Wiadomo było, że islamiści zaatakują przed Świętami Bożego Narodzenia. Jest to dla nich najbardziej dogodny i najbardziej symboliczny moment walki z chrześcijaństwem
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce dziennikarz śledczy Witold Gadowski.
wPolityce.pl: Niedawno wróciłeś z Berlina, gdzie wczoraj salafita zabił polskiego kierowcę i wjechał w tłum, zginęło 12 osób, rannych zostało 48 osób.
[Z Berlina płyną przerażające informacje! Niemiecka policja: Mamy nie tego człowieka. Właściwy sprawca, uzbrojony, nadal jest na wolności! ZDJĘCIA i WIDEO
Witold Gadowski: W niedzielę w miejscu, gdzie doszło do zamachu, kręciłem zdjęcia do filmu o zagrożeniu islamskim w Niemczech, kolejnego odcinka „Łowcy smoków”. Rozmawiałem m.in. z miejscowymi salafitami. Salafici w Niemczech wytworzyli całą subkulturę zmonopolizowaną przez gangi tureckie albo arabskie, z własnymi raperami i bohaterami, jednym z nich jest ochroniarz Pierra Vogla. Mają gangi motocyklowe, kontrolują konkretne rewiry, handlują narkotykami, zajmują się kradzieżami, rozbojami. W Niemczech mieszka kilkadziesiąt tysięcy salafitów, od innych wyznawców Proroka różnią się tym, że chcą powrotu do złotej ery islamu, czyli do pierwszych wieków tej religii. Wielu z nich walczy w szeregach Państwa Islamskiego, m.in. jeden ze znanych czarnoskórych raperów Deso Dogg, którego teledyski można znaleźć na YouTube.
Gwiazda KSW współpracownikiem radykalnego islamskiego kaznodziei
Od dłuższego czasu pojawiały się w niemieckich mediach informacje wywiadu i kontrwywiadu mówiące o wzrastającym zagrożeniu zamachami terrorystycznymi.
Cały czas jednak łudzono się, że w Berlinie, który jest europejską stolicą salafityzmu, nie dojdzie do ataków na Niemców. W tygodniu poprzedzającym zamach, odkryto i udaremniono dwa przypadki ataków terrorystycznych. W Berlinie, który jest bardzo multikulturalny, gdzie mieszka 200 tysięcy muzułmanów, wydarzyło się to, co musiało się zdarzyć. Wiadomo było, że islamiści zaatakują przed Świętami Bożego Narodzenia. Jest to dla nich najbardziej dogodny i najbardziej symboliczny moment walki z chrześcijaństwem.
Niemieckim służbom nie można zarzucić, że zlekceważyły problem.
Nie, niemieckie służby miały dobre rozeznanie w środowisku radykalnego islamu, dużo lepsze niż polskie służby, o czym świadczy przypadek Adama z którym robiłem wywiad. Był kilkukrotnie aresztowany w Niemczech, a w Polsce chodził sobie po wolności.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Wiadomo było, że islamiści zaatakują przed Świętami Bożego Narodzenia. Jest to dla nich najbardziej dogodny i najbardziej symboliczny moment walki z chrześcijaństwem
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce dziennikarz śledczy Witold Gadowski.
wPolityce.pl: Niedawno wróciłeś z Berlina, gdzie wczoraj salafita zabił polskiego kierowcę i wjechał w tłum, zginęło 12 osób, rannych zostało 48 osób.
[Z Berlina płyną przerażające informacje! Niemiecka policja: Mamy nie tego człowieka. Właściwy sprawca, uzbrojony, nadal jest na wolności! ZDJĘCIA i WIDEO
Witold Gadowski: W niedzielę w miejscu, gdzie doszło do zamachu, kręciłem zdjęcia do filmu o zagrożeniu islamskim w Niemczech, kolejnego odcinka „Łowcy smoków”. Rozmawiałem m.in. z miejscowymi salafitami. Salafici w Niemczech wytworzyli całą subkulturę zmonopolizowaną przez gangi tureckie albo arabskie, z własnymi raperami i bohaterami, jednym z nich jest ochroniarz Pierra Vogla. Mają gangi motocyklowe, kontrolują konkretne rewiry, handlują narkotykami, zajmują się kradzieżami, rozbojami. W Niemczech mieszka kilkadziesiąt tysięcy salafitów, od innych wyznawców Proroka różnią się tym, że chcą powrotu do złotej ery islamu, czyli do pierwszych wieków tej religii. Wielu z nich walczy w szeregach Państwa Islamskiego, m.in. jeden ze znanych czarnoskórych raperów Deso Dogg, którego teledyski można znaleźć na YouTube.
Gwiazda KSW współpracownikiem radykalnego islamskiego kaznodziei
Od dłuższego czasu pojawiały się w niemieckich mediach informacje wywiadu i kontrwywiadu mówiące o wzrastającym zagrożeniu zamachami terrorystycznymi.
Cały czas jednak łudzono się, że w Berlinie, który jest europejską stolicą salafityzmu, nie dojdzie do ataków na Niemców. W tygodniu poprzedzającym zamach, odkryto i udaremniono dwa przypadki ataków terrorystycznych. W Berlinie, który jest bardzo multikulturalny, gdzie mieszka 200 tysięcy muzułmanów, wydarzyło się to, co musiało się zdarzyć. Wiadomo było, że islamiści zaatakują przed Świętami Bożego Narodzenia. Jest to dla nich najbardziej dogodny i najbardziej symboliczny moment walki z chrześcijaństwem.
Niemieckim służbom nie można zarzucić, że zlekceważyły problem.
Nie, niemieckie służby miały dobre rozeznanie w środowisku radykalnego islamu, dużo lepsze niż polskie służby, o czym świadczy przypadek Adama z którym robiłem wywiad. Był kilkukrotnie aresztowany w Niemczech, a w Polsce chodził sobie po wolności.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/320291-gadowski-w-polsce-tez-moze-dojsc-do-atakow-islamistow-w-zachodniej-czesci-kraju-zamieszkalo-wielu-salafitow-nasz-wywiad?strona=1