Rząd chce wprowadzić dodatki do emerytur dla byłych opozycjonistów. Dodatek ma wynosić 400 złotych i ma być wypłacany co miesiąc, niezależnie od dochodów i dożywotnio. Działanie to ma na celu wyrównanie dziejowej niesprawiedliwości - pisze „Super Express”.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Sasin do Lubnauer: „Dlaczego broni pani byłych esbeków i milicjantów, którzy pałowali moich kolegów?”
Emerytury mają zostać zmniejszone około 32. tysiącom osób. Według szacunków, budżet państwa ma zaoszczędzić na tym pół miliarda złotych. Kwota ta ma być wykorzystana między innymi na dodatki dla działaczy podziemia antykomunistycznego. Dodatki - w wysokości 400 zł - mają być wypłacane dożywotnio, co miesiąc i niezależnie od dochodów.
Jednak zdaniem opozycjonistów takiego dodatku nie można nazywać wyrównaniem dziejowej niesprawiedliwości.
Proponowana kwota to za mało
— podkreśla Adam Borowski, współautor Encyklopedii Solidarności.
Podobnego zdania jest Wojciech Czajkowski, który jako 30-latek pracował w Domu Słowa Polskiego, gdzie drukowano m.in „Trybunę Ludu”. W stanie wojennym był internowany przez 5 miesięcy, a teraz pracuje jako ochroniarz, zarabiając 5 zł za godzinę.
Często myślę, że ci, z którymi walczyliśmy, żyją sobie spokojnie i dostatnio. Nie tak sobie wyobrażałem wolność, o którą walczyłem. 400 zł to są pieniądze, ale tak naprawdę to jest jałmużna w porównaniu z tym, co wciąż otrzymują byli esbecy i ich rodziny
— mówił Czajkowski,
Dodał, że wdowa po gen. Kiszczaku otrzymuje co miesiąc ponad 7 tys. złotych, a on, mając Krzyż Wolności i Solidarności z trudem płaci czynsz za mieszkanie.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: NASZ WYWIAD.Tadeusz Płużański: Należałoby pomyśleć, czy pieniędzy odebranych b. funkcjonariuszom SB nie przekazać osobom poszkodowanym
wkt/”Super Express”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/318075-byli-opozycjonisci-o-dodatku-do-emerytur-to-jest-jalmuzna-w-porownaniu-z-tym-co-wciaz-otrzymuja-byli-esbecy