A jak ocenia Pan piątkowe działania opozycji? Zaplanowane wcześniej? Spontaniczne?
Mieliśmy działania KOD z wyprzedzeniem. Mamy również informacje o kolejnych prowokacjach, które szykuje KOD – to fizyczne prowokacje wymierzone w ministrów, polityków PiS. Widzieliśmy atak na minister Zalewską, takie akcje mają być powtarzane w całym kraju. To będzie coraz większy problem dla takich partii jak Nowoczesna czy PO, które pozycjonują się jako poważne partie. Dla nich tego rodzaju związki z lewackimi, anarchistycznymi ruchami wewnątrz KOD, mogą być pocałunkiem śmierci. W Polsce nie ma wielu wyborców, którzy akceptują tego rodzaju metody. Z drugiej strony mamy działania frakcji rewolucyjnej w PO, która czuje się odsunięta przez tandem Schetyna-Neumann i która zapowiadała, że chce postawić Schetynę w trudnej sytuacji. On na tym konflikcie traci najwięcej.
Schetyna jest bowiem zbyt doświadczonym politykiem, by nie wiedzieć, że tego rodzaju obrazki jak okupacja fotela marszałka Sejmu, jak przesiadywanie w sali przez wiele dni, odbierają powagę Platformie i niszczą wizerunek PO jako partii, która mogłaby kiedyś rządzić. Wiem o tym, że Schetyna próbował ten happening zakończyć. Nie panuje jednak nad pewną grupą posłów w swoim klubie i ma w tej chwili polityczne problemy. Jest duża grupa posłów PO, która straciła wpływy po ostatnich zmianach w kierownictwie partii i nie grają na interes Platformy, ale na obalenie Schetyny.
Panie marszałku, a kto jest liderem opozycji, której instytucjonalizację obiecuje Jarosław Kaczyński?
Prezes Jarosław Kaczyński odwołuje się do modelu brytyjskiego. Gdy byliśmy razem z prezesem Kaczyńskim w Londynie, kilkanaście lat temu, kiedy podpisywaliśmy umowę z Partią Konserwatywną, rozmawialiśmy długo z ich przedstawicielami – wówczas właśnie w opozycji. W Wielkiej Brytanii jest to uporządkowane w najprostszy sposób – szefem opozycji jest lider największego ugrupowania.
A więc to oferta do Schetyny.
I tak, i nie. Możemy wypracować własny model, choć gdyby przyjąć założenia modelu brytyjskiego, to owszem, liderem opozycji byłby właśnie Schetyna.
Not. Anna Sarzyńska
-
Szukasz pomysłu na oryginalny prezent? Polecamy prenumeratę „wSieci”!
Szczegóły na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
A jak ocenia Pan piątkowe działania opozycji? Zaplanowane wcześniej? Spontaniczne?
Mieliśmy działania KOD z wyprzedzeniem. Mamy również informacje o kolejnych prowokacjach, które szykuje KOD – to fizyczne prowokacje wymierzone w ministrów, polityków PiS. Widzieliśmy atak na minister Zalewską, takie akcje mają być powtarzane w całym kraju. To będzie coraz większy problem dla takich partii jak Nowoczesna czy PO, które pozycjonują się jako poważne partie. Dla nich tego rodzaju związki z lewackimi, anarchistycznymi ruchami wewnątrz KOD, mogą być pocałunkiem śmierci. W Polsce nie ma wielu wyborców, którzy akceptują tego rodzaju metody. Z drugiej strony mamy działania frakcji rewolucyjnej w PO, która czuje się odsunięta przez tandem Schetyna-Neumann i która zapowiadała, że chce postawić Schetynę w trudnej sytuacji. On na tym konflikcie traci najwięcej.
Schetyna jest bowiem zbyt doświadczonym politykiem, by nie wiedzieć, że tego rodzaju obrazki jak okupacja fotela marszałka Sejmu, jak przesiadywanie w sali przez wiele dni, odbierają powagę Platformie i niszczą wizerunek PO jako partii, która mogłaby kiedyś rządzić. Wiem o tym, że Schetyna próbował ten happening zakończyć. Nie panuje jednak nad pewną grupą posłów w swoim klubie i ma w tej chwili polityczne problemy. Jest duża grupa posłów PO, która straciła wpływy po ostatnich zmianach w kierownictwie partii i nie grają na interes Platformy, ale na obalenie Schetyny.
Panie marszałku, a kto jest liderem opozycji, której instytucjonalizację obiecuje Jarosław Kaczyński?
Prezes Jarosław Kaczyński odwołuje się do modelu brytyjskiego. Gdy byliśmy razem z prezesem Kaczyńskim w Londynie, kilkanaście lat temu, kiedy podpisywaliśmy umowę z Partią Konserwatywną, rozmawialiśmy długo z ich przedstawicielami – wówczas właśnie w opozycji. W Wielkiej Brytanii jest to uporządkowane w najprostszy sposób – szefem opozycji jest lider największego ugrupowania.
A więc to oferta do Schetyny.
I tak, i nie. Możemy wypracować własny model, choć gdyby przyjąć założenia modelu brytyjskiego, to owszem, liderem opozycji byłby właśnie Schetyna.
Not. Anna Sarzyńska
-
Szukasz pomysłu na oryginalny prezent? Polecamy prenumeratę „wSieci”!
Szczegóły na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/320459-nasz-wywiad-bielan-schetyna-probowal-we-wtorek-zakonczyc-protest-opozycji-w-sejmie-liderzy-platformy-sa-zakladnikami-frakcji-rewolucyjnej?strona=2