PO będzie domagać się po świętach informacji szefa MON Antoniego Macierewicza na temat odejść z wojska
—poinformował w piątek b. minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak (PO). Jego zdaniem, odejścia te świadczą o „głębokim kryzysie i dewastacji” polskiej armii przez Macierewicza.
Rok rządów Antoniego Macierewicza doprowadził do bardzo głębokiego kryzysu w armii przekładającego się na bezpieczeństwo Polski. Mówiliśmy kilka tygodni temu o „czarnym roku” podając rozmaite argumenty. Dziś ta sytuacja jest jeszcze gorsza
—ocenił Siemoniak na piątkowej konferencji prasowej w Sejmie.
Jednym z dowodów na to - jak mówił - są odejścia z wojska najważniejszych dowódców.
Wiemy o dymisji dowódcy generalnego, gen. broni Mirosława Różańskiego. Jemu podlega 90 proc. armii, to wybitny dowódca ceniony w Polsce i za granicą
—podkreślał b. szef MON.
Wiemy o stanie dymisji szefa Sztabu Generalnego, gen. Mieczysława Gocuła. Z własnego doświadczenia, z własnej współpracy z nim, mogę powiedzieć, że jest to ten dowódca, który ma znakomite relacje z dowódcami w NATO, jest ceniony
—przekonywał Siemoniak.
Zwrócił ponadto uwagę, że niedawno odszedł też były już szef Inspektoratu Uzbrojenia, gen. bryg. Adam Duda.
To są oznaki głębokiego kryzysu w armii, dewastacji tej armii przez Antoniego Macierewicza, bo przyczyny tych dymisji można sprowadzić do tego, że nie da się współpracować z kimś kto robi rzeczy, które są nieobliczalne, który kompromituje Polskę za granicą, tak jak w sprawie Mistrali, który zapowiada rzeczy, które są nierealistyczne
—uważa polityk Platformy.
Według niego, odejścia doświadczonych dowódców z armii mogą skutkować tym, że - jak mówił - „za moment będziemy mieli wojsko dowodzone i kierowane przez ludzi pokroju Bartłomieja Misiewicza - nieprzygotowanych, ślepo oddanych Antoniemu Macierewiczowi i jego absurdalnym ideom”.
B. wiceszef MON Czesław Mroczek (PO) zwrócił uwagę, że z wojska odeszli już praktycznie wszyscy dowódcy rodzajów sił zbrojnych, począwszy od wojsk specjalnych, po wojska lądowe.
(To) szef Inspektoratu Wsparcia, szef Żandarmerii Wojskowej. Mamy taką sytuację, że odeszli dowódcy doświadczeni, którzy mieli dobre relacje w Sojuszu. Ich zastępują być może dobrzy pułkownicy, którzy stają się generałami, ale to są ludzie bez należytego doświadczenia
—wskazywał Mroczek.
Obaj politycy zapowiedzieli, że po świętach zwrócą się o informację w tej sprawie od szefa MON.
Będziemy się domagać szczegółowych wyjaśnień od ministra Macierewicza na posiedzeniu komisji obrony narodowej, bo oceniamy tę sytuację z dowódcami jako bardzo poważną. To już nie jest rutynowa walka opozycji z rządzącymi, to jest bardzo poważny kryzys
—zaznaczył Siemoniak.
Ciąg dalszy na następnej stronie.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
PO będzie domagać się po świętach informacji szefa MON Antoniego Macierewicza na temat odejść z wojska
—poinformował w piątek b. minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak (PO). Jego zdaniem, odejścia te świadczą o „głębokim kryzysie i dewastacji” polskiej armii przez Macierewicza.
Rok rządów Antoniego Macierewicza doprowadził do bardzo głębokiego kryzysu w armii przekładającego się na bezpieczeństwo Polski. Mówiliśmy kilka tygodni temu o „czarnym roku” podając rozmaite argumenty. Dziś ta sytuacja jest jeszcze gorsza
—ocenił Siemoniak na piątkowej konferencji prasowej w Sejmie.
Jednym z dowodów na to - jak mówił - są odejścia z wojska najważniejszych dowódców.
Wiemy o dymisji dowódcy generalnego, gen. broni Mirosława Różańskiego. Jemu podlega 90 proc. armii, to wybitny dowódca ceniony w Polsce i za granicą
—podkreślał b. szef MON.
Wiemy o stanie dymisji szefa Sztabu Generalnego, gen. Mieczysława Gocuła. Z własnego doświadczenia, z własnej współpracy z nim, mogę powiedzieć, że jest to ten dowódca, który ma znakomite relacje z dowódcami w NATO, jest ceniony
—przekonywał Siemoniak.
Zwrócił ponadto uwagę, że niedawno odszedł też były już szef Inspektoratu Uzbrojenia, gen. bryg. Adam Duda.
To są oznaki głębokiego kryzysu w armii, dewastacji tej armii przez Antoniego Macierewicza, bo przyczyny tych dymisji można sprowadzić do tego, że nie da się współpracować z kimś kto robi rzeczy, które są nieobliczalne, który kompromituje Polskę za granicą, tak jak w sprawie Mistrali, który zapowiada rzeczy, które są nierealistyczne
—uważa polityk Platformy.
Według niego, odejścia doświadczonych dowódców z armii mogą skutkować tym, że - jak mówił - „za moment będziemy mieli wojsko dowodzone i kierowane przez ludzi pokroju Bartłomieja Misiewicza - nieprzygotowanych, ślepo oddanych Antoniemu Macierewiczowi i jego absurdalnym ideom”.
B. wiceszef MON Czesław Mroczek (PO) zwrócił uwagę, że z wojska odeszli już praktycznie wszyscy dowódcy rodzajów sił zbrojnych, począwszy od wojsk specjalnych, po wojska lądowe.
(To) szef Inspektoratu Wsparcia, szef Żandarmerii Wojskowej. Mamy taką sytuację, że odeszli dowódcy doświadczeni, którzy mieli dobre relacje w Sojuszu. Ich zastępują być może dobrzy pułkownicy, którzy stają się generałami, ale to są ludzie bez należytego doświadczenia
—wskazywał Mroczek.
Obaj politycy zapowiedzieli, że po świętach zwrócą się o informację w tej sprawie od szefa MON.
Będziemy się domagać szczegółowych wyjaśnień od ministra Macierewicza na posiedzeniu komisji obrony narodowej, bo oceniamy tę sytuację z dowódcami jako bardzo poważną. To już nie jest rutynowa walka opozycji z rządzącymi, to jest bardzo poważny kryzys
—zaznaczył Siemoniak.
Ciąg dalszy na następnej stronie.
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/320712-siemoniak-atakuje-szefa-mon-za-dymisje-w-armii-to-sa-oznaki-glebokiego-kryzysu-nie-da-sie-wspolpracowac-z-kims-kto-robi-rzeczy-nieobliczalne