"Wiadomości" TVP1: Rzeplińskiego ekwiwalent za urlop, czyli TYSIĄC ZŁOTYCH ZA KAŻDY DZIEŃ

Były prezes Trybunału Konstytucyjnego prof. Andrzej Rzepliński ma otrzymać 150 tys. złotych ekwiwalentu za niewykorzystany urlop. Chodzi o 143 dni wypoczynku, z którego nie skorzystał.

Wychodzi ponad tysiąc złotych za jeden dzień!

Biorąc pod uwage aktywność medialną pana Rzeplińskiego, udział jego w różnego rodzaju konferencjach, to podejrzam, że to mogło być świadome działanie, żeby tego urlopu nie brać, by potem wziąć ekwiwalent-

— oceniła tę sytuację rzecznik PiS Beata Mazurek, której wypowiedź zaprezentowały „Wiadomości” TVP1.

Z kolei lider PO Grzegorz Schetyna stwierdził:

Nie widzę tutaj nic zdrożnego, jest zawsze pytanie o skalę. Czy skala tego niewykorzystanego urlopu przekracza granicę normalności. Tutaj nie wiem poprostu ilu dni dotyczy ta umowa czy ten ekwialent.

Robert Kropiwnicki z PO nazwał z kolei sytuację „niezręcznością”.

Od tego jest Państwowa Inspekcja Pracy -

stwierdził Kropiwnicki.

Państwowa Inspekcja Pracy jest jednak bezradna:

Trudno jest tam jakiekolwiek sędziego, a tym bardziej prezesa, zmusić do wzięcia urlopu. Rto raczej kwestia pewnych wewnętrznych uzgodnień.

„Wiadomości” podały, że nowa prezes TK sędzia Julia Przyłębska nakazała sędziowm wykorzystanie zaległych urlopów w terminie, czyli do końca września. Będzie to musiał uczynić również wiceprezes TK Stanisław Biernat, którego kadencja kończy się w czzerwcu, a który ma 116 dni zaległego urlopu.

Takie urlopowe zaległości muszą dziwić, bo wiemy przecież, że w Trybunale niespecjalnie harowano, zaległości są duże, a sędziowie mieli czas na mnóstwo innych zajęć.

Sil