Jarosławie „Demolka” Kaczyński, odwal się wreszcie od Polski raz na zawsze
— pieklił się Szumełda z pomorskiego KOD.
Trudno pojąć logikę tego infantylnego bełkotu. Mówienie, że dzisiejszy dzień wygląda jak 13 grudnia 1981 jest dowodem na trwałą dysfunkcję intelektualną. Tym bardziej, że chwilę wcześniej przed Sejmem protestowali byli esbecy. Domagali się sutych uposażeń emerytalnych, które nabyli w czasie, gdy prześladowali represjonowanych opozycjonistów władzy ludowej.
Grozi nam pozbawienie podstaw do życia. Naprawdę, ja skończyłem 80 lat. za dwa tysiące nie jestem w stanie wyżyć
— mówił na wiecu gen. Jerzy Stańczyk. Jego kolega po fachu zagrzewał zebranych do walki:
Nie chcę nikogo podburzać, ale mam gorącą prośbę. Chciałbym, żebyście państwo tą krzywdą zarazili swoje dzieci i wnuki.
Andrzej Rozenek uspokajał, że rządy PiS są „chwilowe i przejściowe”. Nie zabrakło też innych skrajnie kompromitujących wypowiedzi.
Upiorność tego zgromadzenia najlepiej obrazuje przebój, którym protestujący umilali sobie manifestację:
Trzynastego nawet w grudniu jest wiosna…
Dramatyczna rocznica stanu wojennego stała się przez niektórych farsą. Byli funkcjonariusze SB wylegli na ulice, by protestować przeciwko demokratycznie wybranej władzy. Wtórowali im rozczarowani przegraną politycy, którzy przez lata utrzymywali pseudowolnościową fikcję. Żadnych szans na refleksję, na zdrowy dialog i na choć minimalną troskę o Polskę. Z kim walczą? O co? Kim naprawdę są? Prawda jest brutalna. Totalna opozycja woli stać tam, gdzie stało ZOMO.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Jarosławie „Demolka” Kaczyński, odwal się wreszcie od Polski raz na zawsze
— pieklił się Szumełda z pomorskiego KOD.
Trudno pojąć logikę tego infantylnego bełkotu. Mówienie, że dzisiejszy dzień wygląda jak 13 grudnia 1981 jest dowodem na trwałą dysfunkcję intelektualną. Tym bardziej, że chwilę wcześniej przed Sejmem protestowali byli esbecy. Domagali się sutych uposażeń emerytalnych, które nabyli w czasie, gdy prześladowali represjonowanych opozycjonistów władzy ludowej.
Grozi nam pozbawienie podstaw do życia. Naprawdę, ja skończyłem 80 lat. za dwa tysiące nie jestem w stanie wyżyć
— mówił na wiecu gen. Jerzy Stańczyk. Jego kolega po fachu zagrzewał zebranych do walki:
Nie chcę nikogo podburzać, ale mam gorącą prośbę. Chciałbym, żebyście państwo tą krzywdą zarazili swoje dzieci i wnuki.
Andrzej Rozenek uspokajał, że rządy PiS są „chwilowe i przejściowe”. Nie zabrakło też innych skrajnie kompromitujących wypowiedzi.
Upiorność tego zgromadzenia najlepiej obrazuje przebój, którym protestujący umilali sobie manifestację:
Trzynastego nawet w grudniu jest wiosna…
Dramatyczna rocznica stanu wojennego stała się przez niektórych farsą. Byli funkcjonariusze SB wylegli na ulice, by protestować przeciwko demokratycznie wybranej władzy. Wtórowali im rozczarowani przegraną politycy, którzy przez lata utrzymywali pseudowolnościową fikcję. Żadnych szans na refleksję, na zdrowy dialog i na choć minimalną troskę o Polskę. Z kim walczą? O co? Kim naprawdę są? Prawda jest brutalna. Totalna opozycja woli stać tam, gdzie stało ZOMO.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/319262-totalna-opozycja-woli-stac-tam-gdzie-stalo-zomo-co-pokazal-polakom-13-grudnia-2016-kuriozalny-marsz-kod-i-kompletna-kompromitacja-iii-rp?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.