Politycy Platformy Obywatelskiej coraz bardziej cierpią na poważne problemy z pamięcią. Kolejną ofiarą własnej amnezji jest była premier Ewa Kopacz, która od miesięcy nawołuje Polaków do wyjścia na ulice i odebranie władzy Prawu i Sprawiedliwości. Ciekawe, że całkiem niedawno, gdy wraz z partyjnymi kolegami rządzili „państwem teoretycznym”, zapewniała iż wyroki demokratycznych wyborów są święte.
Dajmy świadectwo temu, że Polska jest państwem prawa. Pokażmy, że władzy w Polsce nie można przejąć na ulicy, a jedynie przy urnie wyborczej!
– mówiła w listopadzie 2014 roku w specjalnym orędziu, w którym apelowała do Polaków o wzięcie udziału w drugiej turze wyborów.
Każdy ma tyle władzy, ile przyznali mu obywatele, a nie tyle, ile przyznaje sobie sam
— mówiła Ewa Kopacz, podkreślając że „wierzy z mądrość demokratycznego wyboru”.
Tak było dwa lata temu. Miesiąc temu Ewa Kopacz zupełnie inaczej śpiewała w Radiu Zet:
Tylko wyjście na ulicę może powstrzymać autorytarne rządy Prawa i Sprawiedliwości!
– przekonywała.
Co się zmieniło, że była premier tak diametralnie zmieniła zdanie? Dlaczego nawołuje dziś do wyjścia na ulice i kwestionuje demokratyczne wybory? Wałęsa mówił kiedyś o pomroczności jasnej. W tym przypadku to chyba jednak coś znacznie gorszego i zakrojonego na znacznie większą skalę. To samo schorzenie dotknęło bowiem byłego prezydenta Bronisława Komorowskiego. Cóż, amnezja boli. Zwłaszcza ta polityczna.
CZYTAJ WIĘCEJ: Coś takiego! Komorowski ostro: „Blokada Sejmu to zjawisko nieprawdopodobnie groźne!” [WIDEO] Który to rok…?
mall
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/320502-trudno-o-wieksza-kompromitacje-kopacz-apeluje-do-polakow-pokazmy-ze-wladzy-w-polsce-nie-mozna-przejac-na-ulicy-wideo