Prokuratura Okręgowa w Warszawie oraz Samorządowe Kolegium Odwoławcze wzięły pod lupę reprywatyzację kamienicy przy ul. Chmielnej 11 w Warszawie.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Spór o Chmielną 11 w Warszawie. Marcin Święcicki nigdy nie powinien zwracać kamienicy, a urzędnicy podali w dokumentach nieprawdę
Prokuratura prowadzi postępowanie sprawdzające w sprawie nieprawidłowości przy reprywatyzacji kamienicy przy ul. Chmielnej 11. Aktualnie przyjęta kwalifikacja to art. 231 par. 1 Kodeksu karnego, czyli niedopełnienie obowiązków i nadużycie uprawnień oraz wyrządzenie szkody w interesie publicznym i prywatnym
— informuje prokurator Michał Dziekański, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Historię reprywatyzacji kamienicy przy ul. Chmielnej 11 opisał w październiku 2016 roku portal tvp.info. W 1998 roku Marcin Święcicki, wtedy prezydent stolicy, wydał decyzję o zwrocie gruntu spadkobiercom przedwojennych właścicieli. Razem z parcelą dostali stojący na niej budynek.
Urzędnicy stołecznego ratusza w swojej decyzji pominęli jednak wyrok warszawskiego sądu z 1993 roku. Ten odrzucił pozew dawnych właścicieli budynku stwierdzając, że po wojnie „nieruchomość nie była zabudowana, znajdujące się na niej fragmenty budynku zniszczonego na skutek działań wojennych zostały przeznaczone do rozbiórki”.
Kamienicę z inicjatywy byłych lokatorów odbudowała prywatna firma.
Moja babcia przed wojną prowadziła w kamienicy sklep. W wyniku Powstania Warszawskiego cały budynek został zniszczony. Moja babcia, razem z innymi osobami, w 1945 roku wynajęła firmę budowlaną, która zaczęła odbudowywać kamienicę. Najpierw powstał parter i sklepy. Później dobudowywano piętra
– opowiadała Grażyna Majewska. Jej wersję potwierdzały umowy zawarte z firmą budowlaną oraz rachunki.
W decyzji z 1998 roku Święcicki napisał jednak, że budynek został wybudowany przed 1945 roku. Po latach urzędnicy ratusza, którzy badali sprawę reprywatyzacji kamienicy, stwierdzili, że zapis ten wziął się z błędnego przepisania informacji archiwalnej przez jednego z urzędników. Na tym jednak nie koniec.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie oraz Samorządowe Kolegium Odwoławcze wzięły pod lupę reprywatyzację kamienicy przy ul. Chmielnej 11 w Warszawie.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Spór o Chmielną 11 w Warszawie. Marcin Święcicki nigdy nie powinien zwracać kamienicy, a urzędnicy podali w dokumentach nieprawdę
Prokuratura prowadzi postępowanie sprawdzające w sprawie nieprawidłowości przy reprywatyzacji kamienicy przy ul. Chmielnej 11. Aktualnie przyjęta kwalifikacja to art. 231 par. 1 Kodeksu karnego, czyli niedopełnienie obowiązków i nadużycie uprawnień oraz wyrządzenie szkody w interesie publicznym i prywatnym
— informuje prokurator Michał Dziekański, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Historię reprywatyzacji kamienicy przy ul. Chmielnej 11 opisał w październiku 2016 roku portal tvp.info. W 1998 roku Marcin Święcicki, wtedy prezydent stolicy, wydał decyzję o zwrocie gruntu spadkobiercom przedwojennych właścicieli. Razem z parcelą dostali stojący na niej budynek.
Urzędnicy stołecznego ratusza w swojej decyzji pominęli jednak wyrok warszawskiego sądu z 1993 roku. Ten odrzucił pozew dawnych właścicieli budynku stwierdzając, że po wojnie „nieruchomość nie była zabudowana, znajdujące się na niej fragmenty budynku zniszczonego na skutek działań wojennych zostały przeznaczone do rozbiórki”.
Kamienicę z inicjatywy byłych lokatorów odbudowała prywatna firma.
Moja babcia przed wojną prowadziła w kamienicy sklep. W wyniku Powstania Warszawskiego cały budynek został zniszczony. Moja babcia, razem z innymi osobami, w 1945 roku wynajęła firmę budowlaną, która zaczęła odbudowywać kamienicę. Najpierw powstał parter i sklepy. Później dobudowywano piętra
– opowiadała Grażyna Majewska. Jej wersję potwierdzały umowy zawarte z firmą budowlaną oraz rachunki.
W decyzji z 1998 roku Święcicki napisał jednak, że budynek został wybudowany przed 1945 roku. Po latach urzędnicy ratusza, którzy badali sprawę reprywatyzacji kamienicy, stwierdzili, że zapis ten wziął się z błędnego przepisania informacji archiwalnej przez jednego z urzędników. Na tym jednak nie koniec.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/316402-koniec-z-bezprawiem-w-warszawie-prokuratura-i-sko-wszczely-postepowania-ws-reprywatyzacji-kamienicy-przy-ul-chmielnej-11