Dwie największe partie polityczne sprzeczają się o to, kto z ich działaczy – byłych członków PZPR-u był większym opozycjonistą w czasach komunizmu. To nawet trudno komentować
— mówi portalowi wPolityce.pl poseł Paweł Kukiz, lider ruchu Kukiz‘15.
wPolityce.pl: Sprawa posła Stanisława Piotrowicza to tylko rozdmuchiwanie sztucznie wykreowanej „afery” czy rzeczywisty problem?
Paweł Kukiz: Problematyczne jest eksponowanie człowieka o kontrowersyjnej przeszłości ws. TK, a także w sprawach dotyczących legislacji, prawa, spraw ustrojowych…
Również dezubekizacji?
Sytuacja zaczyna zakrawać o farsę. Dwie największe partie polityczne sprzeczają się o to, kto z ich działaczy – byłych członków PZPR-u był większym opozycjonistą w czasach komunizmu. Pan wybaczy, ale to nawet trudno komentować.
Jak postrzega Pan propozycje MSWiA ws. obniżenia świadczeń emerytalnych dla byłych esbeków?
Widzę zasadniczą różnicę między bandytami w rodzaju Piotrowskiego czy ZOMO-wców, którzy zatłukli Przemyka a panią z wydziału paszportowego, który podlegał SB. Nie zgadzam się na hurtowe traktowanie wszystkich, których dotknęło w jakikolwiek sposób MSW. Kontrowersyjne jest również pozbywanie się wszelkich emocji. Posługując się tylko logiką zapytam: czy nie powinniśmy zająć się w pierwszej kolejności tymi, którzy tworzyli system, a dopiero potem tymi, którzy ich ochraniali? Jeśli już, to powinniśmy zacząć od emerytur pana Piotrowicza i pani Śledzińskiej-Katarasińskiej. Idąc tym tropem musielibyśmy rozliczać 3 mln Polaków, którzy w latach 80. należeli do PZPR, a także członków ZSL, ZHP, ZSMP, ZMP czy działaczy komunistycznych związków zawodowych. Musielibyśmy wziąć pod lupę kilka milionów ludzi! Od tego jest IPN, żeby uznać kogoś za bandziora i takim bandziorom, z całą pewnością, pieniądze powinny być odbierane.
Mówi się również o odebraniu części świadczeń wdowie po gen. Kiszczaku…
Super, tylko co z tymi pieniędzmi będzie? Czy trafią do Skarbu Państwa i będą rozdystrybuowane jako nagroda za „wybitne zasługi” dla Misiewiczów czy trafią do tych, którzy byli przez tę esbecję gnębieni.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Dwie największe partie polityczne sprzeczają się o to, kto z ich działaczy – byłych członków PZPR-u był większym opozycjonistą w czasach komunizmu. To nawet trudno komentować
— mówi portalowi wPolityce.pl poseł Paweł Kukiz, lider ruchu Kukiz‘15.
wPolityce.pl: Sprawa posła Stanisława Piotrowicza to tylko rozdmuchiwanie sztucznie wykreowanej „afery” czy rzeczywisty problem?
Paweł Kukiz: Problematyczne jest eksponowanie człowieka o kontrowersyjnej przeszłości ws. TK, a także w sprawach dotyczących legislacji, prawa, spraw ustrojowych…
Również dezubekizacji?
Sytuacja zaczyna zakrawać o farsę. Dwie największe partie polityczne sprzeczają się o to, kto z ich działaczy – byłych członków PZPR-u był większym opozycjonistą w czasach komunizmu. Pan wybaczy, ale to nawet trudno komentować.
Jak postrzega Pan propozycje MSWiA ws. obniżenia świadczeń emerytalnych dla byłych esbeków?
Widzę zasadniczą różnicę między bandytami w rodzaju Piotrowskiego czy ZOMO-wców, którzy zatłukli Przemyka a panią z wydziału paszportowego, który podlegał SB. Nie zgadzam się na hurtowe traktowanie wszystkich, których dotknęło w jakikolwiek sposób MSW. Kontrowersyjne jest również pozbywanie się wszelkich emocji. Posługując się tylko logiką zapytam: czy nie powinniśmy zająć się w pierwszej kolejności tymi, którzy tworzyli system, a dopiero potem tymi, którzy ich ochraniali? Jeśli już, to powinniśmy zacząć od emerytur pana Piotrowicza i pani Śledzińskiej-Katarasińskiej. Idąc tym tropem musielibyśmy rozliczać 3 mln Polaków, którzy w latach 80. należeli do PZPR, a także członków ZSL, ZHP, ZSMP, ZMP czy działaczy komunistycznych związków zawodowych. Musielibyśmy wziąć pod lupę kilka milionów ludzi! Od tego jest IPN, żeby uznać kogoś za bandziora i takim bandziorom, z całą pewnością, pieniądze powinny być odbierane.
Mówi się również o odebraniu części świadczeń wdowie po gen. Kiszczaku…
Super, tylko co z tymi pieniędzmi będzie? Czy trafią do Skarbu Państwa i będą rozdystrybuowane jako nagroda za „wybitne zasługi” dla Misiewiczów czy trafią do tych, którzy byli przez tę esbecję gnębieni.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/319175-nasz-wywiad-kukiz-partie-sprzeczaja-sie-o-to-kto-z-ich-dzialaczy-bylych-czlonkow-pzpr-byl-wiekszym-opozycjonista-to-farsa