Ostatnie wydanie tygodnika „wSieci” przynosi analizy bezprecedensowej i agresywnej akcji opozycji. To był pucz! – piszą publicyści i dowodzą, że ubiegłotygodniowe protesty opozycji miały, również zdaniem rządzących, doprowadzić do wcześniejszych wyborów.
Próbę obalenia demokratycznej władzy przez opozycję obszernie opisują publicyści „wSieci”. Na ten temat wypowiada się prezes PiS, Jarosław Kaczyński w wywiadzie z Jackiem i Michałem Karnowskimi („Obronimy polską wolność”).
Trzeba to nazwać wprost: to była próba puczu. Sygnały o takiej możliwej próbie przejęcia władzy docierały już do nas wcześniej. […] To była poważna próba sparaliżowania władzy w sposób siłowy, niedemokratyczny. Jej podstawą było założenie, że nie uchwalimy budżetu
— tłumaczy Jarosław Kaczyński. Prezes PiS odnosi się także do medialnych zapowiedzi powtórzenia wydarzeń, które miały miejsce na Ukrainie wobec reżimu Wiktora Janukowycza:
Czerpią z Majdanu, odwracając rzeczywiście znaczenia słów i faktów, ale czerpią. Nie wiem, jak można Polsce życzyć krwawych rozruchów. Ale, widać, tam żadnych hamulców nie ma.
W wywiadzie Jarosław Kaczyński jasno też deklarował, że rząd Prawa i Sprawiedliwości nie zamierza się poddawać.
Chcę jasno powiedzieć: nie złamią nas. Po naszej stronie jest wielka determinacja, silny mandat społeczny. Ale nie tylko. Mamy precyzyjne rozpoznanie, gdzie są nasze słabości, i ciężko pracujemy nad ich naprawianiem. Wiemy też, które punkty węzłowe w państwie należy pilnie zreformować, żeby jeszcze szybciej ruszyć do przodu. Nie zdołają nas zatrzymać w naprawie państwa.
Podczas tej rozmowy dziennikarze poinformowali Jarosława Kaczyńskiego, że decyzją czytelników i kapituły został laureatem nagrody Człowiek Wolności Tygodnika „wSieci” za rok 2016.
Z kolei Marzena Nykiel w swoim artykule „Próba rewolty” na łamach nowego numeru największego konserwatywnego tygodnika opinii w Polsce analizuje przyczyny i przebieg manifestacji opozycji. Stawia również tezę, że wszystko zostało z góry zaplanowane.
Nie było sentymentów. Rozpracowano scenariusze propagandy, wszczęto przemyślane prowokacje, zablokowano Sejm, uruchomiono zagraniczne media, Parlament Europejski, sięgnięto nawet po Donalda Tuska. Operacja wyglądała wyjątkowo groźnie
— zauważa dziennikarka.
Wydarzenia, które miały miejsce na ul. Wiejskiej w Warszawie komentują także w swoich felietonach publicyści („Co się stało w Sejmie”).
Opozycja parlamentarna sięgnęła po broń atomową. Sposób, w jaki PiS było traktowane przez marszałków z PO w poprzednich kadencjach, nieraz prowokował także mnie do doradzania im dramatycznego protestu. Nigdy po niego nie sięgnięto, jedynie kilka razy prawicowa opozycja wyszła z sali. Próba zerwania obrad to groźny precedens, stosowany do tej pory przez tak skrajne siły jak Samoobrona. W tym przypadku obliczony na rozgłos zewnętrzny
— zauważa Piotr Zaremba. Z kolei Maciej Pawlicki pisze:
Przerażona swą bezradnością opozycja i wściekłe resortowe dzieci miały energię, otrzymały „know-how”. KOD stał się platformą współdziałania, wszak roi się w nim od byłych milicjantów czy esbeków. Dwa środowiska okazały się jednym środowiskiem.
Stanisław Janecki w artykule „Czas Morawieckiego i Ziobry” demaskuje działania opozycji i wskazuje drogę, jaką powinni obrać politycy rządzącej formacji, by uniknąć odpływu elektoratu.
Wykreować szybki i efektywny rozwój oraz stworzyć dla niego odpowiednie ramy finansowo-fiskalne, to zadania dla wicepremiera Morawieckiego. Uszczelnić system podatkowy, ograniczyć skalę oszustw w tym segmencie oraz zwalczać korupcję to zadania dla ministra Ziobry. Na tych filarach oprze się rząd Beaty Szydło w przyszłym roku
— zauważa publicysta.
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Ostatnie wydanie tygodnika „wSieci” przynosi analizy bezprecedensowej i agresywnej akcji opozycji. To był pucz! – piszą publicyści i dowodzą, że ubiegłotygodniowe protesty opozycji miały, również zdaniem rządzących, doprowadzić do wcześniejszych wyborów.
Próbę obalenia demokratycznej władzy przez opozycję obszernie opisują publicyści „wSieci”. Na ten temat wypowiada się prezes PiS, Jarosław Kaczyński w wywiadzie z Jackiem i Michałem Karnowskimi („Obronimy polską wolność”).
Trzeba to nazwać wprost: to była próba puczu. Sygnały o takiej możliwej próbie przejęcia władzy docierały już do nas wcześniej. […] To była poważna próba sparaliżowania władzy w sposób siłowy, niedemokratyczny. Jej podstawą było założenie, że nie uchwalimy budżetu
— tłumaczy Jarosław Kaczyński. Prezes PiS odnosi się także do medialnych zapowiedzi powtórzenia wydarzeń, które miały miejsce na Ukrainie wobec reżimu Wiktora Janukowycza:
Czerpią z Majdanu, odwracając rzeczywiście znaczenia słów i faktów, ale czerpią. Nie wiem, jak można Polsce życzyć krwawych rozruchów. Ale, widać, tam żadnych hamulców nie ma.
W wywiadzie Jarosław Kaczyński jasno też deklarował, że rząd Prawa i Sprawiedliwości nie zamierza się poddawać.
Chcę jasno powiedzieć: nie złamią nas. Po naszej stronie jest wielka determinacja, silny mandat społeczny. Ale nie tylko. Mamy precyzyjne rozpoznanie, gdzie są nasze słabości, i ciężko pracujemy nad ich naprawianiem. Wiemy też, które punkty węzłowe w państwie należy pilnie zreformować, żeby jeszcze szybciej ruszyć do przodu. Nie zdołają nas zatrzymać w naprawie państwa.
Podczas tej rozmowy dziennikarze poinformowali Jarosława Kaczyńskiego, że decyzją czytelników i kapituły został laureatem nagrody Człowiek Wolności Tygodnika „wSieci” za rok 2016.
Z kolei Marzena Nykiel w swoim artykule „Próba rewolty” na łamach nowego numeru największego konserwatywnego tygodnika opinii w Polsce analizuje przyczyny i przebieg manifestacji opozycji. Stawia również tezę, że wszystko zostało z góry zaplanowane.
Nie było sentymentów. Rozpracowano scenariusze propagandy, wszczęto przemyślane prowokacje, zablokowano Sejm, uruchomiono zagraniczne media, Parlament Europejski, sięgnięto nawet po Donalda Tuska. Operacja wyglądała wyjątkowo groźnie
— zauważa dziennikarka.
Wydarzenia, które miały miejsce na ul. Wiejskiej w Warszawie komentują także w swoich felietonach publicyści („Co się stało w Sejmie”).
Opozycja parlamentarna sięgnęła po broń atomową. Sposób, w jaki PiS było traktowane przez marszałków z PO w poprzednich kadencjach, nieraz prowokował także mnie do doradzania im dramatycznego protestu. Nigdy po niego nie sięgnięto, jedynie kilka razy prawicowa opozycja wyszła z sali. Próba zerwania obrad to groźny precedens, stosowany do tej pory przez tak skrajne siły jak Samoobrona. W tym przypadku obliczony na rozgłos zewnętrzny
— zauważa Piotr Zaremba. Z kolei Maciej Pawlicki pisze:
Przerażona swą bezradnością opozycja i wściekłe resortowe dzieci miały energię, otrzymały „know-how”. KOD stał się platformą współdziałania, wszak roi się w nim od byłych milicjantów czy esbeków. Dwa środowiska okazały się jednym środowiskiem.
Stanisław Janecki w artykule „Czas Morawieckiego i Ziobry” demaskuje działania opozycji i wskazuje drogę, jaką powinni obrać politycy rządzącej formacji, by uniknąć odpływu elektoratu.
Wykreować szybki i efektywny rozwój oraz stworzyć dla niego odpowiednie ramy finansowo-fiskalne, to zadania dla wicepremiera Morawieckiego. Uszczelnić system podatkowy, ograniczyć skalę oszustw w tym segmencie oraz zwalczać korupcję to zadania dla ministra Ziobry. Na tych filarach oprze się rząd Beaty Szydło w przyszłym roku
— zauważa publicysta.
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/320980-w-nowym-numerze-wsieci-wyjatkowy-wywiad-z-jaroslawem-kaczynskim-szef-pis-o-dzialaniach-opozycji-to-byl-pucz?strona=1