Poważne wątpliwości budzą opiewające na kilkaset tysięcy złotych umowy o dzieło zawierane przez Prezesa Sądu Apelacyjnego w Krakowie z zewnętrznymi kontrahentami tegoż sądu
— napisano w komunikacie PK.
PK poinformowała, że z pozyskanych przez CBA i prokuraturę dowodów wynika, że również w tych sądach, w których w środę przeprowadzono przeszukania, mogły mieć miejsce nieprawidłowości w zakresie zlecania usług podmiotom zewnętrznym, którzy występują jako kontrahenci Sądu Apelacyjnego w Krakowie.
Dotychczas Prokuratura Regionalna w Rzeszowie postawiła w sprawie zarzuty pięciu podejrzanym: dyrektorowi SA w Krakowie Andrzejowi P., głównej księgowej SA w Krakowie Marcie K., dyrektorowi Centrum Zakupów dla Sądownictwa Marcinowi B. oraz dwóm osobom reprezentującym podmioty gospodarcze, które miały wykonywać fikcyjne usługi na rzecz sądu - Katarzynie N. i Jarosławowi T.
Wszystkim postawiono zarzuty przywłaszczenia na szkodę SA w Krakowie kwot sięgających nawet przeszło 10 mln zł i zarzuty o charakterze korupcyjnym. Grozi im za to do 10 lat więzienia.
Według ustaleń PR w Rzeszowie wiodącą rolę w przestępczym procederze odgrywali dyrektor SA w Krakowie Andrzej P., główna księgowa tego sądu Marta K. i dyrektor Centrum Zakupów dla Sądownictwa Marcin B.
Jak podawała wówczas PK, dyrektor i główna księgowa są podejrzani o przekroczenie uprawnień i przywłaszczenie 10,4 mln zł. Dyrektor Centrum Zakupów dla Sądownictwa miał przywłaszczyć 758,6 tys. zł Takie przestępstwo zagrożone jest karą od roku do 10 lat pozbawienia wolności.
Dyrektor sądu jest też podejrzany o przyjęcie od jednego z przedsiębiorców korzyści majątkowej - 30 tys. zł, a księgowa - 20 tys. zł w postaci komputera, telefonu, zegarka oraz opłacenia kosztów pięciu pobytów u kosmetyczki - podała PK. Takie przestępstwa zagrożone są taką samą karą - od roku do 10 lat pozbawienia wolności.
Katarzyna N. jest podejrzana o przywłaszczenie prawie 4,2 mln zł, a Jarosław T. - prawie 5,5 mln zł. Prokuratura podejrzewa mężczyznę o wręczenie korzyści majątkowej dyrektorowi sądu.
Czworo podejrzanych: dyrektorzy i przedstawiciele firm - decyzją rzeszowskiego sądu rejonowego - zostali aresztowani na dwa miesiące (do 11 lutego 2017 r.). Wobec głównej księgowej sąd zastosował poręczenie majątkowe w wysokości 40 tys. zł, dozór policji i zakaz opuszczania kraju.
Prokuratura złożyła zażalenie na tę decyzję sądu.
wkt/PAP
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Poważne wątpliwości budzą opiewające na kilkaset tysięcy złotych umowy o dzieło zawierane przez Prezesa Sądu Apelacyjnego w Krakowie z zewnętrznymi kontrahentami tegoż sądu
— napisano w komunikacie PK.
PK poinformowała, że z pozyskanych przez CBA i prokuraturę dowodów wynika, że również w tych sądach, w których w środę przeprowadzono przeszukania, mogły mieć miejsce nieprawidłowości w zakresie zlecania usług podmiotom zewnętrznym, którzy występują jako kontrahenci Sądu Apelacyjnego w Krakowie.
Dotychczas Prokuratura Regionalna w Rzeszowie postawiła w sprawie zarzuty pięciu podejrzanym: dyrektorowi SA w Krakowie Andrzejowi P., głównej księgowej SA w Krakowie Marcie K., dyrektorowi Centrum Zakupów dla Sądownictwa Marcinowi B. oraz dwóm osobom reprezentującym podmioty gospodarcze, które miały wykonywać fikcyjne usługi na rzecz sądu - Katarzynie N. i Jarosławowi T.
Wszystkim postawiono zarzuty przywłaszczenia na szkodę SA w Krakowie kwot sięgających nawet przeszło 10 mln zł i zarzuty o charakterze korupcyjnym. Grozi im za to do 10 lat więzienia.
Według ustaleń PR w Rzeszowie wiodącą rolę w przestępczym procederze odgrywali dyrektor SA w Krakowie Andrzej P., główna księgowa tego sądu Marta K. i dyrektor Centrum Zakupów dla Sądownictwa Marcin B.
Jak podawała wówczas PK, dyrektor i główna księgowa są podejrzani o przekroczenie uprawnień i przywłaszczenie 10,4 mln zł. Dyrektor Centrum Zakupów dla Sądownictwa miał przywłaszczyć 758,6 tys. zł Takie przestępstwo zagrożone jest karą od roku do 10 lat pozbawienia wolności.
Dyrektor sądu jest też podejrzany o przyjęcie od jednego z przedsiębiorców korzyści majątkowej - 30 tys. zł, a księgowa - 20 tys. zł w postaci komputera, telefonu, zegarka oraz opłacenia kosztów pięciu pobytów u kosmetyczki - podała PK. Takie przestępstwa zagrożone są taką samą karą - od roku do 10 lat pozbawienia wolności.
Katarzyna N. jest podejrzana o przywłaszczenie prawie 4,2 mln zł, a Jarosław T. - prawie 5,5 mln zł. Prokuratura podejrzewa mężczyznę o wręczenie korzyści majątkowej dyrektorowi sądu.
Czworo podejrzanych: dyrektorzy i przedstawiciele firm - decyzją rzeszowskiego sądu rejonowego - zostali aresztowani na dwa miesiące (do 11 lutego 2017 r.). Wobec głównej księgowej sąd zastosował poręczenie majątkowe w wysokości 40 tys. zł, dozór policji i zakaz opuszczania kraju.
Prokuratura złożyła zażalenie na tę decyzję sądu.
wkt/PAP
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/321336-rzecznik-sadu-w-tarnowie-uspokaja-cba-zabralo-dokumenty-dot-strony-ekonomicznej-a-nie-dzialalnosci-orzeczniczej-sadu?strona=2