Opozycjo parlamentarna (PO, Nowoczesna), opamiętaj się! Nie czyń drugiemu tego co tobie niemiłe (złota reguła etyczna), tzn. „traktuj innych tak, jak Ty byś chciał być traktowany” - to zasada wzajemności znana wszystkim kulturom na świecie; za wyjątkiem wyrzutków społecznych, upośledzonych zbrodniarzy, pospolitych złodziei, prześladowców i gwałcicieli (pedofilów), których państwo prawa niespecjalnie interesuje.
Cywilizacja łacińska ma szeroko rozwarte ramiona dla „synów marnotrawnych”, co swój majątek roztrwonili po świecie. Pozbawieni złudzeń - głodni odwetu i nienawistni - gotowi na wszystko, żeby tylko nie przyznać się do porażki przed całym światem. W końcu poniesiesz klęską, bo nie rozumiesz słów prawdy, która daje prawdziwe życie; która oddziela świat żywych trupów od świata żyjących, co umierają w pokoju, jak pierwsi chrześcijanie, ze słowami błogosławieństwa na ustach dla swoich prześladowców - innowierców.
Opozycjo, …kochaj bliźniego jak siebie samego, a nade wszystko Boga Stwórcę. Nie brataj się z mordercami polskich patriotów (żołnierzy niezłomnych, niepoprawnych politycznie), ani sługusami na rzecz obcych mocarstw - oni już odebrali swoją nagrodę.
Opozycjo, jesteś potrzebna Polsce wolnej i niepodległej, którą traktuj jak własną matkę; matki-Polki to mądre kobiety, nigdy nie zawodzą swojej ojczyzny, gdy nadchodzi trudny czas próby. Dowiodły tego nie raz, nie dwa…
Opozycjo, Polska to wspólny dom dla wszystkich Polaków, także dla ciebie i twoich dzieci; nie okłamuj samej siebie, że masz wszystko co ci do szczęścia potrzeba; gdybyś miała to byś wiedziała, że inni mniej mają a są szczęśliwi, łagodni i pokorni. Korzystaj z okazji, żeby być dobrym jak chleb…
Opozycjo, masz zakrwawione ręce (?); pod osłoną nocy (ze strachu?) zwołujesz tajne narady, dworujesz sobie z każdej, poważnej sytuacji. Czego lub kogo się obawiasz, że chcesz ukryć swoje zdradzieckie oblicze? Nikt przecież tobą nie pogardza, nie rzuca w ciebie kamieniem, nie kopie po głowie. Masz rozwiązane ręce, a dół pod tobą jest jeszcze pusty.
Nieważne są trybunały ani sądy gniewnych ludzi - wszak wolność narodu ma siłę stu słoni i podąża naprzód wciąż w tym samym rytmie; gdzie jej początek? - tam, gdzie rodzi się nowe życie w tym samym człowieku co się pierwszy zagubił podejmując ryzyko przetrwania w galaktyce Drogi Mlecznej; bo koniec jest łatwiejszy do przewidzenia dla tych co do reszty zwątpili - stawszy się martwym punktem - odeszli w niepamięć na własne życzenie.
Łatwiej nam jest obecnie snuć najskrytsze marzenia, gdy ubeckie kaźnie osiągnęły wymiar muzealny przy Rakowieckiej w Warszawie. To była rzeczywistość bardzo trudna dla tysięcy Polaków - tych spod celi - żeby teraz w żart obracać każde głupie słowo jak to się dziś czyni. Bądźmy więc poważni nad grobami tych co odważne dali świadectwo dla przyszłych pokoleń Polaków, by nie dać się zwieść brudnej grze pozorów.
Odważnie więc stawiajmy czoła wszelkiemu bezprawiu na jakie stać jest tylko tych co wniebogłosy - bez powodu - drą się, wypowiadając posłuszeństwo polskiemu narodowi; co się kładą jak manekiny pod koła samochodów z polską rejestracją pod Sejmem, prowokując zawczasu plastikowy worek na ludzkie zwłoki. Myślałby kto, że z głupka wyrośnie inżynier - ajuści - „…musu, człowiecze, nie przeprzesz, doli nie przemożesz, ni tego co być ma; … a gdzie mus pogania, tam bieda za orczyki ciągnie.” - Władysław Reymont, powieść Chłopi.
Antoni Ciszewski
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/321718-pomozmy-sobie-nawzajem-w-niedokazywaniu-bo-to-co-dobre-dla-jednych-dla-drugich-niekoniecznie-lecz-wzgledne-posluszenstwo-daje-odpor-bezprawiu
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.