W serwisie TVP Info odnotowujemy interesującą odpowiedź Małgorzaty Wassermann - posłanki PiS - na zarzuty Krzysztofa Brejzy (PO) w sprawie pracy komisji śledczej do sprawy afery Amber Gold.
Ale po kolei. Poseł Platformy Obywatelskiej - zasiadający we wspomnianej sejmowej komisji śledczej - oskarżył w swoim wpisie na Facebooku „ekipę PiS” o „ukrywanie kluczowych dokumentów przed komisją śledczą” oraz utrudnianie wezwania na świadka jednego z prokuratorów.
Wygląda na to, że ekipa PiS chciała ukryć kluczowe dokumenty przed komisją śledczą. Skandaliczne zaniedbanie ze szczytów Prokuratury Generalnej jednak ujrzy światło dzienne :) Zejdziemy pod wierzchołek góry lodowej Amber Gold
— napisał Brejza.
Polityk PO zwraca uwagę na jeden z wątków afery: nieprzekazanie prokuratorowi generalnemu, Andrzejowi Seremetowi pisma KNF z 28 listopada 2011 roku ws. nieprawidłowości w Amber Gold.
W odpowiedzi Wassermann wskazuje na złą wolę posła PO:
Wszystkie ministerstwa, w tym Ministerstwo Sprawiedliwości w połączeniu z Prokuraturą Krajową sukcesywnie, od wielu tygodni ślą dokumenty. Pan poseł Brejza doskonale wie o tym, że to jest proces ciągły. Jest kwerenda we wszystkich ministerstwach i sądach i te dokumenty są sukcesywnie ściągane i do nas przesyłane. Nie ma tygodnia, żeby nie wpływały kolejne tomy akt z Prokuratury Krajowej i Brejza o tym doskonale wie, bo nawet teraz dostał SMS-a, tak jak i ja, bo dostajemy je identycznie – „proszę po raz kolejny przywieźć ze sobą dysk przenośny, bowiem będziemy państwu przegrywać kolejne dokumenty, również z wymiaru sprawiedliwości”. Ja nie wiem, co jest w tych dokumentach, które nam teraz sekretariat prześle, dostaję to dokładnie w taki sam sposób, jak pozostali członkowie komisji. Wracam do domu i widzę, co zostało dosłane
— mówi Wassermann.
Małgorzata Wassermann w rozmowie z portalem tvp.info zwraca uwagę na to, że wszyscy świadkowie wzywani są według chronologii czasowej. Na trzecim posiedzeniu komisji poseł Krzysztof Brejza zwrócił się o przesłuchanie prokuratora Piotra Wesołowskiego, który w 2011 r. był wicedyrektorem Biura prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta. Poseł PO stwierdził, że chce wyjaśnić „dlaczego – jako wicedyrektor Biura Prokuratora Generalnego – nie przekazał swojemu zwierzchnikowi, adresowanego do niego pisma KNF z dnia 28 listopada 2011 r., w którym to piśmie przewodniczący KNF wskazuje na możliwy przestępczy charakter działań spółki Amber Gold, z sugestią, iż mamy do czynienia z piramidą finansową”. Wniosek ten został większością głosów odrzucony. „Za” głosował jedynie Krzysztof Brejza, 6 członków komisji było przeciw, 2 posłów wstrzymało się od głosu. Ostatecznie do przesłuchania prokuratora Wesołowskiego dojdzie 30 listopada br.
Wniosek polityka PO zaskoczył członków komisji, w tym również przedstawicieli opozycji, którzy dziwili się jak poseł, na początku prac komisji wskazuje kluczowych dla sprawy świadków i dokumenty.
Z tego, co mi wiadomo, pani przewodnicząca wystąpiła o materiały, z których treścią powinniśmy się zapoznać a następnie ustalić listę osób do przesłuchania przed Komisją. (…) Żeby jednak rzetelnie pracować w składzie komisji śledczej, potrzebny jest niezbędny zasób wiedzy, który znajduje się w zgromadzonej dokumentacji
— wskazywała posłanka PSL, Andżelika Możdżanowska (PSL).
Małgorzata Wassermann w rozmowie z portalem tvp.info, podkreśla, że wszystkie wątki afery Amber Gold „są dla komisji bardzo istotne” i wszyscy świadkowie „będą przesłuchiwani w sposób rzetelny”.
Tak samo będzie traktowany ten wątek, bo ja również uważam, że on jest bardzo istotny. Tylko, jaki byłby sens wysłuchania prokuratora Wesołowskiego jako pierwszego, jeżeli byśmy nie mieli wcześniejszej chronologii, czyli choćby tła, dlaczego na tym etapie i w taki sposób KNF reagowała, a co się działo w roku 2009, 2010 i praktycznie przez cały 2011 do listopada. Więc poseł Brejza po prostu manipuluje faktami – podkreśla przewodnicząca komisji. – Pan poseł Brejza zachowuje się nieuczciwie od samego początku. Jest nastawiony wyłącznie na torpedowanie prac tej komisji. On po prostu łże, mówi nieprawdę, manipuluje informacjami. Ja dawno nie miałam do czynienia z człowiekiem tak niegodziwym, jak poseł Brejza
— dodaje posłanka Prawa i Sprawiedliwości.
lw, TVP Info
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/315180-goraca-dyskusja-wokol-prac-komisji-ds-afery-amber-gold-wassermann-do-brejzy-on-po-prostu-lze-mowi-nieprawde-manipuluje-informacjami