Oczywiście nie wiem, kto w ostatecznym rachunku wygra politycznie na spektaklu w Sejmie. To wykażą sondaże, i to może dopiero za moment, bo takie wydarzenia mogą uruchomić podskórne, trwające jakiś czas procesy. Jest jednak prawdopodobne, że nie będzie to opozycja. Dlaczego?
Po pierwsze dlatego, że Jarosławowi Kaczyńskiemu udało się związać działania opozycji z uchwalaniem budżetu – w sensie zasugerowania, iż jej celem od początku, jeszcze przed rozpętaniem całej awantury było blokowanie jego uchwalenia. Nad tą wizją unoszą się znaki zapytania, bo co niby miałaby opozycja ugrać na obstruowaniu przyjęcia budżetu, a zwłaszcza pod jakim pretekstem miałaby bez uprzedniego wyrzucenia z sali posła Szczerby to czynić – nie wiadomo. A marszałkowi Kuchcińskiemu Petru ze Schetyną nie kazali przecież Szczerby usuwać.
Tym niemniej powiązanie obu tych faktów może być skuteczne propagandowo. Tym bardziej, że okupowanie mównicy może kojarzyć się Polakom z awanturnictwem. A wszystko, co wiemy o naszym społeczeństwie każe uznać, że czego jak czego, ale awanturnictwa i w ogóle zbyt gwałtownego sporu to ono bardzo nie lubi.
Po drugie zaś - opozycja występuje w obronie dziennikarzy. A ci bynajmniej nie są grupą zawodową jakoś szczególnie lubianą czy poważaną. W badaniach prestiżu społecznego przeprowadzonych przez CBOS w 2013 roku sytuowali się w dolnej połowie skali. Nie najniżej, ale też w porównaniu z poprzednimi badaniami ich prestiż – co podkreślał CBOS – spadł. Wprawdzie nie zasadniczo, ale trudno sobie wyobrazić, dlaczego od 2013 roku ten trend miałby się odwrócić.
Zaś biorąc pod uwagę narastającą w społeczeństwie tendencję do odrzucenia elit i fakt, iż dziennikarze w oczach większości obywateli kojarzą się, sądzę, raczej z elitą niż ze „wściekłym na system Polakiem” można chyba założyć, że od 2013 roku prestiż tej grupy zawodowej na pewno nie wzrósł. Raczej spadł jeszcze niżej. Tym bardziej, że przecież w tym czasie redukcji uległy znaczenie, rola i siła mediów. Dlatego mogę się mylić, ale sądzę że poza twardym antypisowskim elektoratem hasło ich obrony nie może być szczególnie popularne.
Jeśli więc wziąć pod uwagę obie te okoliczności to można postawić tezę, iż na tej bitwie opozycja może raczej stracić, niż zyskać. I że przesłanki do wnioskowania, iż taki byłby prawdopodobny efekt podobnej awantury – chyba nie najsłabsze przesłanki – istniały jeszcze, zanim się ona rozpoczęła.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/319753-sejmowa-awantura-opozycji-raczej-zaszkodzi-i-to-mozna-bylo-przewidziec-zanim-sie-zaczela
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.