Akt nominacji generalskiej prezydent przekazał rodzinie Jana Karskiego - słynnego emisariusza Polskiego Państwa Podziemnego, który alarmował świat o Holokauście; z kolei odpis tego aktu prezydent przekazał do zbiorów Muzeum Historii Polski.
Sprawiedliwości staje się zadość
—powiedziała bratanica Karskiego - Wiesława Kozielewska-Trzaska, która odebrała akt nominacji z rąk prezydenta. Przypomniała, że jej stryj był dzielnym polskim oficerem i emisariuszem, kawalerem Orderem Virtuti Militari.
Zniósł sowiecką niewolę, zniósł niewolę niemiecką. Zdradę i tortury. Przekazał światu, że Polskie Państwo Podziemne istnieje i walczy, że zasługuje na pomoc sojuszniczą, bo jest jedynym prawowitym przedstawicielem okupowanej Polski. Przekazał światu, że dokonuje się hitlerowska zbrodnia Holokaustu na narodzie żydowskim, który krzyczy o ratunek. Jego wojenna misja była misją kompletną, wypełnioną od A do Z
—mówiła Kozielewska-Trzaska.
Podkreśliła też, że jej stryj „jako człowiek, oficer i emisariusz zrobił wszystko”.
Kto twierdzi inaczej, nic z Karskiego nie rozumie. To świat z jego raportem nie zrobił nic. Był generałem ludzkich sumień i na tę zaszczytną szarżę jak nikt zasłużył. Ci, którzy latami tę nominację starali się udaremnić, powinni się wstydzić. Tym, którzy o nią walczyli składam serdeczne podziękowanie i głęboki ukłon
—mówiła bratanica generała. Przypomniała też słowa przyjaciela Karskiego, laureata Pokojowej Nagrody Nobla Elie Wiesela, który powiedział: „Gdyby było więcej Karskich, byłoby mniej ofiar Hitlera”.
Dyrektor Muzeum Historii Polski Robert Kostro podkreślił, że Jan Karski był wzorowym żołnierzem i wzorowym urzędnikiem, który nie zakończył swojej misji, gdy Polska poniosła klęskę we wrześniu 1939 r.
Jan Karski był człowiekiem wspaniałych cnót - ludzkich i chrześcijańskich. On traktował bardzo poważnie zasadę „kochaj bliźniego jak siebie samego”
—powiedział Kostro. Przypomniał też książkę Karskiego pt. „Tajne państwo”, która stała się - jak określił - ważnym świadectwem losu Polaków i Żydów w latach okupacji niemieckiej.
Stał się jednym z najważniejszych świadków Holokaustu; tym, który opowiedział o zbrodniach, które dokonywano na narodzie żydowskim
—dodał dyrektor Muzeum Historii Polski.
W ceremonii przekazaniu aktu nominacji generalskiej wzięli udział m.in. minister obrony narodowej Antoni Macierewicz; obecni byli również przedstawiciele kancelarii prezydenta i kancelarii premiera, ambasad USA i Izraela, parlamentu, MSZ, Instytutu Pamięci Narodowej, Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych. Licznie reprezentowana była również młodzież szkolna.
Jan Karski (właściwie Jan Kozielewski) w latach II wojny światowej dwukrotnie wszedł do getta warszawskiego, był też w obozie przejściowym w Izbicy. Z misją poinformowania aliantów o zagładzie narodu żydowskiego dotarł m.in. do prezydenta USA Franklina Roosevelta. Jego raport nie przyniósł jednak oczekiwanych rezultatów. Po wojnie pozostał w Stanach Zjednoczonych, gdzie wykładał na Uniwersytecie Georgetown. Zmarł 13 lipca 2000 r. w Waszyngtonie.
Za swoje wojenne i powojenne zasługi został wielokrotnie uhonorowany, m.in. Orderem Orła Białego i tytułem Sprawiedliwego wśród Narodów Świata; w 2012 r. prezydent Barack Obama uhonorował Jana Karskiego Medalem Wolności, najwyższym cywilnym odznaczeniem amerykańskim.
kk/PAP
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Akt nominacji generalskiej prezydent przekazał rodzinie Jana Karskiego - słynnego emisariusza Polskiego Państwa Podziemnego, który alarmował świat o Holokauście; z kolei odpis tego aktu prezydent przekazał do zbiorów Muzeum Historii Polski.
Sprawiedliwości staje się zadość
—powiedziała bratanica Karskiego - Wiesława Kozielewska-Trzaska, która odebrała akt nominacji z rąk prezydenta. Przypomniała, że jej stryj był dzielnym polskim oficerem i emisariuszem, kawalerem Orderem Virtuti Militari.
Zniósł sowiecką niewolę, zniósł niewolę niemiecką. Zdradę i tortury. Przekazał światu, że Polskie Państwo Podziemne istnieje i walczy, że zasługuje na pomoc sojuszniczą, bo jest jedynym prawowitym przedstawicielem okupowanej Polski. Przekazał światu, że dokonuje się hitlerowska zbrodnia Holokaustu na narodzie żydowskim, który krzyczy o ratunek. Jego wojenna misja była misją kompletną, wypełnioną od A do Z
—mówiła Kozielewska-Trzaska.
Podkreśliła też, że jej stryj „jako człowiek, oficer i emisariusz zrobił wszystko”.
Kto twierdzi inaczej, nic z Karskiego nie rozumie. To świat z jego raportem nie zrobił nic. Był generałem ludzkich sumień i na tę zaszczytną szarżę jak nikt zasłużył. Ci, którzy latami tę nominację starali się udaremnić, powinni się wstydzić. Tym, którzy o nią walczyli składam serdeczne podziękowanie i głęboki ukłon
—mówiła bratanica generała. Przypomniała też słowa przyjaciela Karskiego, laureata Pokojowej Nagrody Nobla Elie Wiesela, który powiedział: „Gdyby było więcej Karskich, byłoby mniej ofiar Hitlera”.
Dyrektor Muzeum Historii Polski Robert Kostro podkreślił, że Jan Karski był wzorowym żołnierzem i wzorowym urzędnikiem, który nie zakończył swojej misji, gdy Polska poniosła klęskę we wrześniu 1939 r.
Jan Karski był człowiekiem wspaniałych cnót - ludzkich i chrześcijańskich. On traktował bardzo poważnie zasadę „kochaj bliźniego jak siebie samego”
—powiedział Kostro. Przypomniał też książkę Karskiego pt. „Tajne państwo”, która stała się - jak określił - ważnym świadectwem losu Polaków i Żydów w latach okupacji niemieckiej.
Stał się jednym z najważniejszych świadków Holokaustu; tym, który opowiedział o zbrodniach, które dokonywano na narodzie żydowskim
—dodał dyrektor Muzeum Historii Polski.
W ceremonii przekazaniu aktu nominacji generalskiej wzięli udział m.in. minister obrony narodowej Antoni Macierewicz; obecni byli również przedstawiciele kancelarii prezydenta i kancelarii premiera, ambasad USA i Izraela, parlamentu, MSZ, Instytutu Pamięci Narodowej, Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych. Licznie reprezentowana była również młodzież szkolna.
Jan Karski (właściwie Jan Kozielewski) w latach II wojny światowej dwukrotnie wszedł do getta warszawskiego, był też w obozie przejściowym w Izbicy. Z misją poinformowania aliantów o zagładzie narodu żydowskiego dotarł m.in. do prezydenta USA Franklina Roosevelta. Jego raport nie przyniósł jednak oczekiwanych rezultatów. Po wojnie pozostał w Stanach Zjednoczonych, gdzie wykładał na Uniwersytecie Georgetown. Zmarł 13 lipca 2000 r. w Waszyngtonie.
Za swoje wojenne i powojenne zasługi został wielokrotnie uhonorowany, m.in. Orderem Orła Białego i tytułem Sprawiedliwego wśród Narodów Świata; w 2012 r. prezydent Barack Obama uhonorował Jana Karskiego Medalem Wolności, najwyższym cywilnym odznaczeniem amerykańskim.
kk/PAP
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/318427-prezydent-posmiertnie-awansowal-jana-karskiego-byl-wielkim-zolnierzem-ktory-nigdy-nie-zaprzestal-walki-o-ojczyzne-i-ludzka-godnosc-zdjecia?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.