Istnieje też coś takiego jak samonakręcanie się. O ile tacy ludzie jak Grzegorz Schetyna się nie nakręcają, tylko grają, o tyle nie byłbym już tego taki pewny w wypadku choćby Mateusza Kijowskiego. A niekontrolowane samonakręcanie się prowadzi do tego, co znakomicie opisało kilku pisarzy, np. Erskine Caldwell w powieści „Sługa boży”, a potem Patrick Süskind w „Pachnidle”. Wtedy już nie mamy do czynienia z indywidualnym odlotem w stylu Krzysztofa Pieczyńskiego, lecz ze zbiorową psychozą i niekontrolowalną orgią. Wystarczyło uważnie obserwować niektórych „demokratycznych” mówców występujących 13 grudnia 2016 r., żeby zauważyć jak blisko byli wywołania stanu takiej zbiorowej psychozy. To nie jest żart, że być może do niej nie doszło z powodu panującego zimna. Wszystko to upewnia mnie w przekonaniu, że cyrk jest bezpieczny wyłącznie pod namiotem, szczególnie gdy wykorzystuje się dzikie zwierzęta. Pozornie oswojonym lwom czy tygrysom na ulicy może w każdej chwili odbić, czyli dzikość wygra w nich z tresurą. I wtedy to na pewno nie będzie tak, że mamy „ale jaja, ale jaja, ale jaja”.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Istnieje też coś takiego jak samonakręcanie się. O ile tacy ludzie jak Grzegorz Schetyna się nie nakręcają, tylko grają, o tyle nie byłbym już tego taki pewny w wypadku choćby Mateusza Kijowskiego. A niekontrolowane samonakręcanie się prowadzi do tego, co znakomicie opisało kilku pisarzy, np. Erskine Caldwell w powieści „Sługa boży”, a potem Patrick Süskind w „Pachnidle”. Wtedy już nie mamy do czynienia z indywidualnym odlotem w stylu Krzysztofa Pieczyńskiego, lecz ze zbiorową psychozą i niekontrolowalną orgią. Wystarczyło uważnie obserwować niektórych „demokratycznych” mówców występujących 13 grudnia 2016 r., żeby zauważyć jak blisko byli wywołania stanu takiej zbiorowej psychozy. To nie jest żart, że być może do niej nie doszło z powodu panującego zimna. Wszystko to upewnia mnie w przekonaniu, że cyrk jest bezpieczny wyłącznie pod namiotem, szczególnie gdy wykorzystuje się dzikie zwierzęta. Pozornie oswojonym lwom czy tygrysom na ulicy może w każdej chwili odbić, czyli dzikość wygra w nich z tresurą. I wtedy to na pewno nie będzie tak, że mamy „ale jaja, ale jaja, ale jaja”.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/319266-wiekszosc-wie-ze-oskarzanie-kaczynskiego-o-nowy-stan-wojenny-to-glupi-cyrk-ale-komus-moze-odbic-naprawde?strona=2