Wiceprezes Biernat może blokować dalsze prace Trybunału?
Nie wiem, zobaczymy. Należy do inspiratorów regulacji ustawowych dotyczących funkcjonowania Trybunału Konstytucyjnego, sprzecznych z Konstytucją. Destrukcja polskiego systemu konstytucyjnego jest w tym środowisku przedstawiana jako obrona systemu konstytucyjnego. To typowo orwellowska zmiana charakteru pojęcia oraz przeniewierstwo zasadom, które z polskiego systemu konstytucyjnego i prawnego wynikają na użytek politycznej dywersji.
Jak powinien funkcjonować odtąd Trybunał?
Trybunał Konstytucyjny w chwili tworzenia go w Polsce w stanie wojennym był pomyślany jako pierwsza instancja oceny komplementarności, zupełności i niesprzeczności w stanowionym i obowiązującym systemie prawa. Drugą instancją robiącą użytek z orzeczenia po potwierdzeniu jego zasadności była władza ustawodawcza (Sejm). Wszystkie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego w tym trybie podlegały zatwierdzeniu przez Sejm. W 1992 roku tzw. Mała Konstytucja dopisała do kompetencji Trybunału Konstytucyjnego powszechnie obowiązującą wykładnię prawa. Konstytucja z 1997 roku pozbawiła Trybunał Konstytucyjny tej kompetencji. A w przepisach przejściowych utrzymała na dwa lata po wejściu Konstytucji w życie zatwierdzanie treści zapadających orzeczeń przez Sejm. Dzisiejszy skład części Trybunału nie przyjął tego do wiadomości. Niektórzy sędziowie dokonali uzurpacji poprzez przypisanie sobie kompetencji, których nie posiadają. Uzurpacja ta służy interesom walki politycznej po jednej ze stron politycznej konfrontacji.
Mówi Pan o dzisiejszej opozycji?
To nie jest prawdziwa opozycja. Opozycja ma jakiś program pozytywny w parlamencie. Aktualnie jest to grupa anarchizująca, przeciwdziałająca obowiązującemu porządkowi konstytucyjnemu, forsująca totalną negację i destrukcję wobec funkcjonujących organów władzy i obowiązującego porządku prawnego. W miejsce programu konstruktywnego forsuje się powrót do tego, co było przed ostatnimi wyborami, kiedy mieliśmy do czynienia z korupcyjną oligarchią postokrągłostołową. Świadczą o tym poglądy ujawnione w tzw. aferze podsłuchowej. Ta wolność pokazała jak dalece można nie przestrzegać przepisu konstytucyjnego. Ten bardzo ważny, a pomijany często w orzecznictwie i prawie TK przepis brzmi: „Każdy obowiązany jest szanować prawa i wolności innych”. I drugi: „Organy władzy publicznej działają na podstawie i W GRANICACH prawa”.
Rozmawiał Piotr Czartoryski-Sziler
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Wiceprezes Biernat może blokować dalsze prace Trybunału?
Nie wiem, zobaczymy. Należy do inspiratorów regulacji ustawowych dotyczących funkcjonowania Trybunału Konstytucyjnego, sprzecznych z Konstytucją. Destrukcja polskiego systemu konstytucyjnego jest w tym środowisku przedstawiana jako obrona systemu konstytucyjnego. To typowo orwellowska zmiana charakteru pojęcia oraz przeniewierstwo zasadom, które z polskiego systemu konstytucyjnego i prawnego wynikają na użytek politycznej dywersji.
Jak powinien funkcjonować odtąd Trybunał?
Trybunał Konstytucyjny w chwili tworzenia go w Polsce w stanie wojennym był pomyślany jako pierwsza instancja oceny komplementarności, zupełności i niesprzeczności w stanowionym i obowiązującym systemie prawa. Drugą instancją robiącą użytek z orzeczenia po potwierdzeniu jego zasadności była władza ustawodawcza (Sejm). Wszystkie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego w tym trybie podlegały zatwierdzeniu przez Sejm. W 1992 roku tzw. Mała Konstytucja dopisała do kompetencji Trybunału Konstytucyjnego powszechnie obowiązującą wykładnię prawa. Konstytucja z 1997 roku pozbawiła Trybunał Konstytucyjny tej kompetencji. A w przepisach przejściowych utrzymała na dwa lata po wejściu Konstytucji w życie zatwierdzanie treści zapadających orzeczeń przez Sejm. Dzisiejszy skład części Trybunału nie przyjął tego do wiadomości. Niektórzy sędziowie dokonali uzurpacji poprzez przypisanie sobie kompetencji, których nie posiadają. Uzurpacja ta służy interesom walki politycznej po jednej ze stron politycznej konfrontacji.
Mówi Pan o dzisiejszej opozycji?
To nie jest prawdziwa opozycja. Opozycja ma jakiś program pozytywny w parlamencie. Aktualnie jest to grupa anarchizująca, przeciwdziałająca obowiązującemu porządkowi konstytucyjnemu, forsująca totalną negację i destrukcję wobec funkcjonujących organów władzy i obowiązującego porządku prawnego. W miejsce programu konstruktywnego forsuje się powrót do tego, co było przed ostatnimi wyborami, kiedy mieliśmy do czynienia z korupcyjną oligarchią postokrągłostołową. Świadczą o tym poglądy ujawnione w tzw. aferze podsłuchowej. Ta wolność pokazała jak dalece można nie przestrzegać przepisu konstytucyjnego. Ten bardzo ważny, a pomijany często w orzecznictwie i prawie TK przepis brzmi: „Każdy obowiązany jest szanować prawa i wolności innych”. I drugi: „Organy władzy publicznej działają na podstawie i W GRANICACH prawa”.
Rozmawiał Piotr Czartoryski-Sziler
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/319489-nasz-wywiad-mec-andrzejewski-o-ostatnich-pohukiwaniach-na-rzad-rzeplinskiego-to-bezsilna-agresja-wynikajaca-z-poglebiajacej-sie-frustracji?strona=2