Okupacja mównicy sejmowej, potem fotela marszałka, a teraz całej sali posiedzeń to próba obalenia rządu. Nie mówię tutaj o metodach sprzecznych z prawem, ale posłowie okupujący salę sejmową nie ukrywają, że chcą doprowadzić do scenariusza ukraińskiego. To znaczy do gwałtownych protestów społecznych, pod wpływem których rząd poda się do dymisji i odbędą się przedterminowe wybory
— przekonuje Jarosław Gowin w rozmowie z portalem Onet.pl.
Wicepremier i minister nauki szkolnictwa wyższego przestrzega przed ewentualnymi sytuacjami, w których politycy opozycji chcieliby próbować powtórzyć scenariusz z 16 grudnia.
Uważam także, że tego typu sytuacje mogą się powtarzać. Tym bardziej my, politycy obozu rządowego, powinniśmy unikać dostarczania pretekstów do tego typu działań
— ocenia szef Polski Razem.
Jak, zdaniem Gowina, powinna wyglądać odpowiedź obozu władzy?
Przez ten rok toczyliśmy wiele słusznych wojen, ale też niemało zbytecznych. Jestem zdania, że w najbliższym czasie powinniśmy stworzyć coś w rodzaju mapy konfliktów związanych z naszymi planami ambitnych reform. (…) Na razie po żadnej ze stron nie ma pomysłu jak rozwiązać ten problem. Choć możliwy jest też drugi scenariusz. To, co robią posłowie okupujący Sejm, zakrawa już o groteskę i możliwe, że ich protest wypali się nie w atmosferze konfliktu, lecz pustego śmiechu
— czytamy.
Gowin zapewnia przy tym, że podczas głosowania w sali kolumnowej było kworum.
Na pewno mieliśmy kworum. W klubie PiS była maksymalna mobilizacja. Jeden z posłów wypisał się nawet ze szpitala, by z drugiego końca Polski dojechać na głosowanie. Oprócz naszych posłów było także dwoje posłów z klubu Kukiz‘15 oraz trzech z Wolność i Solidarność.
Co z poparciem dla Donalda Tuska?
Rząd jeszcze nie dyskutował tej sprawy i żadnej decyzji nie ma. Natomiast układ sił w Parlamencie Europejskim i w Komisji Europejskiej gra na niekorzyść Donalda Tuska. Jeśli więc nie pozostanie w Brukseli, to, na ile go znam, wróci do polskiej polityki i będzie dążył do tego, by w 2019 roku stanąć na czele zjednoczonej opozycji. To będzie starcie gigantów i nasz obóz zjednoczonej prawicy już teraz to tego starcia powinien się przygotować
— zaznacza wicepremier Gowin.
W rozmowie z „Super Expressem” rozwija ten wątek:
Sądzę, że Tusk chciałby stanąć na czele całej opozycji w wyborach 2019 roku. Jeżeli to się spełni, to również my, politycy Zjednoczonej Prawicy, powinniśmy być gotowi i poszerzać swoje szeregi. Nie ukrywam, że prowadzę rozmowy z różnymi środowiskami tzw. prawicy wolnorynkowej o zacieśnieniu współpracy.
Na koniec mała deklaracja od Gowina:
Powiem teraz coś poważnego. Wiem, że ktoś kolportuje plotki, jakobym przygotowywał się do obalenia rządu. Takie działanie podjęte przez któregokolwiek z polityków Zjednoczonej Prawicy byłoby skrajną nieodpowiedzialnością. Gdyż przy wszystkich potknięciach, których nie wolno lekceważyć i których należy się wystrzegać, to my mamy najlepszy program rozwoju Polski.
lw, Onet.pl, se.pl
Kup nasze pismo w kiosku lub skorzystaj z bardzo wygodnej formy e - wydania dostępnej na: http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/321744-gowin-okupujacy-sale-sejmowa-chca-doprowadzic-do-majdanu-tego-typu-sytuacje-moga-sie-powtarzac-musimy-byc-przygotowani
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.