Ograniczenia, narzucane dziennikarzom w Sejmie, uważam za niesłuszne. A decyzją partii rządzącej o ich wprowadzeniu za jej wielki błąd - zarówno w sensie merytorycznym, jak i doraźnie politycznym. Równie oczywiste jest jednak, że nie są one złamaniem prawa. Istnieje przecież wiele przepisów niesłusznych, i zarazem absolutnie zgodnych z prawem.
Wydaje się, że również marszałek Kuchciński nie złamał prawa, wykluczając z posiedzenia posła Szczerbę. Zachował się z pewnoscią w sposób sprzeczny z parlamentarnym savoir-vivrem, również stronniczo. Być może - celowo prowokacyjne. Niemniej litery prawa, moim zdaniem, nie naruszył.
Jeśli tak, to trzeba stwierdzić, że zachowanie opozycji (blokada mównicy) jest postępowaniem do sytuacji nieadekwatnym, by nie rzec - histerycznym. Uniemożliwienie prac sejmowych to w praktyce parlamentarnej odpowiednik użycia broni jądrowej. A nie stało się nic, co by użycie broni jądrowej usprawiedliwiało.
Będące udziałem opozycji pasmo porażek (przegrana bitwa o TK), unaocznianie się faktu, iż pogardzane „mohery” będą dalej rządzić, choć elitom IIIRP bardzo to się nie podoba,wreszcie - poczucie bezradności wobec tego, co antypisowsko nastawiona część społeczeństwa uważa za łamanie prawa (wspomniana sprawa TK) skłania do takich odruchów. Jednak, Panie i Panowie z opozycji - czy rzeczywiście chcecie, żeby sceny z polskiego Sejmu w serwisach światowych agencji znalazły się obok kadrów z parlamentów tajwańskiego czy ukraińskiego, gdzie akty przemocy fizycznej nikogo nie dziwią? I nade wszystko - co zrobicie, jeśli kiedyś ktoś naprawdę złamie prawo w sposób oczywisty? Jak wtedy będziecie reagować, skoro już dziś wystrzeliliscie z najcięższe armaty? I jak będziecie przekonywać, że to rzeczywiście jest sytuacja ostateczna, skoro wszyscy będą wiedzieć że w przeszłości odpalaliście bomby atomowe w sytuacjach wątpliwych, co najmniej dyskusyjnych?
To, co się dzieje w Sejmie, jednoznacznie szkodzi Polsce. Nie namawiam do narodowej zgody - to z oczywistych względów niemożliwe. Ale co przytomniejsi politycy z obu obozów mogliby spróbować zrobić - bardzo dyskretnie - pół kroku w tył.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/319713-pis-nie-zlamalo-prawa-pol-kroku-w-tyl-panowie-z-obu-stron
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.