Marszałek Karczewski zapraszając liderów partii na spotkanie w sprawie rozwiązania kryzysu parlamentarnego powiedział, że chce, by obie strony „dały krok w tył”. Opozycja pójdzie na to porozumienie?
Kluczową jest tu Nowoczesna i jej decyzja, bo to jest główny po liberalnej stronie sojusznik okupujący Sejm. Zakładając powagę Petru, to jakieś względy są już dogadane, bo samo spotkanie odbyło się pod jakąś presją mediów i czasu oraz pewnych emocji. Zręby tego porozumienia są już uzgodnione. Pytanie czy będą one dotrzymane. Są oczywiście pewnie jakieś niuansowe kwestie, które trzeba będzie porozstrzygać. Wydaje się, że ten element wykorzystania Senatu do poprawek budżetowych jest najbardziej prawdopodobny. Pamiętajmy o tym, że w sensie wizerunkowym PiS wygrał na tym wszystko, co mógł wygrać. Nastąpiła zasadnicza kompromitacja opozycji, szczególnie jej liderów. To powoduje, że w tej chwili opozycja okupująca Sejm jest pozbawiona liderów godnych zaufania publicznego, co jest dla nich rzeczą katastrofalną. Więc wycofanie się z tego galimatiasu jest jedynym rozsądnym wyjściem i szukanie jakiejś siły zupełnie w innym miejscu.
To znaczy?
Wzięcie pod uwagę realnych spraw społecznych, a nie jakiś kwestii zupełnie drugorzędnych dla obywateli. Sprawa posła Szczerby, czy on mógł do końca się wypowiedzieć, czy nie mógł, czy jego dowcipy były na miejscu, czy nie to przeciętnego obywatela mało interesuje. Tak samo główną sprawą, którą żyje Kowalski nie jest to, gdzie będą umieszczone w Sejmie kamery. Nie na tym stoi cała demokracja, jak uważa totalna opozycja, która z taką siłą prze do niewyobrażalnych skandali. Tworząc przy tym wizerunek zupełnego absurdu, że ktoś chce wysadzić w powietrze Sejm, bo mu tam brzęczenie muchy przeszkadza. To zupełny brak proporcji. Wracając do dzisiejszych negocjacji. Trzeba pamiętać, że ta główna relacja nie rozgrywa się między PiS a Nowoczesną, czy PiS a opozycją, ale różnymi podmiotami opozycji między sobą. Bo inną optykę przyjął PSL, tak samo jak Kukiz‘15, która wydaje się w tym wypadku najbardziej rozsądną, a inną PO i Nowoczesna. PSL i Kukiz‘15 nie okupują Sejmu, protestując tylko przeciw różnym rozwiązaniom, co jest normalne, zwłaszcza jeżeli bierzemy pod uwagę opozycję.
Jest szansa, żeby 11 stycznia posiedzenie Sejmu mogło odbyć się normalnie w Sali Plenarnej?
Różnie może być, gdyż Nowoczesna i Platforma zupełnie się w tym „zakiwały”. Petru chce jakoś z tego wyjść, lecz Schetyna nie wie co zrobić w momencie jego „zdrady”. Wydaje mi się, że Platforma będzie musiała znaleźć jakieś rozwiązanie. Pamiętajmy o tym, że oni tworzyli przez lata, a szczególnie za czasów Tuska, wizerunek swojej partii jako spokojnej, racjonalnej i propaństwowej. Jak było naprawdę, to inna rzecz, lecz PiS miał być tym awanturującym się, nie oni. Natomiast w tej sytuacji jeśli Nowoczesna zgodzi się na pewne warunki kompromisu, to pozostawianie Platformy w sali Sejmowej sprowadzi ją do roli Samoobrony i niewyobrażalnej katastrofy wizerunkowej.
Rozmawiał Piotr Czartoryski-Sziler
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Marszałek Karczewski zapraszając liderów partii na spotkanie w sprawie rozwiązania kryzysu parlamentarnego powiedział, że chce, by obie strony „dały krok w tył”. Opozycja pójdzie na to porozumienie?
Kluczową jest tu Nowoczesna i jej decyzja, bo to jest główny po liberalnej stronie sojusznik okupujący Sejm. Zakładając powagę Petru, to jakieś względy są już dogadane, bo samo spotkanie odbyło się pod jakąś presją mediów i czasu oraz pewnych emocji. Zręby tego porozumienia są już uzgodnione. Pytanie czy będą one dotrzymane. Są oczywiście pewnie jakieś niuansowe kwestie, które trzeba będzie porozstrzygać. Wydaje się, że ten element wykorzystania Senatu do poprawek budżetowych jest najbardziej prawdopodobny. Pamiętajmy o tym, że w sensie wizerunkowym PiS wygrał na tym wszystko, co mógł wygrać. Nastąpiła zasadnicza kompromitacja opozycji, szczególnie jej liderów. To powoduje, że w tej chwili opozycja okupująca Sejm jest pozbawiona liderów godnych zaufania publicznego, co jest dla nich rzeczą katastrofalną. Więc wycofanie się z tego galimatiasu jest jedynym rozsądnym wyjściem i szukanie jakiejś siły zupełnie w innym miejscu.
To znaczy?
Wzięcie pod uwagę realnych spraw społecznych, a nie jakiś kwestii zupełnie drugorzędnych dla obywateli. Sprawa posła Szczerby, czy on mógł do końca się wypowiedzieć, czy nie mógł, czy jego dowcipy były na miejscu, czy nie to przeciętnego obywatela mało interesuje. Tak samo główną sprawą, którą żyje Kowalski nie jest to, gdzie będą umieszczone w Sejmie kamery. Nie na tym stoi cała demokracja, jak uważa totalna opozycja, która z taką siłą prze do niewyobrażalnych skandali. Tworząc przy tym wizerunek zupełnego absurdu, że ktoś chce wysadzić w powietrze Sejm, bo mu tam brzęczenie muchy przeszkadza. To zupełny brak proporcji. Wracając do dzisiejszych negocjacji. Trzeba pamiętać, że ta główna relacja nie rozgrywa się między PiS a Nowoczesną, czy PiS a opozycją, ale różnymi podmiotami opozycji między sobą. Bo inną optykę przyjął PSL, tak samo jak Kukiz‘15, która wydaje się w tym wypadku najbardziej rozsądną, a inną PO i Nowoczesna. PSL i Kukiz‘15 nie okupują Sejmu, protestując tylko przeciw różnym rozwiązaniom, co jest normalne, zwłaszcza jeżeli bierzemy pod uwagę opozycję.
Jest szansa, żeby 11 stycznia posiedzenie Sejmu mogło odbyć się normalnie w Sali Plenarnej?
Różnie może być, gdyż Nowoczesna i Platforma zupełnie się w tym „zakiwały”. Petru chce jakoś z tego wyjść, lecz Schetyna nie wie co zrobić w momencie jego „zdrady”. Wydaje mi się, że Platforma będzie musiała znaleźć jakieś rozwiązanie. Pamiętajmy o tym, że oni tworzyli przez lata, a szczególnie za czasów Tuska, wizerunek swojej partii jako spokojnej, racjonalnej i propaństwowej. Jak było naprawdę, to inna rzecz, lecz PiS miał być tym awanturującym się, nie oni. Natomiast w tej sytuacji jeśli Nowoczesna zgodzi się na pewne warunki kompromisu, to pozostawianie Platformy w sali Sejmowej sprowadzi ją do roli Samoobrony i niewyobrażalnej katastrofy wizerunkowej.
Rozmawiał Piotr Czartoryski-Sziler
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/322602-nasz-wywiad-prof-ryba-rezyserzy-antyrzadowych-protestow-sa-rozczarowani-kompromitacja-opozycji-po-i-n-zupelnie-sie-zakiwaly?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.