Dziś nadeszła chwila, by wypowiedzieć posłuszeństwo tej władzy - liderzy KOD i opozycyjnych partii chyba naprawdę uważają, że 13 grudnia powinno dojść do siłowej konfrontacji na ulicy. Jeśli pójdą z nimi ludzie pokroju płk. Adama Mazguły, który zaproszony do antypisowskiej koalicji przez Mateusza Kijowskiego bezwstydnie kłamie na temat zbrodni stanu wojennego, można naprawdę zacząć się bać
— pisze w artykule „KOD w stanie wojny” w najnowszym numerze tygodnika „wSieci” Marcin Wikło.
Płk Adam Mazguła swoim wystąpieniem podczas protestu służb mundurowych przeciwko ustawie dezubekizacyjnej wywołał właściwie nową wojnę. Otwarcie przyznał, że w stanie wojennym, gdy był już „dorosłym oficerem”, nie widzi niczego złego.
No nie powiem, były jakieś bijatyki, ścieżki zdrowia… ale generalnie rzecz biorąc najczęściej jednak dochowano jakiejś kultury w tym całym zdarzeniu […], nie pamiętam, by po ulicach działy się jakieś dziwne rzeczy, szczególne prześladowania
— wykrzykiwał mężczyzna. Według niego ofiar nie było, nie wskazał też katów.
”Gdzie są ci oprawcy?” – pytał bezczelnie
– przypomina Wikło.
Autor dodaje, że swoją wypowiedź Mazguła zakończył atakiem na rząd i partię rządzącą, co spotkało się z aplauzem zgromadzonych. Oklaski nie dziwią, ponieważ „dorosły oficer” jest także jednym z sygnatariuszy odezwy „Stop dewastacji Polski”, pod którą podpisali się liderzy opozycji i ludzie świata show-biznesu oraz osoby związane z KOD.
Wszystkich podpisanych łączy jedno – skrajna agresja wobec poczynań demokratycznie wybranej władzy. (…) Czy Krystyna Janda wypowie posłuszeństwo, zamykając swoje teatry? Petru, Schetyna, Wałęsa – jak oni mogą się sprzeciwić? To czyste teoretyzowanie, ale skoro swój podpis pod tym apelem złożył były wojskowy, który w stanie wojennym widział „kulturalne zachowanie”, a nie zbrodnię – to nasza wyobraźnia zaczyna nas przerażać
— zauważa dziennikarz „wSieci”.
Wtóruje mu komentator polityczny Stanisław Janecki, który w swoim artykule w tygodniku „wSieci” pt. „WRON bis” pisze o liście:
3 grudnia 2016 r. ukonstytuowała się nowa Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego. Faktyczną działalność ma rozpocząć 13 grudnia 2016 r. Wprawdzie wojskowym jest tylko jeden z członków nowej WRON, płk rezerwy Adam Mazguła, ale poza tym wszystko się zgadza. Chodzi o zgodność diagnozy i intencji z tym, co 13 grudnia 1981 r. w imieniu pierwszej Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego zadeklarował gen. Wojciech Jaruzelski.
Stanisław Janecki podziela obawy Marcina Wikło i wykazuje zbieżność między obecnymi działaniami opozycji, a tym co miało miejsce w roku 1981.
Gen. Jaruzelski zmarł 25 maja 2014 r., więc nie może być autorem odezwy „Stop dewastacji Polski!”, choć bardzo ona przypomina jego wystąpienie z 13 grudnia 1981 r. Podpisany pod odezwą płk rezerwy Adam Mazguła był przez przełożonych chwalony za „właściwe” podejście do stanu wojennego, więc on mógłby być jej autorem. Teraz zresztą jest całkiem otwartym piewcą „kultury” stanu wojennego. W każdym razie istnieje podobieństwo języka i stylu odezwy wskazujące na ewentualne autorstwo wojskowego, i to takiego, który sprawdził się w czasie stanu wojennego. Tym bardziej taki ktoś powinien wymyślić nową wersję stanu wojennego, czyli skoro „nadeszła chwila, by wypowiedzieć posłuszeństwo tej władzy”, trzeba stworzyć odpowiednie instytucjonalne ramy
— czytamy w artykule Janeckiego.
Więcej o odezwie i jej sygnatariuszach w najnowszym numerze tygodnika „wSieci”. Już 12 grudnia, także w formie e-wydania na http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/319238-wron-bis-janecki-we-wsieci-odezwa-opozycji-przypomina-wystapienie-wojciecha-jaruzelskiego-z-13-grudnia-1981-r
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.