Jeśli politycy PiS przyjdą do Sejmu, to my tu cały czas jesteśmy - tak posłowie PO w piątek odnieśli się do propozycji dialogu, skierowanej do opozycji przez premier Beatę Szydło.
Premier powiedziała wywiadzie dla PAP:
Z naszej strony propozycja dialogu i rozmowy z opozycją jest otwarta.
Jak dodała, to decyzja opozycji, czy chce spędzać święta w sali sejmowej, czy chce porozmawiać.
Na piątkowej konferencji rzecznik PO Jan Grabiec był pytany, czy i w jakiej formie PO wyobraża sobie takie rozmowy.
Faktem jest, że my jesteśmy w Sejmie, parlamencie, czyli miejscu, gdzie się rozmawia. Na tę rozmowę czekamy od piątku (16 grudnia), od godzin popołudniowych, czyli od kiedy marszałek Sejmu Marek Kuchciński ogłosił, że odbędzie się konwent seniorów - przypomnę, o godz. 16.45. I od tej pory ten konwent się nie odbył. Nie dlatego, że nas nie ma w Sejmie, tylko dlatego, że nie ma w Sejmie marszałka Kuchcińskiego, nie ma polityków PiS
— podkreślił Grabiec.
Jeśli oni przyjdą do Sejmu, to my tu cały czas jesteśmy
— podkreślił polityk PO.
Protest opozycji na sali plenarnej Sejmu ma trwać do 11 stycznia. Na sali plenarnej rotacyjnie przebywać będzie kilkudziesięcioosobowa grupa posłów PO - ustalił w czwartek klub Platformy. 11 stycznia, kiedy zaplanowane jest kolejne posiedzenie Sejmu, politycy opozycji mają ponownie zablokować mównicę sejmową. W Senacie, który 11 stycznia prawdopodobnie rozpocznie prace nad budżetem na 2017 r., Platforma będzie bojkotować obrady izby. Opozycja uważa piątkowe głosowania budżetowe w Sali Kolumnowej Sejmu za nielegalne; domaga się ich powtórzenia.
Nowoczesna, której politycy również każdego dnia przebywają w Sejmie, także ma już rozpiskę „dyżurów”, obejmującą najbliższe dni aż do Sylwestra. Taką informację przekazała w środę PAP wiceprzewodnicząca Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer.
Będziemy protestować do 11 stycznia; nie a możliwości zawieszenia protestu na święta, bo jak wyjdziemy z tej sali, to już nas do niej nie wpuszczą
— podkreślił w czwartek lider Nowoczesnej Ryszard Petru.
W miniony piątek w Sejmie posłowie opozycji zablokowali sejmową mównicę po wykluczeniu z obrad przez marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego posła PO Michała Szczerby; wówczas została ogłoszona przerwa. Obrady Sejmu zostały wznowione przez marszałka w Sali Kolumnowej, tam odbyły się głosowania, m.in. nad budżetem na 2017 r. Niektórzy z posłów opozycji weszli do Sali Kolumnowej, ale nie brali udziału w głosowaniach, twierdzili, że nie było w nich kworum i że były one nielegalne.
Marszałek Sejmu po głosowaniu nad budżetem na 2017 r. podał, że w głosowaniu tym udział wzięło 236 posłów, za jego uchwaleniem było 234, przeciw 2, nikt się nie wstrzymał od głosu. Przed Sejmem w piątek wieczorem zebrała się manifestacja zorganizowana przez KOD. Posłowie opozycji pozostają od piątku w sali obrad Sejmu.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/320704-poslowie-po-odpowiadaja-na-propozycje-dialogu-jesli-oni-przyjda-do-sejmu-to-my-tu-caly-czas-jestesmy
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.