Według cytowanej przez „FT” „osoby zaznajomionej z powiązaniami między Rosją a (węgierską) skrajną prawicą” MNA przyciągnęła do rosyjskiego wywiadu „antyzachodnia, antyglobalistyczna ideologia Moskwy i niepewne perspektywy finansowania”, z kolei dla Rosji wspieranie grup takich jak MNA to „element większej strategii traktującej elementy ekstremistyczne jako długoterminowy zasób”.
Tu nie chodzi o klasyczne szpiegostwo, lecz o manipulowanie mediami, opinią publiczną i systemem politycznym. Rosja (…) chce zdezorientować ludzi, sprawić, by poczuli się niepewnie
— ocenia przytoczony przez „FT” dziennikarz Andras Dezso, badający węgierską skrajną prawicę.
Analitycy zastanawiają się, dlaczego „rząd Węgier przez kilka lat pozwalał na otwartą współpracę rosyjskich agentów i węgierskich bojówkarzy na terytorium NATO” - podkreśla gazeta. Dodaje, że jako praktycznie jedyny kraj w swojej części Europy Węgry „przez ostatnie sześć lat nie wydaliły z kraju żadnych osób podejrzewanych o działalność szpiegowską”.
„FT” przywołuje opinię dwóch przedstawicieli węgierskich służb specjalnych, według których o wsparciu Rosji dla bojówkarzy wiedziano od lat, ale rząd nie ośmielił się interweniować ze względu na silne powiązania polityczne Budapesztu z Moskwą (m.in. zależność kraju od rosyjskiego gazu i ogromna rosyjska inwestycja w elektrownię jądrową w Paksu) oraz obawy przed gospodarczym odwetem.
pc/PAP
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Według cytowanej przez „FT” „osoby zaznajomionej z powiązaniami między Rosją a (węgierską) skrajną prawicą” MNA przyciągnęła do rosyjskiego wywiadu „antyzachodnia, antyglobalistyczna ideologia Moskwy i niepewne perspektywy finansowania”, z kolei dla Rosji wspieranie grup takich jak MNA to „element większej strategii traktującej elementy ekstremistyczne jako długoterminowy zasób”.
Tu nie chodzi o klasyczne szpiegostwo, lecz o manipulowanie mediami, opinią publiczną i systemem politycznym. Rosja (…) chce zdezorientować ludzi, sprawić, by poczuli się niepewnie
— ocenia przytoczony przez „FT” dziennikarz Andras Dezso, badający węgierską skrajną prawicę.
Analitycy zastanawiają się, dlaczego „rząd Węgier przez kilka lat pozwalał na otwartą współpracę rosyjskich agentów i węgierskich bojówkarzy na terytorium NATO” - podkreśla gazeta. Dodaje, że jako praktycznie jedyny kraj w swojej części Europy Węgry „przez ostatnie sześć lat nie wydaliły z kraju żadnych osób podejrzewanych o działalność szpiegowską”.
„FT” przywołuje opinię dwóch przedstawicieli węgierskich służb specjalnych, według których o wsparciu Rosji dla bojówkarzy wiedziano od lat, ale rząd nie ośmielił się interweniować ze względu na silne powiązania polityczne Budapesztu z Moskwą (m.in. zależność kraju od rosyjskiego gazu i ogromna rosyjska inwestycja w elektrownię jądrową w Paksu) oraz obawy przed gospodarczym odwetem.
pc/PAP
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/317152-putin-wspiera-skrajna-wegierska-prawice-ft-rosja-chce-zdezorientowac-ludzi-sprawic-by-poczuli-sie-niepewnie?strona=2