Jedną z zagadek w sprawie Józefa Piniora, któremu prokuratura stawia zarzut korupcji jest rzeczywista rola Jarosława Wardęgi, asystenta byłego eurodeputowanego i byłego senatora Platformy Obywatelskiej.
Jak dosyć powszechnie wiadomo, Józef Pinior jest z nim związany od końca lat 80. Zastanawiające jest, że choć w 2001 roku, a więc piętnaście lat temu, IPN zarzucił Wardędze fakt tajnej współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa, Józef Pinior nie zerwał z nim współpracy. Oczywiście ktoś może powiedzieć, że sąd oczyścił Wardęgę z tego oskarżenia IPN-u, w związku z tym oskarżenie o zdradę środowiska opozycji w latach stanu wojennego upada. Formalnie tak. Jednak każdy dobrze wie, a Józef Pinior z pewnością ma w tym względzie wyostrzony sposób widzenia, jak gołosłowne są często postanowienia sądu lustracyjnego oczyszczające z zarzutów o współpracę.
Powodem są ustanowione przez Trybunał Konstytucyjny ostre kryteria ustawy lustracyjnej. Aby sąd mógł uznać kogoś za agenta, musi zaistnieć łącznie pięć przesłanek: - współpraca musiała być tajna i świadoma, wiązać się z operacyjnym zdobywaniem informacji przez służby, polegać na kontaktach z nimi i konkretnych działaniach danej osoby. W wielu procesach lustracyjnych warunki te stają się zaporami nie do pokonania i wiążą ręce sądowi, który zmuszony jest wydać „świadectwo czystości” lustrowanego.
Znam jednakże przypadki, kiedy sąd dysponuje zaświadczeniem o zgodę na tajną współpracę przez lustrowanego, zna treść donosów składanych ustnie przez TW, spisanych ręką funkcjonariusza, a mimo to wydaje wyrok uniewinniający. Na jakiej podstawie? Ponieważ podejrzany o TW nie przyznaje się, że na dokumentach są jego podpisy, zaś grafolog zamówiony na koszt podejrzewanego o tajna współpracę, orzeka, że jest w stanie z całą pewnością stwierdzić, że to podpis lustrowanego. Można zatem założyć, że przynajmniej niektórzy faktyczni TW wydobywają się ze swoich kłopotów w wyniki tych kryteriów. Trzeba też pamiętać o tym, że olbrzymia część dokumentacji byłej Służby Bezpieczeństwa, mogącej stanowić niezbite dowody, świadczące o tajnej współpracy, została na początku lat 90. nie tylko przetrzebiona, ale niemal w całości – poza księgami rejestrowymi - zniszczona.
Mówię o słabościach polskiej lustracji, w opisanych warunkach nierzadko pozorowanej, bo dzięki temu część lustrowanych mogła uniknąć uznania za rozmijającego się z prawdą, mimo faktycznej współpracy. Najwyraźniej Józef Pinior całkowicie ufał swojemu asystentowi, a oskarżenie wysunięte przez IPN zignorował. W tych skomplikowanych i do końca nie określonych relacjach między Józefem Piniorem a jego asystentem mogą zachodzić różne warianty, jeśli idzie o zarzuty korupcyjne, które prokuratura postawiła im obydwu.
W mediach pojawia się wysokość łapówki jaką miał przyjąć Józef Pinior. Natomiast nie mamy żadnych informacji, jakie zarzuty korupcyjne prokuratura wysuwa wobec asystenta. Czy chodzi np. o pośrednictwo między biznesmenem a senatorem, czy ma miejsce np. jakiś podział „łupów”. Wreszcie czy każdy z nich prowadził usługi, które miały charakter korupcyjny na własną rękę, tyle tylko, że obydwaj wiedzieli o swoich interesach. Te kwestie na razie są poza wiedzą opinii publicznej.
To wszystko skłania do poważnych wątpliwości czy zarzuty, które padły w pierwszych doniesieniach medialnych dadzą się przez prokuraturę utrzymać. Tym bardziej, że już pojawiają się pierwsze sygnały, które będą podważać zarzuty prokuratury o korupcji. Sygnały które będzie bardzo trudno sądowi zakwestionować. Nie wiadomo, czyj to pomył, adwokatów czy samych podejrzanych. W każdym razie, już pojawiła się wersja obrony, wedle której pieniądze, które wedle prokuratury Józef Pinior miał przyjąć jako łapówkę, były po prostu pożyczką.
Jeśli w dodatku Józef Pinior oświadczy, że już zwrócił tę pożyczkę w całości lub choćby częściowo, a taką samą linię obrony przyjmie oskarżony o korupcję biznesmen, sąd będzie miał poważny problem jak takie zeznania potraktować.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/318282-asystent-piniora-jego-rola-w-czasach-prl-i-obecnie
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.