Nie łudźmy się, wraz z odejściem Kijowskiego nie odejdzie KOD, najwyżej zmieni nazwę. Demony brukselskie czuwają i będą nadal podsycać nienawiść lewactwa i jego naiwnych wyznawców, do konserwatywnego rządu polskiego. Bezwstydnie, bo wstyd jest im obcy, dla władzy gotowi są pozbyć się resztek godności, dla władzy i dla mamony. Na ulice polskich miast wyjdą kolejne parady, ludzie napuszczeni przez establishment i jego media na rządzącą partię. Chodzi przecież o zachowanie dyktatury zła nad dobrem, nad normalnością. Nie jest mi do śmiechu, choć przejęzyczenie posła Myrchy było poniekąd śmieszne. Nie ma się co śmiać, wpadki Petru, Kijowskiego czy Schetyny dowodzą bezczelności i braku kultury, osobistej i politycznej totalnej opozycji elit III RP, która dąży do przehandlowania Polski i narodu polskiego za garść wizerunkowych srebrników. Monet, które Soros i jemu podobni łaskawie wrzucają do puszki zdrady. Dla Sorosa to drobna jałmużna, jaką się daje żebrakom, a dla Kijowskiego to fortuna. Lecz fortuna kołem się toczy, a łaska pańska na pstrym koniu jeździ. To widać na horyzoncie wydarzeń na naszej planecie, bo na szczęście, ci co nią trzęsą sami trzęsą się ze strachu. Przed demokracją, wolnością i sprawiedliwością, której coraz odważniej broni pogardzany przez Belzebuba lud, zwracając się do Boga o pomoc w tej nierównej walce o zachowanie godności.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Nie łudźmy się, wraz z odejściem Kijowskiego nie odejdzie KOD, najwyżej zmieni nazwę. Demony brukselskie czuwają i będą nadal podsycać nienawiść lewactwa i jego naiwnych wyznawców, do konserwatywnego rządu polskiego. Bezwstydnie, bo wstyd jest im obcy, dla władzy gotowi są pozbyć się resztek godności, dla władzy i dla mamony. Na ulice polskich miast wyjdą kolejne parady, ludzie napuszczeni przez establishment i jego media na rządzącą partię. Chodzi przecież o zachowanie dyktatury zła nad dobrem, nad normalnością. Nie jest mi do śmiechu, choć przejęzyczenie posła Myrchy było poniekąd śmieszne. Nie ma się co śmiać, wpadki Petru, Kijowskiego czy Schetyny dowodzą bezczelności i braku kultury, osobistej i politycznej totalnej opozycji elit III RP, która dąży do przehandlowania Polski i narodu polskiego za garść wizerunkowych srebrników. Monet, które Soros i jemu podobni łaskawie wrzucają do puszki zdrady. Dla Sorosa to drobna jałmużna, jaką się daje żebrakom, a dla Kijowskiego to fortuna. Lecz fortuna kołem się toczy, a łaska pańska na pstrym koniu jeździ. To widać na horyzoncie wydarzeń na naszej planecie, bo na szczęście, ci co nią trzęsą sami trzęsą się ze strachu. Przed demokracją, wolnością i sprawiedliwością, której coraz odważniej broni pogardzany przez Belzebuba lud, zwracając się do Boga o pomoc w tej nierównej walce o zachowanie godności.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/322406-belzebub-wladca-much-i-liberalnej-demokracji-arkadiusz-myrcha-wcale-sie-nie-przejezyczyl?strona=2