Ostatnim tematem „Salonu Dziennikarskiego” była kwestia finansowania organizacji pozarządowych.
Mam poczucie, ze tutaj zderzają się dwie racje. Z jednej strony, taka troska o to, żeby rzeczywiście nie zniszczyć tego społeczeństwa obywatelskiego, bo ono ma pewien dorobek, a z drugiej, jest poczucie, że tam nie wszystko działało dobrze – trochę taki establishmentowy kociołek, gdzie jedni drugim sobie nawzajem przyznawali potężne pieniądze, gdzie nie zawsze to wydawanie było racjonalne. Rząd próbował uciec z tego tematu, zapowiadając powołanie Narodowego Centrum Społeczeństwa Obywatelskiego
— mówił Karnowski.
Z kolei Kołodziejski stwierdził, że społeczeństwo obywatelskie jest „szczytną ideą”. Jednak zaznaczył:
Przynajmniej w warunkach polskich , ale też w bardzo wielu miejscach na świecie, została zamieniona w idę promowania społeczeństwa liberalnego. George Soros jest dla mnie twarzą tego całego procesu, człowiekiem, który wspiera społeczeństwa obywatelskie, a w rzeczywistości bliskie mu ideowo środowiska.
Zdaniem publicysty „Rzeczypospolitej” można to porównać do sytuacji „Gazety Wyborczej”, która była w dużym stopniu finansowana przez rządy, umieszczane reklamy i rozmaite dotacje z ich strony. Jak zaznaczył Kołodziejski, obecna władza nie ma zamiaru finansować gazety, która prowadzi z nią realną wojnę.
Wiadomo, że pieniądze nie idą na fundację, która przyłącza się do walki rządem
— ocenił.
Chodzi o pewne cele społeczne. Powiedzmy sobie szczerze, jest fundacja, która stawia sobie za cel chodzenie po szkołach i organizowanie kursów uświadamiających dzieciom, że homoseksualizm jest jakąś piękną ideą i należy się nią zainteresować, to rząd, który jest raczej konserwatywny, odzwierciedla poglądy, mam wrażenie, większości Polaków w tym względzie, ma prawo nie dawać pieniędzy. Czy jest do tego potrzebne centrum? Nie sądzę
— mówił Zaremba.
Nie odebrałem wypowiedzi wicepremiera Glińskiego, jako wypowiedzi dystansująj się od tego pomysłu. Wydaje mi się, że chodziło mu o coś innego
— dodał.
Publicysta zwrócił uwagę na cykl materiałów w „Wiadomościach”, które skupiły się wyłącznie na personaliach, a nie co należałoby zrobić z publicznymi pieniędzmi.
Jeżeli chodzi o cel uporządkowania spraw fundacji i pieniędzy, jeżeli ten rząd to zrobi, to bardzo dobrze
— stwierdził Zaremba.
Dlaczego wicepremier Gliński w takim „przeprosił” za materiały „Wiadomości”?
Jest przekonanie, że obecna telewizja jest nachylona ku prawicy, i on niejako mówi trochę w imieniu prawicy, tej części, która tego nie akceptuje
— powiedział Zaremba.
Czy gdyby dzisiaj córka ważnego polityka rządowego była w fundacji, która byłaby dotowana potężnymi pieniędzmi, to czy nie byłoby problemu?
— pytał Karnowski.
Skowroński mówił o wypaczeniu idei sektora pozarządowego.
Są fundacje pozarządowe, tworzące ruch społeczny i teraz nagle mówimy, że bez pieniędzy rządzących, bez pieniędzy Unii Europejskiej nie możemy żyć. (…) Jest tutaj pewne wypaczenie samej istot działalności pozarządowej
— ocenił, dodając jednocześnie, że powinno się to w takim razie określić elementem polityki rządowej.
Trzeba patrzeć, kto za tym stoi i jakie idee temu przyświecają
—mówił o działaniach fundacji ks. Zieliński.
Ideologia George’a Sorosa ma swoją konkretną nazwę: ideologia społeczeństwa otwartego. Polska jest jest jednym z głównych pól eksperymentu społecznego na świecie
— dodał.
Redaktor naczelny tygodnika „Idziemy” wskazał również na ważny problem:
Społeczeństwo otwarte George’a Sorosa ma być społeczeństwem, bez tożsamości narodowej, religijnej, a ostatecznie też płciowej.
ak
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Ostatnim tematem „Salonu Dziennikarskiego” była kwestia finansowania organizacji pozarządowych.
Mam poczucie, ze tutaj zderzają się dwie racje. Z jednej strony, taka troska o to, żeby rzeczywiście nie zniszczyć tego społeczeństwa obywatelskiego, bo ono ma pewien dorobek, a z drugiej, jest poczucie, że tam nie wszystko działało dobrze – trochę taki establishmentowy kociołek, gdzie jedni drugim sobie nawzajem przyznawali potężne pieniądze, gdzie nie zawsze to wydawanie było racjonalne. Rząd próbował uciec z tego tematu, zapowiadając powołanie Narodowego Centrum Społeczeństwa Obywatelskiego
— mówił Karnowski.
Z kolei Kołodziejski stwierdził, że społeczeństwo obywatelskie jest „szczytną ideą”. Jednak zaznaczył:
Przynajmniej w warunkach polskich , ale też w bardzo wielu miejscach na świecie, została zamieniona w idę promowania społeczeństwa liberalnego. George Soros jest dla mnie twarzą tego całego procesu, człowiekiem, który wspiera społeczeństwa obywatelskie, a w rzeczywistości bliskie mu ideowo środowiska.
Zdaniem publicysty „Rzeczypospolitej” można to porównać do sytuacji „Gazety Wyborczej”, która była w dużym stopniu finansowana przez rządy, umieszczane reklamy i rozmaite dotacje z ich strony. Jak zaznaczył Kołodziejski, obecna władza nie ma zamiaru finansować gazety, która prowadzi z nią realną wojnę.
Wiadomo, że pieniądze nie idą na fundację, która przyłącza się do walki rządem
— ocenił.
Chodzi o pewne cele społeczne. Powiedzmy sobie szczerze, jest fundacja, która stawia sobie za cel chodzenie po szkołach i organizowanie kursów uświadamiających dzieciom, że homoseksualizm jest jakąś piękną ideą i należy się nią zainteresować, to rząd, który jest raczej konserwatywny, odzwierciedla poglądy, mam wrażenie, większości Polaków w tym względzie, ma prawo nie dawać pieniędzy. Czy jest do tego potrzebne centrum? Nie sądzę
— mówił Zaremba.
Nie odebrałem wypowiedzi wicepremiera Glińskiego, jako wypowiedzi dystansująj się od tego pomysłu. Wydaje mi się, że chodziło mu o coś innego
— dodał.
Publicysta zwrócił uwagę na cykl materiałów w „Wiadomościach”, które skupiły się wyłącznie na personaliach, a nie co należałoby zrobić z publicznymi pieniędzmi.
Jeżeli chodzi o cel uporządkowania spraw fundacji i pieniędzy, jeżeli ten rząd to zrobi, to bardzo dobrze
— stwierdził Zaremba.
Dlaczego wicepremier Gliński w takim „przeprosił” za materiały „Wiadomości”?
Jest przekonanie, że obecna telewizja jest nachylona ku prawicy, i on niejako mówi trochę w imieniu prawicy, tej części, która tego nie akceptuje
— powiedział Zaremba.
Czy gdyby dzisiaj córka ważnego polityka rządowego była w fundacji, która byłaby dotowana potężnymi pieniędzmi, to czy nie byłoby problemu?
— pytał Karnowski.
Skowroński mówił o wypaczeniu idei sektora pozarządowego.
Są fundacje pozarządowe, tworzące ruch społeczny i teraz nagle mówimy, że bez pieniędzy rządzących, bez pieniędzy Unii Europejskiej nie możemy żyć. (…) Jest tutaj pewne wypaczenie samej istot działalności pozarządowej
— ocenił, dodając jednocześnie, że powinno się to w takim razie określić elementem polityki rządowej.
Trzeba patrzeć, kto za tym stoi i jakie idee temu przyświecają
—mówił o działaniach fundacji ks. Zieliński.
Ideologia George’a Sorosa ma swoją konkretną nazwę: ideologia społeczeństwa otwartego. Polska jest jest jednym z głównych pól eksperymentu społecznego na świecie
— dodał.
Redaktor naczelny tygodnika „Idziemy” wskazał również na ważny problem:
Społeczeństwo otwarte George’a Sorosa ma być społeczeństwem, bez tożsamości narodowej, religijnej, a ostatecznie też płciowej.
ak
Strona 3 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/316983-piotr-zaremba-w-salonie-dziennikarskim-o-dezubekizacji-to-konsekwencja-zaniedban-panstwa-w-pierwszych-latach-niepodleglosci?strona=3