Różne rzeczy widzieliśmy w trakcie protestu opozycji, która od kilkunastu dni okupuje salę plenarną w Sejmie. Parlamentarzyści Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej organizowali Wigilię (z pasztetem), robili szereg zdjęć i selfie, tworzyli nowe wersje dekalogów dla polskich polityków…
Słowem - działo się. Ale to doprawdy nic w porównaniu z tym, co wymyśliła pani poseł Joanna Mucha. Parlamentarzystka PO - w ramach programu „Tu jest Sejm” (to takie mini obrady parlamentu nudzących się na sali protestujących posłów) - zaśpiewała. Tak, drodzy Państwo, dobrze widzicie.
Mucha z mównicy sejmowej zaśpiewała przerobioną wersję piosenki „Nie płacz, kiedy odjadę”. Słowo „płacz” zastąpiła „puczem”, w innej z wersji Mucha śpiewa, że „Znowu z puczem mi nie wyszło”. Jak wyszła próba śpiewu… proszę ocenić samemu.
Wcześniej pani poseł była łaskawa odczytać kilka, jak jej się wydawało, śmiesznych przeróbek…
Poezja i muzyka! „Szansa na sukces” przy tym blednie. A my zastanawiamy się, co dalej? Petru otworzy teatrzyk kukiełkowy? Halicki zorganizuje mecz piłkarski między ławami poselskimi? A może Nitras z Pomaską puszczą głośną muzykę w Sylwestra i rozpoczną się tańce?
Wszystko przed nami…
svl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/321124-to-trzeba-zobaczyc-szansa-na-sukces-na-sali-plenarnej-podczas-okupacji-sejmu-joanna-mucha-spiewa-piosenki-i-recytuje-wideo