6. Czego żal Bronisławowi Komorowskiemu?

Jeżeli najbardziej czegoś żal, to wiadomo, że kolorowych jarmarków. Ale byłemu prezydentowi jednak żal…

zagranicznych podarków, Nowaka zegarków, państwowych alkoholi, dostojnych żyrandoli,do włosów suszarek, obrazów gęsiarek, łowieckich sportów, z WSI raportów.

7. Od samowładztwa lepsze trio – czyli Jarosław Kaczyński z kotem.

Wygrana dobrej zmiany to sprytny manewr polityczny Jarosława Kaczyńskiego, który wystawił do wyborów Andrzeja Dudę i Beatę Szydło. I to właśnie do szefowej rządu, śpiewa prezes PiS ze swoim kotem. Jak zapewne się państwo domyślacie, nie mogła to być inna piosenka, jak właśnie „Beata z Albatrosa”.

Spośród chłopców Betosa tyś jedyna/ Której mogę oddać rząd na parę lat/ Przedtem znał cię tylko Chrzanów i Trzebinia/ Teraz pozna cię, bo musi, cały świat

8. Warszawa da się kupić.

Kolejny gorący temat polityczny – reprywatyzacja w Warszawie. I równie gorąca piosenka satyryczna. Były „Oczy zielone”, to nie mogło zabraknąć innego hitu disco polo - „Jesteś szalona”. Hanna Gronkiewicz-Waltz szalona może nie jest, ale według Grzegorza Schetyny na pewno „spalona”.

Sprawa się rypła, słyszę z Twoich ust/ Działki trzeba będzie oddać wnet/ Te dni jak bajka kończą się właśnie już/ Prokurator wkroczy, o proszę nie!

Jesteś spalona, mówię ci, ja cię nie znałem zniknij wreszcie stąd/ Nie jesteś aniołem, mówię ci, jesteś spalona

9. Teczka Bolka i żona Kiszczaka.

Kapitalny fragment - dialog pomiędzy księdzem a Lechem Wałęsą.

Ja bym zrobił porządek, ale dziś nie mogie, mam spotkanie.

Z papieżem?

Coś pan, z grafologiem! Bo szerzy się po kraju obrzydliwa plotka, że za mnie wypełniono kupon totolotka.

Wałęsa śpiewa dalej:

Żono Kiszczaka, wybacz, że karcem. Nie mogłaś dalej trzymać teczek w bieliźniarce?

10. Są dwa światy, twój i mój.

Koniec Szopki Noworocznej bardzo refleksyjny. Na melodię „Dwóch światów” aktorzy przypominają, jak Polacy są podzieleni, ale zwracają uwagę, że jest nadzieja!

Dzisiaj znowu zebrał się Sejm, trwa pyskówka/ Nikt nie słucha wzajemnych słów, zapatrzony w partyjną bazę/ (…)/ Różne wizje, różne proporcje, chociaż jedno Słońce nam świeci

Może kiedyś będziemy się śmiać, gdy się skończy werbalna zawieja/ Polska będzie w potędze się grzać jest nadzieja/ (…) Są dwa światy, twój i mój, przedzielone bruzdą głęboką/ Lecz nie można sobie stąd pójść - nie ma dokąd

ak/TVP