Jakiego?
To jest drogie uzbrojenie. By śmigłowiec za ok. 500 mln zł mógł polatać kilka minut w powietrzu w pierwszej kolejności musimy zapewnić sobie obronę powietrzną, której dziś w Polsce nie ma. To jest nasz priorytet. Postępowanie na śmigłowce uderzeniowe jest już w końcowej fazie. W tej chwili są dwa podmioty, które spełniałyby nasze wymagania operacyjne. Dla zapewnienia konkurencyjności chcemy jednak by tych podmiotów było więcej, bo wtedy ta cena jest niższa i są lepsze warunki dla kupującego. Rozmawiamy również ze stroną włoską na poziomie rządowym. Została przez nich złożona propozycja wspólnych rozmów na temat zakupu i projektu śmigłowców uderzeniowych, by wpisać się w europejski system bezpieczeństwa i wspólne projekty europejskie. Na przełomie grudnia i stycznia spotkają się delacje obu państw i ustalą czy istnieje tutaj możliwość współpracy.
Ale czy dalej jest mowa o 24 śmigłowcach uderzeniowych?
Nigdy nie było mowy o 24, lecz o 16, a docelowo o 32 śmigłowcach uderzeniowych. Słyszałem w mediach, że mają być 3 śmigłowce za 2 lata, nijak się to ma do rzeczywistości. Wielozadaniowe będą niezwłocznie, w pierwszym możliwym terminie, w jakim uda nam się je pozyskać a śmigłowce uderzeniowe trochę później. One muszą być w momencie, kiedy będą chociażby zalążki obrony powietrznej.
A propos obrony powietrznej. Został właśnie podpisany list intencyjny w sprawie systemu obrony powietrznej średniego zasięgu „Wisła”. Co on gwarantuje?
To umowa w sprawie Sanoka, żeby w przypadku, kiedy zdecydujemy się na zakup systemu Patriot część produkcji na potrzeby tego systemu była realizowana w zakładach w Sanoku, które kupiliśmy. To jest rzeczywiście program, który pochłonie lwią część programu polskiej modernizacji, bo będzie kosztował ok. 30 mld zł. To są ogromne pieniądze, ale jednocześnie nie możemy z tego programu zrezygnować, bo Polska jest dzisiaj bez systemu obrony powietrznej. Jak ktoś stawia tego rodzaju zarzut, to przecieram oczy ze zdziwienia. Mógłbym wywnioskować z wczorajszego posiedzenia komisji, a tym bardziej z materiału w TVN, gdzie jest krytykowany, bądź pomijany najważniejszy program modernizacyjny polskiej armii, że ktoś postuluje abyśmy nie kupowali w Polsce systemu obrony przeciwpowietrznej. To jest nowa informacja, nie wiedziałem, że opozycja taką proponuje sformułować. Jest ona również niepokojąca dla bezpieczeństwa państwa polskiego, bo to by oznaczało rozbrojenie państwa polskiego.
Niedawno słyszeliśmy, że MON planuje zakup pocisków manewrujących JASMM-ER dla F-16. Kiedy trafią do Polski?
Dostaliśmy zgodę Departamentu Stanu USA na sprzedaż nam tych pocisków. Mam nadzieję, że umowa zostanie podpisana w połowie grudnia. Ich proces produkcji jest dość długi, nie powiem więc panu, kiedy pierwsze pociski trafią do Polski. Wszystko zależy od tego, jak ustawimy się w kolejce. Ale też często jest tak, że Amerykanie szybciej kończą, to jest bardzo skomplikowany proces zakupu. Może się okazać, że dowiemy się, iż będą za dwa lata, a dadzą nam je za rok. Czasami jest tak, że wychodzi taniej.
Co z innymi zakupami dla armii. Planujecie zakup Rosomaków?
Tak ten program będzie realizowany, są dostosowane możliwości zakładów do naszych potrzeb. Jeśli chodzi o programy morskie warto powiedzieć, że jeżeli wszystko dobrze pójdzie to w przyszłym roku będziemy realizować pierwsze zlecenie dla polskiej stoczni. Mamy niemalże przygotowaną dokumentację, więc pierwsze zlecenia będą podpisywane. Przy czym musimy mieć gwarancję, że będziemy je realizować w oparciu o dwie polskie stocznie. Oczywiście stoczniach prywatnych też są realizowane zlecenia, chociażby okręt Kormoran, który mamy nadzieję, że na początku przyszłego roku zostanie odebrany. Gdy to się stanie rozpoczniemy zakup kolejnego Kormorana. Inne zlecenia będą dotyczyć Miecznik czy Czapli. Jeżeli natomiast chodzi o okręty podwodne, to jest to dużo poważniejsze przedsięwzięcie. Ale też de facto jesteśmy tutaj już w końcowej fazie. Warto w tej sprawie rozmawiać z Norwegami.
Rozmawiał Piotr Czartoryski-Sziler
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Jakiego?
To jest drogie uzbrojenie. By śmigłowiec za ok. 500 mln zł mógł polatać kilka minut w powietrzu w pierwszej kolejności musimy zapewnić sobie obronę powietrzną, której dziś w Polsce nie ma. To jest nasz priorytet. Postępowanie na śmigłowce uderzeniowe jest już w końcowej fazie. W tej chwili są dwa podmioty, które spełniałyby nasze wymagania operacyjne. Dla zapewnienia konkurencyjności chcemy jednak by tych podmiotów było więcej, bo wtedy ta cena jest niższa i są lepsze warunki dla kupującego. Rozmawiamy również ze stroną włoską na poziomie rządowym. Została przez nich złożona propozycja wspólnych rozmów na temat zakupu i projektu śmigłowców uderzeniowych, by wpisać się w europejski system bezpieczeństwa i wspólne projekty europejskie. Na przełomie grudnia i stycznia spotkają się delacje obu państw i ustalą czy istnieje tutaj możliwość współpracy.
Ale czy dalej jest mowa o 24 śmigłowcach uderzeniowych?
Nigdy nie było mowy o 24, lecz o 16, a docelowo o 32 śmigłowcach uderzeniowych. Słyszałem w mediach, że mają być 3 śmigłowce za 2 lata, nijak się to ma do rzeczywistości. Wielozadaniowe będą niezwłocznie, w pierwszym możliwym terminie, w jakim uda nam się je pozyskać a śmigłowce uderzeniowe trochę później. One muszą być w momencie, kiedy będą chociażby zalążki obrony powietrznej.
A propos obrony powietrznej. Został właśnie podpisany list intencyjny w sprawie systemu obrony powietrznej średniego zasięgu „Wisła”. Co on gwarantuje?
To umowa w sprawie Sanoka, żeby w przypadku, kiedy zdecydujemy się na zakup systemu Patriot część produkcji na potrzeby tego systemu była realizowana w zakładach w Sanoku, które kupiliśmy. To jest rzeczywiście program, który pochłonie lwią część programu polskiej modernizacji, bo będzie kosztował ok. 30 mld zł. To są ogromne pieniądze, ale jednocześnie nie możemy z tego programu zrezygnować, bo Polska jest dzisiaj bez systemu obrony powietrznej. Jak ktoś stawia tego rodzaju zarzut, to przecieram oczy ze zdziwienia. Mógłbym wywnioskować z wczorajszego posiedzenia komisji, a tym bardziej z materiału w TVN, gdzie jest krytykowany, bądź pomijany najważniejszy program modernizacyjny polskiej armii, że ktoś postuluje abyśmy nie kupowali w Polsce systemu obrony przeciwpowietrznej. To jest nowa informacja, nie wiedziałem, że opozycja taką proponuje sformułować. Jest ona również niepokojąca dla bezpieczeństwa państwa polskiego, bo to by oznaczało rozbrojenie państwa polskiego.
Niedawno słyszeliśmy, że MON planuje zakup pocisków manewrujących JASMM-ER dla F-16. Kiedy trafią do Polski?
Dostaliśmy zgodę Departamentu Stanu USA na sprzedaż nam tych pocisków. Mam nadzieję, że umowa zostanie podpisana w połowie grudnia. Ich proces produkcji jest dość długi, nie powiem więc panu, kiedy pierwsze pociski trafią do Polski. Wszystko zależy od tego, jak ustawimy się w kolejce. Ale też często jest tak, że Amerykanie szybciej kończą, to jest bardzo skomplikowany proces zakupu. Może się okazać, że dowiemy się, iż będą za dwa lata, a dadzą nam je za rok. Czasami jest tak, że wychodzi taniej.
Co z innymi zakupami dla armii. Planujecie zakup Rosomaków?
Tak ten program będzie realizowany, są dostosowane możliwości zakładów do naszych potrzeb. Jeśli chodzi o programy morskie warto powiedzieć, że jeżeli wszystko dobrze pójdzie to w przyszłym roku będziemy realizować pierwsze zlecenie dla polskiej stoczni. Mamy niemalże przygotowaną dokumentację, więc pierwsze zlecenia będą podpisywane. Przy czym musimy mieć gwarancję, że będziemy je realizować w oparciu o dwie polskie stocznie. Oczywiście stoczniach prywatnych też są realizowane zlecenia, chociażby okręt Kormoran, który mamy nadzieję, że na początku przyszłego roku zostanie odebrany. Gdy to się stanie rozpoczniemy zakup kolejnego Kormorana. Inne zlecenia będą dotyczyć Miecznik czy Czapli. Jeżeli natomiast chodzi o okręty podwodne, to jest to dużo poważniejsze przedsięwzięcie. Ale też de facto jesteśmy tutaj już w końcowej fazie. Warto w tej sprawie rozmawiać z Norwegami.
Rozmawiał Piotr Czartoryski-Sziler
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/317678-nasz-wywiad-minister-kownacki-o-rewelacjach-tvn-nt-zakupow-mon-bladza-w-oparach-absurdu-i-w-swojej-nienawisci-do-macierewicza?strona=2