Odebrałam to jako pokazówkę. Pan Pinior pokazywany z zasłoniętymi oczami, Józef P., trzeba się tutaj zachowywać przyzwoicie! Ja w to nie wierzę! Trzeba to było zrobić przyzwoicie, a nie robić pokazówkę!
— irytowała się Małgorzata Kidawa-Błońska (Platforma Obywatelska), która komentowała na falach radia TOK FM sprawę zatrzymania Józefa Piniora.
Wywiązał się też dość zabawny dialog:
To nie jest histeria. Nie było powodu, by do Piniora przychodzić o 6 rano z kamerami telewizyjnymi!
Kamery nie przyszły z CBA i nie były od 6 rano…
Wszystko jedno! Wszystko jedno! Jeżeli prokuratura miała wątpliwości, to na pewno stawiłby się na przesłuchanie
— powiedziała posłanka PO.
Wicemarszałek Sejmu zmieszała się, gdy prowadząca rozmowę dopytywała, co ma oznaczać zapowiedź „wypowiedzenia posłuszeństwa władzy”, nakreślona w odezwie spisanej przez zwolenników KOD i partii opozycyjnych.
Żyjemy w kraju, w którym obowiązuje konstytucja, prawo… Wszyscy powinniśmy stać na straży konstytucji i prawa… Nie możemy godzić się, że powstają ustawy pod jedną opcję polityczną. (…) Władza nie działa w sposób demokratyczny, rozumiem, że PiS boi się wystąpień ludzi na ulicach. Tak jak bało się marszów kobiet, KOD, Platformy…
— powiedziała Kidawa-Błońska.
lw, tokfm.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/318074-o-co-chodzi-z-wypowiedzeniem-posluszenstwa-wladzy-zmieszana-kidawa-blonska-rozumiem-ze-pis-boi-sie-wystapien-ludzi-na-ulicach?wersja=mobilna
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.