Zapytana o to, czy organizacje pozarządowe powinny się definiować politycznie stwierdziła, że wydaje jej się, że organizacje są zdefiniowane za mało.
Organizacje za bardzo stronią od takiego określenia się politycznego. Moja organizacja w ogóle nie zajmuje się polityką, rozumianą jako polityka partyjna. W ogóle nas to nie interesuje i nie mamy stanowiska na ten temat
— mówiła.
Na pytanie, czym się zajmują odpowiedziała, że wspierają organizacje.
Np. mamy grudzień. Przeszkolimy kilkaset osób, jak skutecznie ubiegać się o pieniądze do miasta. Uczymy, jak korzystać z możliwości, które daje polskie prawo
— wyjaśniała Kataryna.
Poruszono także kwestię wywiadu blogerki, w którym stwierdziła, że PiS ją odtrąca. Jak wyjaśniła, było to tylko niezręczne sformułowanie. Stwierdziła, że PiS stał się obciachowy.
W wielu aspektach stał się. Mówię to jako wyborca PiS i wyczekująca od wielu lat zmiany. Szczególnie boli mnie to, co dzieje się z apelami smoleńskimi. Bardzo przeżywam to, co się stało, że nie ma pomnika prezydenta Kaczyńskiego. Liczyłam, że po wyborach to się zmieni, że zostanie uporządkowane. Obciach jest w tym, że w imię tej pamięci wciska się apel smoleński w każdą uroczystość, która nie ma z tym związku. Dla mnie to jest ważne
— mówiła blogerka.
Zapytana, w czym zawiódł ją PiS powiedziała, że łatwiej by przełknęła niespełnienie pewnych obietnic, ale oczekiwała czegoś innego.
Oczekiwałam usprawnienia i spoważnienia państwa. Chciałam, żeby Polska zaczęła się szanować. Polska bardzo się nie szanuje, bo jeśli ktoś się ekscytuje tym, że prezes TK dostał oklaski na stojąco, a prezydent nie wstał, jego nie oklaskali - w ogóle nie powinno być takich tematów. Myślę, że jakbym po wyborach zgłosiła się do PiS z propozycją, że będę im prowadzić konta twitterowe, to myślę, że bym taką pracę dostała. Ale nie dostałam, bo to nie o to chodzi. Jestem w swoim plemieniu, którego pozostałe plemiona nie lubią. Ja też nie lubię swojego plemienia. Łatwiej by było postawić się po którejś stronie i umieć zdefiniować sobie wroga
— mówiła na antenie radia RMF FM Katarzyna Sabło, blogerka Kataryna.
Zobacz całą rozmowę
wkt
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Zapytana o to, czy organizacje pozarządowe powinny się definiować politycznie stwierdziła, że wydaje jej się, że organizacje są zdefiniowane za mało.
Organizacje za bardzo stronią od takiego określenia się politycznego. Moja organizacja w ogóle nie zajmuje się polityką, rozumianą jako polityka partyjna. W ogóle nas to nie interesuje i nie mamy stanowiska na ten temat
— mówiła.
Na pytanie, czym się zajmują odpowiedziała, że wspierają organizacje.
Np. mamy grudzień. Przeszkolimy kilkaset osób, jak skutecznie ubiegać się o pieniądze do miasta. Uczymy, jak korzystać z możliwości, które daje polskie prawo
— wyjaśniała Kataryna.
Poruszono także kwestię wywiadu blogerki, w którym stwierdziła, że PiS ją odtrąca. Jak wyjaśniła, było to tylko niezręczne sformułowanie. Stwierdziła, że PiS stał się obciachowy.
W wielu aspektach stał się. Mówię to jako wyborca PiS i wyczekująca od wielu lat zmiany. Szczególnie boli mnie to, co dzieje się z apelami smoleńskimi. Bardzo przeżywam to, co się stało, że nie ma pomnika prezydenta Kaczyńskiego. Liczyłam, że po wyborach to się zmieni, że zostanie uporządkowane. Obciach jest w tym, że w imię tej pamięci wciska się apel smoleński w każdą uroczystość, która nie ma z tym związku. Dla mnie to jest ważne
— mówiła blogerka.
Zapytana, w czym zawiódł ją PiS powiedziała, że łatwiej by przełknęła niespełnienie pewnych obietnic, ale oczekiwała czegoś innego.
Oczekiwałam usprawnienia i spoważnienia państwa. Chciałam, żeby Polska zaczęła się szanować. Polska bardzo się nie szanuje, bo jeśli ktoś się ekscytuje tym, że prezes TK dostał oklaski na stojąco, a prezydent nie wstał, jego nie oklaskali - w ogóle nie powinno być takich tematów. Myślę, że jakbym po wyborach zgłosiła się do PiS z propozycją, że będę im prowadzić konta twitterowe, to myślę, że bym taką pracę dostała. Ale nie dostałam, bo to nie o to chodzi. Jestem w swoim plemieniu, którego pozostałe plemiona nie lubią. Ja też nie lubię swojego plemienia. Łatwiej by było postawić się po którejś stronie i umieć zdefiniować sobie wroga
— mówiła na antenie radia RMF FM Katarzyna Sabło, blogerka Kataryna.
Zobacz całą rozmowę
wkt
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/317337-kataryna-o-aferze-z-organizacjami-pozarzadowymi-za-glupia-jestem-do-tego-ale-zastanawiam-sie-jaki-jest-dlugofalowy-cel?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.