Przez poprzednie osiem lat politycy partii rządzących z Polakami w Wielkiej Brytanii spotykali się tylko w okresie kampanii wyborczych
— mówi Sławomir Wróbel z Polskiej Unii Kredytowej w rozmowie z wPolityce.pl.
wPolityce.pl: Czy ze spotkania pani premier May z panią premier Szydło może realnie coś wyniknąć dla naszych relacji i dla Polaków mieszkających w Wielkiej Brytanii?
Sławomir Wróbel, Polska Unia Kredytowa: Zdecydowanie nie było to standardowe spotkanie. Czuliśmy na Downing Street 10, że jesteśmy świadkami podniosłej chwili. Chwili, której nie mogli doczekać Polacy, którzy zostali po II Wojnie Światowej w Wielkiej Brytanii, gdyż zostali zepchnięci na boczny tor.
Nawet wielką defiladę zwycięstwa oglądali z perspektywy chodników, nie jako uczestnicy.
Dlatego miałem poczucie, że czas zawraca i oddawana jest na sprawiedliwość. Chodzi o słowa oczywiste - słowa podziękowania. Choć wtedy, tuż po wojnie, nie było to tak oczywiste. Skoro dzisiaj one padają, to mamy do czynienia z historyczną chwilą. Jako Polak, mieszkający tu od dwunastu lat, czułem się dumny, że po roku rządów pani premier Szydło potrafiła coś takiego dla nas osiągnąć. Rozumiemy oczywiście, że czasem priorytety polskiej polityki zagranicznej będą się rozmijać z interesami polskiej społeczności w Wielkiej Brytanii, ale dziś nie było tego widać. Czuliśmy, że jesteśmy częścią państwa brytyjskiego. Część z nas była zdziwiona, że łączą nas aż tak serdeczne stosunki. Czułem się dumny, że mam taką premier i nie dało się nie czuć sympatii do jej brytyjskiej odpowiedniczki.
Czytając zapowiedzi tych konsultacji mogliśmy odnieść wrażenie, że tworzy się pewien rodzaj partnerstwa i to niezależnie od tego czy Wielka Brytania opuści Unię, czy nie.
Zdecydowanie można było odnieść takie wrażenie. Zresztą, obydwie panie premier zapowiedziały, że to dopiero początek partnerstwa strategicznego, co zostało wyraźnie podkreślone, a takie konsultacje będą się odbywały co roku. Pani premier Szydło zapowiedziała też, że za rok to spotkanie odbędzie się w Polsce.
Jak to będzie z Brexitem? Jak z przyjęciem euro przez Polskę?
Klimat trochę się zmienił. Zawsze wyobrażaliśmy sobie, że Brytyjczycy prowadzą chłodną i wyważoną politykę, tak tym razem odnosimy wrażenie, że nikt nic nie wie. Należy zwrócić uwagę na głosy, że „odkręcenie” wszystkich umów podpisanych z Unią Europejską będzie trwało latami.
Ewentualny Brexit nie pogorszy sytuacji Polaków?
To co najgorsze już było. Niedobrze czuliśmy się w okresie miesięcy wakacyjnych. Teraz widać chociażby tendencję do pisania pozytywnych artykułów o Polakach. Nie ma tygodnia, by nie pojawiła się pozytywna wzmianka o naszej społeczności. Wcześniej tego nie było. Często pojawiały się oskarżenia. Ważne jest też, że pani premier May przeprosiła za morderstwo z Harlow.
Czy czuje Pan zmianę w podejściu do Waszych problemów po zmianie władzy w Polsce? Czy to za mocno powiedziane?
Nie jest za mocno powiedziane. Jest nawet za słabo powiedziane. Przez poprzednie osiem lat politycy partii rządzących z Polakami w Wielkiej Brytanii spotykali się tylko w okresie kampanii wyborczych. Dziś jest zupełnie inaczej. Co chwila odbywają się spotkania z przedstawicielami rządu, w mniejszym lub większym gronie. Najważniejsze, że jest dyskusja.
Dalszy ciąg na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Przez poprzednie osiem lat politycy partii rządzących z Polakami w Wielkiej Brytanii spotykali się tylko w okresie kampanii wyborczych
— mówi Sławomir Wróbel z Polskiej Unii Kredytowej w rozmowie z wPolityce.pl.
wPolityce.pl: Czy ze spotkania pani premier May z panią premier Szydło może realnie coś wyniknąć dla naszych relacji i dla Polaków mieszkających w Wielkiej Brytanii?
Sławomir Wróbel, Polska Unia Kredytowa: Zdecydowanie nie było to standardowe spotkanie. Czuliśmy na Downing Street 10, że jesteśmy świadkami podniosłej chwili. Chwili, której nie mogli doczekać Polacy, którzy zostali po II Wojnie Światowej w Wielkiej Brytanii, gdyż zostali zepchnięci na boczny tor.
Nawet wielką defiladę zwycięstwa oglądali z perspektywy chodników, nie jako uczestnicy.
Dlatego miałem poczucie, że czas zawraca i oddawana jest na sprawiedliwość. Chodzi o słowa oczywiste - słowa podziękowania. Choć wtedy, tuż po wojnie, nie było to tak oczywiste. Skoro dzisiaj one padają, to mamy do czynienia z historyczną chwilą. Jako Polak, mieszkający tu od dwunastu lat, czułem się dumny, że po roku rządów pani premier Szydło potrafiła coś takiego dla nas osiągnąć. Rozumiemy oczywiście, że czasem priorytety polskiej polityki zagranicznej będą się rozmijać z interesami polskiej społeczności w Wielkiej Brytanii, ale dziś nie było tego widać. Czuliśmy, że jesteśmy częścią państwa brytyjskiego. Część z nas była zdziwiona, że łączą nas aż tak serdeczne stosunki. Czułem się dumny, że mam taką premier i nie dało się nie czuć sympatii do jej brytyjskiej odpowiedniczki.
Czytając zapowiedzi tych konsultacji mogliśmy odnieść wrażenie, że tworzy się pewien rodzaj partnerstwa i to niezależnie od tego czy Wielka Brytania opuści Unię, czy nie.
Zdecydowanie można było odnieść takie wrażenie. Zresztą, obydwie panie premier zapowiedziały, że to dopiero początek partnerstwa strategicznego, co zostało wyraźnie podkreślone, a takie konsultacje będą się odbywały co roku. Pani premier Szydło zapowiedziała też, że za rok to spotkanie odbędzie się w Polsce.
Jak to będzie z Brexitem? Jak z przyjęciem euro przez Polskę?
Klimat trochę się zmienił. Zawsze wyobrażaliśmy sobie, że Brytyjczycy prowadzą chłodną i wyważoną politykę, tak tym razem odnosimy wrażenie, że nikt nic nie wie. Należy zwrócić uwagę na głosy, że „odkręcenie” wszystkich umów podpisanych z Unią Europejską będzie trwało latami.
Ewentualny Brexit nie pogorszy sytuacji Polaków?
To co najgorsze już było. Niedobrze czuliśmy się w okresie miesięcy wakacyjnych. Teraz widać chociażby tendencję do pisania pozytywnych artykułów o Polakach. Nie ma tygodnia, by nie pojawiła się pozytywna wzmianka o naszej społeczności. Wcześniej tego nie było. Często pojawiały się oskarżenia. Ważne jest też, że pani premier May przeprosiła za morderstwo z Harlow.
Czy czuje Pan zmianę w podejściu do Waszych problemów po zmianie władzy w Polsce? Czy to za mocno powiedziane?
Nie jest za mocno powiedziane. Jest nawet za słabo powiedziane. Przez poprzednie osiem lat politycy partii rządzących z Polakami w Wielkiej Brytanii spotykali się tylko w okresie kampanii wyborczych. Dziś jest zupełnie inaczej. Co chwila odbywają się spotkania z przedstawicielami rządu, w mniejszym lub większym gronie. Najważniejsze, że jest dyskusja.
Dalszy ciąg na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/317244-nasz-wywiad-polak-z-londynu-po-spotkaniu-szydlo-z-may-mamy-do-czynienia-z-historyczna-chwila
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.