Czuwamy, pilnujemy sali sejmowej
— powiedział PAP poseł PO Jarosław Urbaniak.
Jak mówił, kiedy nad ranem wyszedł na chwilę z Sejmu miał kłopot z powrotem do budynku.
Do tego stopnia, że na polecenie strażnika straży marszałkowskiej poszarpało mnie dwóch policjantów. To nagrał kolega
— relacjonował.
Przyznał, że w chwili, kiedy próbował wejść do Sejmu, nie miał przy sobie legitymacji poselskiej.
Pan strażnik, koło którego przechodzę, bo przechodzę nietypowym wejściem kilka razy dziennie, nagle nad ranem zapomniał mojej twarzy i mnie nie rozpoznał
— powiedział Urbaniak.
Dodał jednak, że nie będzie interweniował w tej sprawie.
Jest to jakiś drobny szczegół, Wiem, że to naruszanie nietykalności posła. Ale w porównaniu do tego, co się dzieje, to jest mało istotne. W nocy straż marszałkowska poszarpała dwie nasze posłanki. To jest jeszcze bardziej bulwersujące. Strażnicy straży marszałkowskiej stali się damskimi bokserami
— powiedział.
Dodał, że według jego informacji dziennikarze mają zakaz wchodzenia do Sejmu.
Wygląda na to, że marszałek nie życzy sobie nikogo w Sejmie
—dodał.
Impulsem piątkowych zdarzeń w Sejmie i przed nim były planowane zmiany w zasadach obecności dziennikarzy w parlamencie. Na początku piątkowych głosowań nad projektem budżetu na 2017 r. posłowie PO zwrócili się do marszałka Marka Kuchcińskiego o informację na temat planowanych ograniczeń pracy dziennikarzy; zabierali głos postulując rezygnację z planowanych zmian. Marszałek odpowiadał posłom, że ich wnioski nie dotyczą przedmiotu obrad Sejmu. Zwracał im uwagę, że zakłócają obrady Izby.
Kuchciński wykluczył z obrad posła Michała Szczerbę (PO), co sprawiło, że posłowie opozycji zablokowali sejmową mównicę, a później także fotel marszałka. Obrady przeniesiono do Sali Kolumnowej.
W związku z wydarzeniami w Sejmie, w piątek wieczorem przed budynkiem parlamentu zaczęli się zbierać zwolennicy KOD, partii Razem, Obywatele RP. Zgromadzenie to po północy rozwiązała policja, a „uczestnicy zostali bardzo intensywnie informowani, że ich działania są nielegalne i stoją w sprzeczności z obowiązującym prawem”. Jak poinformował w sobotę rano rzecznik Komendy Stołecznej Policji Mariusz Mrozek, policja nie zatrzymała nikogo, spisała dane osobowe osób, które utrudniały przejazd i skieruje w ich sprawie wnioski do sądu.
(PAP)/ems
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Czuwamy, pilnujemy sali sejmowej
— powiedział PAP poseł PO Jarosław Urbaniak.
Jak mówił, kiedy nad ranem wyszedł na chwilę z Sejmu miał kłopot z powrotem do budynku.
Do tego stopnia, że na polecenie strażnika straży marszałkowskiej poszarpało mnie dwóch policjantów. To nagrał kolega
— relacjonował.
Przyznał, że w chwili, kiedy próbował wejść do Sejmu, nie miał przy sobie legitymacji poselskiej.
Pan strażnik, koło którego przechodzę, bo przechodzę nietypowym wejściem kilka razy dziennie, nagle nad ranem zapomniał mojej twarzy i mnie nie rozpoznał
— powiedział Urbaniak.
Dodał jednak, że nie będzie interweniował w tej sprawie.
Jest to jakiś drobny szczegół, Wiem, że to naruszanie nietykalności posła. Ale w porównaniu do tego, co się dzieje, to jest mało istotne. W nocy straż marszałkowska poszarpała dwie nasze posłanki. To jest jeszcze bardziej bulwersujące. Strażnicy straży marszałkowskiej stali się damskimi bokserami
— powiedział.
Dodał, że według jego informacji dziennikarze mają zakaz wchodzenia do Sejmu.
Wygląda na to, że marszałek nie życzy sobie nikogo w Sejmie
—dodał.
Impulsem piątkowych zdarzeń w Sejmie i przed nim były planowane zmiany w zasadach obecności dziennikarzy w parlamencie. Na początku piątkowych głosowań nad projektem budżetu na 2017 r. posłowie PO zwrócili się do marszałka Marka Kuchcińskiego o informację na temat planowanych ograniczeń pracy dziennikarzy; zabierali głos postulując rezygnację z planowanych zmian. Marszałek odpowiadał posłom, że ich wnioski nie dotyczą przedmiotu obrad Sejmu. Zwracał im uwagę, że zakłócają obrady Izby.
Kuchciński wykluczył z obrad posła Michała Szczerbę (PO), co sprawiło, że posłowie opozycji zablokowali sejmową mównicę, a później także fotel marszałka. Obrady przeniesiono do Sali Kolumnowej.
W związku z wydarzeniami w Sejmie, w piątek wieczorem przed budynkiem parlamentu zaczęli się zbierać zwolennicy KOD, partii Razem, Obywatele RP. Zgromadzenie to po północy rozwiązała policja, a „uczestnicy zostali bardzo intensywnie informowani, że ich działania są nielegalne i stoją w sprzeczności z obowiązującym prawem”. Jak poinformował w sobotę rano rzecznik Komendy Stołecznej Policji Mariusz Mrozek, policja nie zatrzymała nikogo, spisała dane osobowe osób, które utrudniały przejazd i skieruje w ich sprawie wnioski do sądu.
(PAP)/ems
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/319779-oni-znow-jatrza-zakonczylo-sie-posiedzenie-zarzadu-po-liderzy-partii-udali-sie-na-spotkanie-klubu-parlamentarnego?strona=2