Zgromadzenie Ogólne Trybunału Konstytucyjnego zebrało się w środę w sprawie wyboru kandydatów na prezesa Trybunału. Posiedzenie zwołał prezes TK Andrzej Rzepliński, którego kadencja wygasa 19 grudnia.
Warunkiem ważności uchwał ZO jest obecność na nim minimum 10 sędziów. Obecnie w TK orzeka (licząc z Rzeplińskim) dziewięcioro sędziów wybranych przez Sejmy poprzednich kadencji i troje wybranych przez obecny Sejm (Julia Przyłębska, Piotr Pszczółkowski i Zbigniew Jędrzejewski). Jak poinformowało PAP w środę rano biuro prasowe TK, sędziowie Pszczółkowski i Przyłębska są na zwolnieniu lekarskim; według nieoficjalnych informacji nie ma też sędziego Jędrzejewskiego.
Trzech innych sędziów wybranych przez obecny Sejm (Mariusza Muszyńskiego, Lecha Morawskiego i Henryka Ciocha) Rzepliński nie dopuszcza do orzekania i do udziału w ZO. Powołuje się na wyroki TK z grudnia ub.r. o tym, że ich miejsca są zajęte przez trzech sędziów wybranych w październiku ub.r.: Romana Hausera, Krzysztofa Ślebzaka i Andrzeja Jakubeckiego, których prezydent nie zaprosił do złożenia ślubowania.
Rzepliński już wcześniej zapowiadał zwołanie ZO ws. wyboru kandydatów na prezesa - według zasad ustawy o TK z 22 lipca. Niedawno TK orzekł, że są one zgodne z konstytucją i zarazem wskazał, że kandydaci przedstawieni prezydentowi RP muszą się cieszyć poparciem większości ZO.
Według jednego z projektów ustaw PiS ws. TK, który jest procedowany w Sejmie, wyłonienie w ten sposób kandydatów na prezesa TK jest nieważne. W projekcie - Przepisy wprowadzające ustawy o organizacji i trybie postępowania przed TK oraz o statusie sędziów TK - zapisano, że jeśli do dnia ogłoszenia tej ustawy ZO TK przedstawiło prezydentowi kandydatów na prezesa TK (a prezydent nie powołał prezesa), albo m.in. dokonało wyboru kandydatów z naruszeniem obecnej ustawy, to całą tę procedurę przeprowadza się ponownie na zasadach określonych w nowej ustawie; wtedy też tracą moc wcześniejsze „wszystkie czynności i akty dokonane w ramach procedury przedstawienia prezydentowi RP kandydatów na stanowisko prezesa”.
Według projektu PiS, ZO tworzą sędziowie TK, którzy złożyli ślubowanie wobec prezydenta - co oznacza dopuszczenie do tego gremium Muszyńskiego, Morawskiego i Ciocha. Projekt nie precyzuje liczby kandydatów na prezesa przedstawianych głowie państwa (dziś ustawa mówi, że ma być ich trzech). Projekt stanowi, że ZO ma przedstawiać prezydentowi jako kandydatów wszystkich sędziów, którzy otrzymali co najmniej 5 głosów.
Zapisano też w nim, że od dnia wakatu na funkcji prezesa TK do powołania jego następcy, pracami TK kieruje sędzia „posiadający najdłuższy, liczony łącznie, staż pracy: jako sędzia w TK; jako aplikant, asesor, sędzia w sądzie powszechnym; w administracji państwowej szczebla centralnego”. Najdłuższy taki staż ma sędzia Przyłębska.
Dalszy ciąg na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Zgromadzenie Ogólne Trybunału Konstytucyjnego zebrało się w środę w sprawie wyboru kandydatów na prezesa Trybunału. Posiedzenie zwołał prezes TK Andrzej Rzepliński, którego kadencja wygasa 19 grudnia.
Warunkiem ważności uchwał ZO jest obecność na nim minimum 10 sędziów. Obecnie w TK orzeka (licząc z Rzeplińskim) dziewięcioro sędziów wybranych przez Sejmy poprzednich kadencji i troje wybranych przez obecny Sejm (Julia Przyłębska, Piotr Pszczółkowski i Zbigniew Jędrzejewski). Jak poinformowało PAP w środę rano biuro prasowe TK, sędziowie Pszczółkowski i Przyłębska są na zwolnieniu lekarskim; według nieoficjalnych informacji nie ma też sędziego Jędrzejewskiego.
Trzech innych sędziów wybranych przez obecny Sejm (Mariusza Muszyńskiego, Lecha Morawskiego i Henryka Ciocha) Rzepliński nie dopuszcza do orzekania i do udziału w ZO. Powołuje się na wyroki TK z grudnia ub.r. o tym, że ich miejsca są zajęte przez trzech sędziów wybranych w październiku ub.r.: Romana Hausera, Krzysztofa Ślebzaka i Andrzeja Jakubeckiego, których prezydent nie zaprosił do złożenia ślubowania.
Rzepliński już wcześniej zapowiadał zwołanie ZO ws. wyboru kandydatów na prezesa - według zasad ustawy o TK z 22 lipca. Niedawno TK orzekł, że są one zgodne z konstytucją i zarazem wskazał, że kandydaci przedstawieni prezydentowi RP muszą się cieszyć poparciem większości ZO.
Według jednego z projektów ustaw PiS ws. TK, który jest procedowany w Sejmie, wyłonienie w ten sposób kandydatów na prezesa TK jest nieważne. W projekcie - Przepisy wprowadzające ustawy o organizacji i trybie postępowania przed TK oraz o statusie sędziów TK - zapisano, że jeśli do dnia ogłoszenia tej ustawy ZO TK przedstawiło prezydentowi kandydatów na prezesa TK (a prezydent nie powołał prezesa), albo m.in. dokonało wyboru kandydatów z naruszeniem obecnej ustawy, to całą tę procedurę przeprowadza się ponownie na zasadach określonych w nowej ustawie; wtedy też tracą moc wcześniejsze „wszystkie czynności i akty dokonane w ramach procedury przedstawienia prezydentowi RP kandydatów na stanowisko prezesa”.
Według projektu PiS, ZO tworzą sędziowie TK, którzy złożyli ślubowanie wobec prezydenta - co oznacza dopuszczenie do tego gremium Muszyńskiego, Morawskiego i Ciocha. Projekt nie precyzuje liczby kandydatów na prezesa przedstawianych głowie państwa (dziś ustawa mówi, że ma być ich trzech). Projekt stanowi, że ZO ma przedstawiać prezydentowi jako kandydatów wszystkich sędziów, którzy otrzymali co najmniej 5 głosów.
Zapisano też w nim, że od dnia wakatu na funkcji prezesa TK do powołania jego następcy, pracami TK kieruje sędzia „posiadający najdłuższy, liczony łącznie, staż pracy: jako sędzia w TK; jako aplikant, asesor, sędzia w sądzie powszechnym; w administracji państwowej szczebla centralnego”. Najdłuższy taki staż ma sędzia Przyłębska.
Dalszy ciąg na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/317461-rzeplinski-zwolal-posiedzenie-zgromadzenia-ogolnego-tk-nie-ma-na-nim-sedziow-przylebskiej-pszczolkowskiego-i-jedrzejewskiego?strona=1