wPolityce.pl: Gdy spogląda Pan na ostatni rok rządów PiS-u to jakie uczucie Pana ogrania? Satysfakcji, spełnienia, czy jednak pewnego niedosytu? Wszystko, co sobie założyliście się udało?
Tadeusz Cymański, PiS, (Solidarna Polska): Totalne spełnienie, nie wiem czy może być w ogóle udziałem rodzaju ludzkiego na tym łez padole.
Może w jakiejś romantycznej miłości. Natomiast tu możemy mówić o uczuciu satysfakcji. Ja powiedziałem kiedyś, i tego się trzymam, jako człowiek przez wiele lat zaangażowany w politykę socjalną i społeczną: rewolucja, i rewelacja , które mają miejsce z programem 500+ , przy wszystkich refleksjach, które temu towarzyszą, to jest przełom gigantyczny. Powiedziałem kilka miesięcy temu i powiem to po roku: Nawet gdyby po 4 latach tylko to byłoby na stole, to i tak przeważy bilans dokonań 8-miu poprzednich lat. W obszarze polityki społecznej, młodych małżeństw, demografii to jest zwrot ogromny.
Nawet opozycja mniej lub bardziej chętnie oddaje wam tu zasługi. Ale rodzi się pytanie, czy przez następne 3 lata program 500 + nie będzie zasłoną dymną dla braku innych działań. Bo jednak, 500 + wszystkich problemów kraju – nie rozwiązuje…
Absolutnie nie. Od razu powiem: chwyciliśmy byka za rogi – choćby w dziedzinie finansów. A tu niemoc, impotencja, ta skala cwaniactwa i szarej strefy to jest bardzo trudny problem. Ale ten rząd, w sposób udany lub mniej, z tym walczy. Właśnie mam referować projekt opodatkowania cwaniactwa funduszy inwestycyjnych. Można się śmiać, że nam się nie wszystko udało, że wdrapujemy się na szklaną górę. A to nie tak. Pewne sukcesy już są. Próba uszczelnienia - ściągalności podatków - to jest zadanie ogromne. Ale po pierwsze wprowadza sprawiedliwość, bo dziś uczciwy idzie i płaci podczas, gdy grube ryby się śmieją i pławią w luksusach. A przecież to jest jedno państwo i jeden system. Mówię to wychodząc prosto z Komisji Finansów Publicznych, a wychodzę uśmiechnięty…
No tak, wszyscy mają nadzieję, że uszczelnianie podatków sfinansuje w przyszłych latach nie tylko 500 + ale i kolejne programy… Pytanie tylko czy te nadzieje się spełnią.
Minister Banaś już próbuje brać się za podatki. W sprawie akcyzy już odnosi sukcesy. Wyraźny wzrost obrotów w koncernach paliwowych można wytłumaczyć tylko pojawieniem się tego „kota”. Bo jak wiadomo, gdy go nie ma – myszy harcują… A teraz zaczynają płacić. A Ziobro szykuje dla nich jeszcze bat w postaci wieloletniego więzienia. Na wzór amerykański.
Czyli jest pan całkiem zadowolony z osiągnięć rządu? Czy są jednak dziedziny, w których coś poszło nie tak?
A od tego to już jest opozycja. Mam nadzieję krytyczna ale życzliwa. Jeżeli nie ma życzliwości w tej krytyce, to jest to tylko krytykanctwo i przejaw niemocy.
Nie za dużo pan oczekuje? Myślę o tej życzliwości?
Nie pomaga nam, jeśli opozycja jest rozbita i bardzo słaba merytorycznie. Ale ja im nie będę podpowiadał. Byłoby się pewnie do czego przyczepić, ale ja to ćwiczyłem w opozycji. Teraz byłbym idiotą, gdybym do mikrofonu mówił o tym, co jest słabsze. Mamy problemy , nawet niepowodzenia…
Podatek handlowy – np…
No tak. Ale spokojnie. Jesteśmy elastyczni. Gdy trzeba potrafimy się wycofać. I przyznać do błędu.
To skoro o słabszych stronach, choćby w służbie zdrowia zmieniało się dotąd niewiele…
Zgoda. To jest wielki problem. Prezes też powiedział, że oczekuje szybszych, bardziej intensywnych działań. Ale minął dopiero rok… Aż i tylko…
To jednak jest już jakiś czas, po którym można coś podsumować lub skorygować…
Będą korekty choćby 500+ . Np. koniec programu – na etapie szkoły średniej. Jest problem ludzi bogatych, którzy odbierają to świadczenie. Moim zdaniem to nie przynosi efektu demograficznego. Nie jest tez pomocą. Nie udało mi się przekonać do tego kolegów podczas tworzenia programu. Ale on jest żywy.. Natomiast przełom polega na tym, że ogromny strumień pieniędzy poszedł do ludzi, którzy nie mają zdolności kredytowej, nie mają bogatych rodziców. Do zwykłych rodzin, które gotowe były wyjeżdżać za granicę, bo tu nie widziały perspektyw. Jest też program Mieszkanie+. Nie MdM, skierowany do młodych ale bogatych, mających własne środki, bogatych rodziców, zdolności kredytowe. Myśmy to przełamali.
Ciąg dalszy na następnej stronie.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
wPolityce.pl: Gdy spogląda Pan na ostatni rok rządów PiS-u to jakie uczucie Pana ogrania? Satysfakcji, spełnienia, czy jednak pewnego niedosytu? Wszystko, co sobie założyliście się udało?
Tadeusz Cymański, PiS, (Solidarna Polska): Totalne spełnienie, nie wiem czy może być w ogóle udziałem rodzaju ludzkiego na tym łez padole.
Może w jakiejś romantycznej miłości. Natomiast tu możemy mówić o uczuciu satysfakcji. Ja powiedziałem kiedyś, i tego się trzymam, jako człowiek przez wiele lat zaangażowany w politykę socjalną i społeczną: rewolucja, i rewelacja , które mają miejsce z programem 500+ , przy wszystkich refleksjach, które temu towarzyszą, to jest przełom gigantyczny. Powiedziałem kilka miesięcy temu i powiem to po roku: Nawet gdyby po 4 latach tylko to byłoby na stole, to i tak przeważy bilans dokonań 8-miu poprzednich lat. W obszarze polityki społecznej, młodych małżeństw, demografii to jest zwrot ogromny.
Nawet opozycja mniej lub bardziej chętnie oddaje wam tu zasługi. Ale rodzi się pytanie, czy przez następne 3 lata program 500 + nie będzie zasłoną dymną dla braku innych działań. Bo jednak, 500 + wszystkich problemów kraju – nie rozwiązuje…
Absolutnie nie. Od razu powiem: chwyciliśmy byka za rogi – choćby w dziedzinie finansów. A tu niemoc, impotencja, ta skala cwaniactwa i szarej strefy to jest bardzo trudny problem. Ale ten rząd, w sposób udany lub mniej, z tym walczy. Właśnie mam referować projekt opodatkowania cwaniactwa funduszy inwestycyjnych. Można się śmiać, że nam się nie wszystko udało, że wdrapujemy się na szklaną górę. A to nie tak. Pewne sukcesy już są. Próba uszczelnienia - ściągalności podatków - to jest zadanie ogromne. Ale po pierwsze wprowadza sprawiedliwość, bo dziś uczciwy idzie i płaci podczas, gdy grube ryby się śmieją i pławią w luksusach. A przecież to jest jedno państwo i jeden system. Mówię to wychodząc prosto z Komisji Finansów Publicznych, a wychodzę uśmiechnięty…
No tak, wszyscy mają nadzieję, że uszczelnianie podatków sfinansuje w przyszłych latach nie tylko 500 + ale i kolejne programy… Pytanie tylko czy te nadzieje się spełnią.
Minister Banaś już próbuje brać się za podatki. W sprawie akcyzy już odnosi sukcesy. Wyraźny wzrost obrotów w koncernach paliwowych można wytłumaczyć tylko pojawieniem się tego „kota”. Bo jak wiadomo, gdy go nie ma – myszy harcują… A teraz zaczynają płacić. A Ziobro szykuje dla nich jeszcze bat w postaci wieloletniego więzienia. Na wzór amerykański.
Czyli jest pan całkiem zadowolony z osiągnięć rządu? Czy są jednak dziedziny, w których coś poszło nie tak?
A od tego to już jest opozycja. Mam nadzieję krytyczna ale życzliwa. Jeżeli nie ma życzliwości w tej krytyce, to jest to tylko krytykanctwo i przejaw niemocy.
Nie za dużo pan oczekuje? Myślę o tej życzliwości?
Nie pomaga nam, jeśli opozycja jest rozbita i bardzo słaba merytorycznie. Ale ja im nie będę podpowiadał. Byłoby się pewnie do czego przyczepić, ale ja to ćwiczyłem w opozycji. Teraz byłbym idiotą, gdybym do mikrofonu mówił o tym, co jest słabsze. Mamy problemy , nawet niepowodzenia…
Podatek handlowy – np…
No tak. Ale spokojnie. Jesteśmy elastyczni. Gdy trzeba potrafimy się wycofać. I przyznać do błędu.
To skoro o słabszych stronach, choćby w służbie zdrowia zmieniało się dotąd niewiele…
Zgoda. To jest wielki problem. Prezes też powiedział, że oczekuje szybszych, bardziej intensywnych działań. Ale minął dopiero rok… Aż i tylko…
To jednak jest już jakiś czas, po którym można coś podsumować lub skorygować…
Będą korekty choćby 500+ . Np. koniec programu – na etapie szkoły średniej. Jest problem ludzi bogatych, którzy odbierają to świadczenie. Moim zdaniem to nie przynosi efektu demograficznego. Nie jest tez pomocą. Nie udało mi się przekonać do tego kolegów podczas tworzenia programu. Ale on jest żywy.. Natomiast przełom polega na tym, że ogromny strumień pieniędzy poszedł do ludzi, którzy nie mają zdolności kredytowej, nie mają bogatych rodziców. Do zwykłych rodzin, które gotowe były wyjeżdżać za granicę, bo tu nie widziały perspektyw. Jest też program Mieszkanie+. Nie MdM, skierowany do młodych ale bogatych, mających własne środki, bogatych rodziców, zdolności kredytowe. Myśmy to przełamali.
Ciąg dalszy na następnej stronie.
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/315508-nasz-wywiad-tadeusz-cymanski-totalne-spelnienie-nie-jest-mozliwe-na-tym-lez-padole-ale-po-roku-rzadow-jest-satysfakcja