Są to grupy celebryckie, pewnej części biznesu, który funkcjonował nie na zasadach rynkowych. Miały dostęp do zysków, które dalece przekraczały to, co zyskałyby w normalnych warunkach rynkowych
— tak Jarosław Kaczyński podsumował działania grup, który przed zmianą władzy były uprzywilejowane, a dziś tracą dostęp do nieuprawnionych korzyści.
Jest pewna grupa, która naszej władzy się obawia. Obawia się, że pewien system w Polsce, system dystrybucji dóbr będzie zmieniony. On rzeczywiście jest zmieniany. Pewne grupy na tym tracą. Jeśli pani Iks dostawała sumę Ygrek na swoje przedsięwzięcie, a teraz dostaje tylko 10 proc. to ona straciła i reaguje. Ale to nie ma nic wspólnego z zagrożeniami demokracji
— tłumaczył prezes PiS.
Pewna grupa miała przywileje, już tych przywilejów nie ma. I jak powiedziała pewna reprezentantka środowiska - chciałaby, żeby sytuacja wróciła do poprzedniej normy – ona wyraziła w najpełniejszy sposób o co chodzi
— dodał b. premier. Potwierdził, że w Polsce wciąż jeszcze są grupy uprzywilejowane.
Nigdzie na świecie nie jest idealnie. Ale nasz rynek jest jeszcze bardzo często zakłócony w wysokim stopniu. Choćby straty na podatku VAT. To są czyjeś dochody. My nie ukrywamy, że chcemy je ukrócić. Ktoś na tym straci
— podkreślił.
mall
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/315799-kto-probuje-zatrzymac-dobra-zmiane-prezes-pis-jest-pewna-grupa-ktora-naszej-wladzy-sie-obawia-miala-przywileje-ktorych-dzis-juz-nie-ma