Burzliwa radiowa dyskusja na temat finansowania organizacji pozarządowych doprowadziła Sławomira Sierakowskiego do ostateczności. W Poranku TOK FM, broniąc fundacji i stowarzyszeń przed zarzutami dotyczącymi braku transparentności, wpadł we własne sidła. Przyznał niechcący jak radzi sobie ze zdobywaniem pieniędzy.
Są bardzo silne ograniczenia dla organizacji pozarządowych w wydatkowaniu środków, na przykład na pensje. To jest bardzo trudno uzyskać. W mojej organizacji pracuje kilkadziesiąt osób i ogromna większość – 90 proc. dotacji, zawsze tak było – pochodzi z zagranicy. To nam zapewnia niezależność w Polsce. I bardzo dobrze, bo Kaczyński nam może skoczyć dzisiaj. Bardzo się z tego cieszę
— skwitował Sierakowski, dodając że jego organizacji „nie da się zaszkodzić”.
Prowadząc organizacje pozarządowe od 15 lat doskonale wiem, jak bardzo silne obostrzenia towarzyszą wydatkowaniu środków
— dodał.
Jak widać, Sierakowski nie zamierza podporządkować swojej lewicowej organizacji rygorom polskiego prawa. Lider „Krytyki Politycznej” realizuje swoją lewacką ideologię za pieniądze, które płyną do niego zza granicy. Czyje interesy realizuje? Wystarczy spojrzeć na efekty działań. Swoją drogą, widać jak niewielkie społeczne wsparcie ma podobno wpływowa „Krytyka Polityczna”.
mall / TOK FM
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/316708-sierakowski-niechcacy-ujawnia-kto-finansuje-polska-lewice-90-proc-dotacji-dla-mojej-organizacji-pochodzi-z-zagranicy-kaczynski-moze-nam-skoczyc
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.