będzie zmuszony zastosować najwyższą z możliwych finansowych kar, czyli połowę uposażenia na okres trzech miesięcy. Dobrze, tego nie zrobił i nie uważam, że należy w tej chwili już post factum karać tych posłów. Ale jeśli ci posłowie nadal będą blokować mównicę, to należy koniecznie zastosować to
— stwierdził Kukiz.
A jeśli marszałek Kuchciński się tego boi czy obawia, czy… i tak dalej, to marszałek Tyszka czeka
– dodał muzyk.
Jeżeli nadal będą przebywać, no to są różne instrumenty, nie wiem, rachunki za prąd, pojęcia nie mam, to jest do wymyślenia. Wtedy można myśleć o przeniesieniu tych obrad i o koncepcji: weźmiemy ich głodem [śmiech], na takiej zasadzie
— skomentował Kukiz.
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Gdyby tym siłom protestującym zależało na zmianach ustrojowych, na zmianach ordynacji, na zmianie ustawy o referendum, (…) zmianach, które umożliwią prawidłowe funkcjonowanie Sejmu, to wtedy nawet bym przyglądał się temu protestowi i zastanawiał się, jakie zająć miejsce
— mówił w radiowej Jedynce Paweł Kukiz, lider Ruchu Kukiz’15.
Wystarczył mi rok czasu pobytu w Sejmie, że nie mogę odpowiedzieć ze stuprocentową pewnością, że kompromis został osiągnięty. Wygląda na to, że cztery opcje polityczne doszły do porozumienia, pan Petru zadeklarował, że nie będzie ze swoimi kolegami i koleżankami partyjnymi blokował mównicy, natomiast co będzie naprawdę, okaże się 11 stycznia, bo to się wszystko może zmienić na dwie minuty przed rozpoczęciem posiedzenia
— mówił Paweł Kukiz.
Lider Kukiz‘15 odniósł się także do odrzucenia przez Grzegorza Schetynę zaproszenia marszałka senatu do udziału w rozmowach negocjacyjnych. Rozmówca zwrócił uwagę na młodych posłów z PO, która radykalizuje stanowisko partii.
Czasami odnoszę wrażenie, że to jest taka zabawa w stan wojenny, czy robienie sobie jakiegoś punktu w CV. (…) I ta grupa nie chce odpuścić. To jest bardziej sprawa zdarzeniowa już w tej chwili niż sprawa merytoryczna, tak to nazwijmy, czy jakaś rzeczywiście istotna
— mówił Kukiz.
Gdyby tym siłom protestującym zależało na zmianach ustrojowych, na zmianach ordynacji, na zmianie ustawy o referendum, a nawet powiem o jeszcze jednym, na takiej zmianie, jak instytucja posła zastępczego, zmianach, które umożliwią prawidłowe funkcjonowanie Sejmu, to wtedy nawet bym przyglądał się temu protestowi i zastanawiał się, jakie zająć miejsce. Ale tutaj mamy do czynienia raczej nie z buntem, a z popłochem, czyli z jakimiś działaniami nieskoordynowanymi, które mają na celu albo – tak jak powiedziałem – wpisanie sobie w CV statusu męczennika, albo też, jak to na tym sławetnym memie, gdzie Schetyna siedzi obok Neumanna i zwraca się do Neumanna: a właściwie to dlaczego tu siedzimy? A Neumann mu odpowiada: żeby nie siedzieć. Więc to są być może takie powody tych zachowań
— ocenił muzyk.
Już nawet bez emocji, tylko ze względu na te socjotechniczne wszystkie sprawy, ja mu współczuję, bo on w sytuacji jest fatalnej
— mówił dalej o Schetynie, podkreślając podzielenie PO.
Tam są różne obozy, jest obóz pani Kopacz, jeżeli z kolei nie będzie reelekcji Tuska, to wielce prawdopodobne, że będzie wracał do Polski z misją ratowania środowisk balcerowiczowskich, stąd być może w tej chwili takie osłabianie Kijowskiego i Petru, choć ten drugi sam się właściwie osłabia, chociaż chyba silny chłop w sumie, skoro tak lata w tą i z powrotem
— dodał poseł.
Co zdaniem Pawła Kukiza powinien zrobić marszałek Sejmu Marek Kuchciński, gdy posłowie PO po rozpoczęciu obrad nadal będą okupować mównicę sejmową?
To jest dla mnie tak oczywiste, naprawdę (…). Już szesnastego marszałek Kuchciński powinien był zwracać się z imienia i nazwiska do poszczególnych posłów blokujących mównicę i nawoływać do jej opuszczenia, gdyż w przeciwnym razie będzie zmuszony zastosować najwyższą z możliwych finansowych kar, czyli połowę uposażenia na okres trzech miesięcy. Dobrze, tego nie zrobił i nie uważam, że należy w tej chwili już post factum karać tych posłów. Ale jeśli ci posłowie nadal będą blokować mównicę, to należy koniecznie zastosować to
— stwierdził Kukiz.
A jeśli marszałek Kuchciński się tego boi czy obawia, czy… i tak dalej, to marszałek Tyszka czeka
– dodał muzyk.
Jeżeli nadal będą przebywać, no to są różne instrumenty, nie wiem, rachunki za prąd, pojęcia nie mam, to jest do wymyślenia. Wtedy można myśleć o przeniesieniu tych obrad i o koncepcji: weźmiemy ich głodem [śmiech], na takiej zasadzie
— skomentował Kukiz.
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/322740-kukiz-schetyna-zakladnikiem-mlodych-poslow-po-to-jest-taka-zabawa-w-stan-wojenny-czy-robienie-sobie-jakiegos-punktu-w-cv
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.