Kwestią fundamentalną dla zrozumienia tego co dzieje się w ostatnich tygodniach w Polsce jest sprawa ustawy dezubekizacyjnej
— mówi Jan Maria Jackowski w rozmowie z wPolityce.pl.
wPolityce.pl: Jak Pan ocenia dzisiejszą aferę wokół Mateusza Kijowskiego i to, że pobierał wynagrodzenie za pracę dla KOD?
Jan Maria Jackowski, senator Prawa i Sprawiedliwości: Kijowski utracił w ten sposób resztki wiarygodności. Już w momencie, w którym okazało się, że uchyla się od płacenia alimentów, był politykiem mało wiarygodnym. Tamta sytuacja pokazała, że trudno być „obrońcą demokracji” skoro samemu nie przestrzega się zasad praworządności. Dzisiejsza afera z fakturami pogłębiła jego negatywny wizerunek. Warto pamiętać, że pytany podczas spotkania w Słupsku o korzyści odnoszone z racji bycia liderem Komitetu Obrony Demokracji twierdził, że utrzymuje się ze wsparcia rodziny. Ujawnione faktury pokazują prawdziwe oblicze Mateusza Kijowskiego. I rodzą fundamentalne pytania polityczne.
Jakie?
Po pierwsze o to, dlaczego takie partie jak Platforma Obywatelska i Nowoczesna współpracują z kimś takim jak Kijowski i czy odetną się od niego. Widzimy, że nie ma woli odcięcia się od współpracy ze środowiskiem, o którym dowiadujemy się coraz więcej kompromitujących informacji. Nie chodzi tu tylko o kłopoty lidera, ale też o zaangażowanie w działania KOD- u byłych funkcjonariuszy aparatu przemocy z okresu PRL.
Skąd pańskim zdaniem takie zaangażowanie tych ludzi?
Kwestią fundamentalną dla zrozumienia tego co dzieje się w ostatnich tygodniach w Polsce jest sprawa ustawy dezubekizacyjnej. Proszę zauważyć, że od momentu gdy ten projekt trafił do Sejmu, mamy do czynienia z eskalacją działań opozycji totalnej i niebywałym uaktywnieniem się środowiska byłych funkcjonariuszy aparatu przemocy PRL. Finałem tych działań był 16 grudnia i próba wywołania negatywnych emocji społecznych i doprowadzenie do obalenia demokratycznie wybranego rządu. Aby zrozumieć ten mechanizm trzeba mieć świadomość, że od momentu poprzednich wyborów mieliśmy do czynienia z czymś co nazwać można „porozumieniem grubej kreski”. Środowisko komunistów i części byłych służb podzieliło się władzą z częścią opozycji, zapewniając sobie nietykalność. Przyjęcie tej ustawy zostało przez środowisko byłych funkcjonariuszy tego systemu uznane za wypowiedzenie układu, stąd radykalizacja środowisk PO i Nowoczesnej. Najwyraźniej otrzymali sygnał, że tamto porozumienie już nie istnieje, a co za tym idzie w przestrzeni publicznej mogą się pojawić najróżniejsze kompromitujące materiały dotyczące tej części opozycji, która nazwała się totalną. To splot wydarzeń, który jest rozwojowy. Należy się spodziewać rewelacji na temat wielu uczestników życia politycznego w Polsce.
Na sali plenarnej Sejmu wciąż pozostają posłowie PO i Nowoczesnej. Przekonują, że ustawa budżetowa została przegłosowana nielegalnie. Ryszard Petru twierdzi, że szansa na porozumienie jest mała. Jak Pan widzi najbliższe dni, tygodnie i szanse na rozwiązanie tego problemu?
Widać wyraźnie, że mamy do czynienia z przemianą tego protestu w operetkową tragifarsę. Po katastrofie wizerunkowej Ryszarda Petru, który wyjechał w okresie sylwestrowym za granicę z klubową koleżanką, mamy kompromitację twarzy KOD-u, czyli Mateusza Kijowskiego. To pokazuje, że środowiska, które zapewne stały w cieniu za wydarzeniami z 16 grudnia uznały, że wykonawcy polityczni tych działań sprowadzili je właśnie do operetkowej tragifarsy. Stąd te różne odbicia, refleksy w tej trudnej politycznej sytuacji. Opozycja totalna rozpaczliwie szuka politycznego i propagandowego wyjścia z sytuacji, stąd coraz bardziej irracjonalne zachowania. Gdyby opozycja wcześniej zakończyła ten konflikt, to straciłaby wizerunkowo dużo mniej.
Rozmawiał Tomasz Karpowicz.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/322272-nasz-wywiad-jackowski-o-aferze-kijowskiego-ujawnione-faktury-pokazuja-jego-prawdziwe-oblicze-utracil-resztki-wiarygodnosci
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.