Podobno bliżej niż dalej do porozumienia opozycji z rządem w sprawie blokowania obrad Sejmu. Onet, a więc źródło dalekie od PiS jak nie przymierzając stąd do Jokohamy, podał informację o bliskim spotkaniu III stopnia opozycji z Jarosławem Kaczyńskim, a także o daleko posuniętych uzgodnieniach Nowoczesnej i PSL z PiS. Nie ma jeszcze jasności co do postawy Schetyny.
Tego rodzaju informacje rozwścieczyły pewnych ludzi z bezpośredniego zaplecza opozycji i części Platformy – tej części, którą hołubiła Ewa Kopacz, a która zapewne z entuzjazmem powitałaby w Polsce Donalda Tuska, niechby i bez białego konia, za to z przybocznym Grasiem u boku.
Pytanie jest następujące – co się dzieje na Kremlu, gdy Polacy żrą się między sobą? Otóż wtedy „na Kremlu strzelają korki od szampana”- z pewną przesadą posłużę się ulubionym zwrotem czerskich redaktorów. A co się tam dzieje, gdy polski rząd dogaduje się z polską opozycją? Ano wówczas moskiewski satrapa traci dobry humor. Nie mówię, że popada w stupor, bo to nie ten kaliber sprawy, ale niewątpliwie nie ma się z czego cieszyć.
Tym bardziej, że w tym samym momencie amerykańska brygada pancerna wjeżdża do Polski i w przypadku zgody brak poważnego gracza, którym Putin w Polsce mógłby się posiłkować przeciwko obecności wojsk NATO w naszym kraju.
Zatem mamy do czynienia z sytuacją, w której przeraźliwie jasno widać, kto gra na korzyść putinowskiej Rosji, a kto przeciwko. Kto stoi za ową słynną już „pełzającą putinizacją Polski”, a kto się jej sprzeciwia. Kto podpala Polskę, a kto usiłuje gasić pożar. Nie ma bowiem lepszego testu w obecnej konfiguracji politycznej w Polsce niż opinia dotycząca wewnątrzpolskiego konfliktu w relacji do polityki Kremla.
Dlatego warto zaznajomić się z kilkoma wypowiedziami, bo one wpisują się niejako w program Moskwy, czym z kolei odzwierciedlają intencje własne. Wnioski są dość oczywiste.
Tomasz Lis: A więc Nowoczesna wystawiła „zjednoczoną opozycję” do wiatru i za plecami PO dogadała się z PIS-em. Zwykła zdrada, to gorsze niż Madera.
Sławomir Neumann: Nie widzimy powodu, żebyśmy mieli pomagać PiS w rozwiązaniu obecnej sytuacji
Marcin Kierwiński: Mówiąc szczerze nie rozumiem, co stało się z Ryszardem Petru po tym powrocie z Sylwestra. 16 grudnia nie przyjęto budżetu, więc wprowadzenie poprawek w Senacie jest niemożliwe.
Katarzyna Lubnauer: Nie ma żadnego porozumienia, całkowicie dementuję tego typu informacje. Posłowie Nowoczesnej wciąż są w sali sejmowej i nigdzie się nie ruszają
Zbigniew Hołdys: Mam prośbę, byście ostrożnie używali określenia „opozycja”. W normalnym znaczeniu ono PSL, Kukiza czy Nowoczesnej/Petru nie dotyczy.
Jan Hartman: Petru sankcjonuje bezprawie w Sejmie i godzi się na bezpośredni udział watykańskich biskupów w rozstrzyganiu spraw państwa. Zostaje nam PO.
Jacek Nizinkiewicz: Nowoczesna dogadując się z PiS ws. protestu nie tylko nie dostanie za to premii od Polaków, ale pokazuje, że PO jest główną partią opozycyjną.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/322682-kogo-boli-gdy-polski-rzad-dogaduje-sie-z-polska-opozycja-i-kto-faktycznie-wspiera-pelzajaca-putinizacje