Kidawa-Błońska gloryfikuje protest w Sejmie: „Posłowie chcą, żeby ludzie wiedzieli co się dzieje w Sejmie”

Posłowie chcą, żeby ludzie wiedzieli co się dzieje w Sejmie, robią to lepiej lub gorzej. Czasami te formy są niewłaściwe

— stwierdziła w programie #RZECZOPOLITYCE Małgorzata Kidawa-Błońska, posłanka PO, wicemarszałek Sejmu. Odniosła się do zamieszczanych na portalach społecznościowych przez posłów okupujących salę plenarną sejmu filmików.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Co oni tam robią? Nitras przeszukuje rzeczy posłów PiS, a Halicki i Kluzik-Rostkowska… bawią się w pogodynki! [WIDEO]

Zapytana o to, czy powinno się grzebać w ławach posłów, zaczęła tłumaczyć zachowanie Sławomira Nitrasa.

Nie grzebie się w ławach posłów, Sławek zwrócił uwagę na książkę, która leżała na podłodze. Przyzna pan, że to nie jest odpowiednie miejsce dla książek. Nie zrobił nic takiego, Sejm to nie jest prywatne mieszkanie

– tłumaczyła Nitrasa posłanka PO.

CZYTAJ TAKŻE: Kuriozalne tłumaczenia Nitrasa: „To wszystko dlatego, że dziennikarze zostali wyrzuceni z Sejmu i ja wziąłem na siebie te obowiązki”

Na reakcje wiceministra Patryka Jakiego, który  powiedział, że poseł PO, który szperał w dokumentach na sali plenarnej powinien złożyć mandat, zareagowała słowami:

Pan poseł, pan minister Jaki powinien zamilknąć

– stwierdziła Kidawa-Błońska.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Patryk Jaki wzywa posła Wilczyńskiego do zrzeczenia się mandatu. „Przeglądanie cudzych rzeczy jest zachowaniem karygodnym

Broniła również swojego partyjnego kolegę Michała Szczerbę twierdząc, że nie było żadnych podstaw do wykluczenia go z obrad Sejmu.

Jeżeli chciał (marszałek Kuchciński – przyp. red.) to zrobić, to powinien to zrobić zgodnie z regulaminem Sejmu: najpierw trzykrotnie zwrócić uwagę.

Zapytana o to, dlaczego nie protestuje z nimi PSL i Kukiz‘15 zapewniła, że „obie te partie zgadzają się z tym, że ustawa budżetowa powinna zostać przegłosowana jeszcze raz.

Z kolei na pytanie o to, kto powinien zostać politykiem roku 2016 stwierdziła:

Politykiem tego roku są kobiety, które szły w czarnym proteście. Bohaterem jest polskie społeczeństwo, które potrafiło się zmobilizować. Antybohater? Z przykrością mówię, że prezes Jarosław Kaczyński.

wkt/rp.pl