Czy jest to wprost przyznanie, że orwellowska maksyma o równych i równiejszych wobec prawa obowiązuje? Czy może jest to wprost przyznanie, że orwellowska maksyma o równych i równiejszych wobec prawa obowiązuje? Uwielbiam tak skonstruowane przez Jankesów pytanie. Idealnie ono podkreśla moc stawianych tez.
**Jacek Żakowski zupełnie wprost nam mówi: tak, są równi i równiejsi. Oczywiście chodzi mu nie o samą karę, ale o sposób zatrzymania Piniora. Jednak trudno tego nie rozciągnąć szerzej. W końcu sposób zatrzymania przez służby, areszt tymczasowy- to wszystko jest częścią procedury, z której pewni ludzie mają być wyjęci.
Pewni ludzie mają po prostu prawo robić więcej. Mają prawo, abstrahuję od sprawy Piniora, kraść, kłamać, robić najróżniejsze szwindle. Dlaczego? Bo „mają zasługi”.
Kto ustala zaś arbitralnie, jakie zasługi są ważniejsze niż inne? Samozwańcze autorytety. Oto kwintesencja III RP! Oto kwintesencja systemu zbudowanego przez ojców chrzestnych Polski po 1989 roku, w której „pewnych ludzi miało się nie czytać”, jak mawiała jedna z ikon UD-ecji. Oto kwintesencja systemu, gdzie należy odpieprzyć się od generała i lśniących odbitym od Michnika światłem ustalonych przez „Familię” świeckich świętych.
Ja taką wizję Polski odrzucam. Nie dlatego, że podzielam część diagnoz, które Jarosław Kaczyński postawił 25 lat temu, i konsekwentnie przekonywał do nich Polaków. Ja odrzucam tak paskudny system, bowiem nie ma on nic wspólnego z anglosaskim poczuciem sprawiedliwości. A ono polega na tym, że za kratki idą znani politycy, celebryci i podziwiani ludzie kultury oraz zwykli obywatele. I nie ważne czy mieli wielkie zasługi czy nie. Prawo ma być równe dla wszystkich. Piewcy rządów oligarchii tego nie podzielają. Mają prawo do innych poglądów. Niech do licha jednak nie nazywają się demokratami.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Czy jest to wprost przyznanie, że orwellowska maksyma o równych i równiejszych wobec prawa obowiązuje? Czy może jest to wprost przyznanie, że orwellowska maksyma o równych i równiejszych wobec prawa obowiązuje? Uwielbiam tak skonstruowane przez Jankesów pytanie. Idealnie ono podkreśla moc stawianych tez.
**Jacek Żakowski zupełnie wprost nam mówi: tak, są równi i równiejsi. Oczywiście chodzi mu nie o samą karę, ale o sposób zatrzymania Piniora. Jednak trudno tego nie rozciągnąć szerzej. W końcu sposób zatrzymania przez służby, areszt tymczasowy- to wszystko jest częścią procedury, z której pewni ludzie mają być wyjęci.
Pewni ludzie mają po prostu prawo robić więcej. Mają prawo, abstrahuję od sprawy Piniora, kraść, kłamać, robić najróżniejsze szwindle. Dlaczego? Bo „mają zasługi”.
Kto ustala zaś arbitralnie, jakie zasługi są ważniejsze niż inne? Samozwańcze autorytety. Oto kwintesencja III RP! Oto kwintesencja systemu zbudowanego przez ojców chrzestnych Polski po 1989 roku, w której „pewnych ludzi miało się nie czytać”, jak mawiała jedna z ikon UD-ecji. Oto kwintesencja systemu, gdzie należy odpieprzyć się od generała i lśniących odbitym od Michnika światłem ustalonych przez „Familię” świeckich świętych.
Ja taką wizję Polski odrzucam. Nie dlatego, że podzielam część diagnoz, które Jarosław Kaczyński postawił 25 lat temu, i konsekwentnie przekonywał do nich Polaków. Ja odrzucam tak paskudny system, bowiem nie ma on nic wspólnego z anglosaskim poczuciem sprawiedliwości. A ono polega na tym, że za kratki idą znani politycy, celebryci i podziwiani ludzie kultury oraz zwykli obywatele. I nie ważne czy mieli wielkie zasługi czy nie. Prawo ma być równe dla wszystkich. Piewcy rządów oligarchii tego nie podzielają. Mają prawo do innych poglądów. Niech do licha jednak nie nazywają się demokratami.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/317958-symbol-filozofii-iii-rp-zakowski-twierdzi-ze-nie-wszyscy-jestesmy-rowni-wobec-prawa?strona=2