Nie ma w Polsce miejsca na nienawiść i dyktatorskie ambicje - zaznaczono w deklaracji Partii Europejskich Demokratów, która powstała z połączenia stowarzyszenia Europejscy Demokraci z Partią Demokratyczną demokraci.pl. Razem przywrócimy demokrację w Polsce - podkreślili politycy.
Podczas sobotniego kongresu w Warszawie doszło do połączenia obu środowisk, dzięki czemu Partia Demokratyczna uzyskała reprezentację parlamentarną w postaci posłów koła ED. Szefową nowej partii została dotychczasowa przewodnicząca PD Elżbieta Bińczycka, a politycy ED weszli do władz ugrupowania.
W kongresie udział wzięli m.in. b. prezydent Lech Wałęsa i lider Komitetu Obrony Demokracji Mateusz Kijowski.
Nie ma w Polsce miejsca na nienawiść, dyktatorskie ambicje, wodzowskie skłonności. Nie ma miejsca na zawłaszczania państwa przez polityków
— podkreślono w deklaracji ideowej Partii Europejskich Demokratów (PED).
Jak zaznaczyli jej autorzy, „dotychczasowe rządy PiS i prawicowej koalicji niszczą podstawy polskiej państwowości, cechuje je dyletantyzm, izolują Polskę w Europie i zagrażają bezpieczeństwu narodu”.
Jeden z twórców stowarzyszenia Europejscy Demokraci Stefan Niesiołowski zaznaczył w przemówieniu, że „demokracja w Polsce jest zagrożona”, są ludzie, którzy jej nie chcą i „posuną się nie wiadomo, jak daleko, żeby tę demokrację w Polsce zniszczyć”.
Dlatego musimy być w pełni zdecydowani i zdeterminowani, by demokrację w Polsce obronić. I dlatego tu jesteśmy i będziemy jej bronić razem i wspólnie. Wyciągamy rękę do każdego, kto chce tej demokracji z nami bronić
— zaznaczył poseł koła ED. Dodał, że „towarzystwo antydemokratyczne od siedmiu boleści” jest kierowane przez „wodza od siedmiu boleści”.
Ten wróg jest jasno zdefiniowany i od nas zależy, czy nasze możliwości wykorzystamy, czy zakończymy jakieś bezsensowne spory o przywództwo, o wzajemne resentymenty, tylko razem przywrócimy demokrację w Polsce
— mówił były wicemarszałek Sejmu.
Wałęsa, który zabrał głos jako pierwszy, podkreślił w wystąpieniu, że demokracja jest walką każdego z każdym, ale „w ramach prawa”.
Powinniśmy się zastanawiać bardziej nad leczeniem, a nie nad diagnozą
— zaznaczył Wałęsa.
Według niego trzeba zrobić wszystko, by ludzie, którzy szkodzą Polsce, jak najszybciej odeszli, a opozycja nie powinna się ściągać z rządzącymi na obiecanki.
Były prezydent zaznaczył, że kiedyś wydawało mu się, iż nie będzie się już „bawił w politykę”, jednak bierze pod uwagę to, „co się dzieje w kraju”.
Niszczone są nasze zdobycze. To wszystko mnie zmusiło, bym się raz jeszcze postawił do dyspozycji
— powiedział.
Pomówmy o Polsce, pomówmy o problemach, a na pewno znajdziemy rozwiązanie
— dodał.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Nie ma w Polsce miejsca na nienawiść i dyktatorskie ambicje - zaznaczono w deklaracji Partii Europejskich Demokratów, która powstała z połączenia stowarzyszenia Europejscy Demokraci z Partią Demokratyczną demokraci.pl. Razem przywrócimy demokrację w Polsce - podkreślili politycy.
Podczas sobotniego kongresu w Warszawie doszło do połączenia obu środowisk, dzięki czemu Partia Demokratyczna uzyskała reprezentację parlamentarną w postaci posłów koła ED. Szefową nowej partii została dotychczasowa przewodnicząca PD Elżbieta Bińczycka, a politycy ED weszli do władz ugrupowania.
W kongresie udział wzięli m.in. b. prezydent Lech Wałęsa i lider Komitetu Obrony Demokracji Mateusz Kijowski.
Nie ma w Polsce miejsca na nienawiść, dyktatorskie ambicje, wodzowskie skłonności. Nie ma miejsca na zawłaszczania państwa przez polityków
— podkreślono w deklaracji ideowej Partii Europejskich Demokratów (PED).
Jak zaznaczyli jej autorzy, „dotychczasowe rządy PiS i prawicowej koalicji niszczą podstawy polskiej państwowości, cechuje je dyletantyzm, izolują Polskę w Europie i zagrażają bezpieczeństwu narodu”.
Jeden z twórców stowarzyszenia Europejscy Demokraci Stefan Niesiołowski zaznaczył w przemówieniu, że „demokracja w Polsce jest zagrożona”, są ludzie, którzy jej nie chcą i „posuną się nie wiadomo, jak daleko, żeby tę demokrację w Polsce zniszczyć”.
Dlatego musimy być w pełni zdecydowani i zdeterminowani, by demokrację w Polsce obronić. I dlatego tu jesteśmy i będziemy jej bronić razem i wspólnie. Wyciągamy rękę do każdego, kto chce tej demokracji z nami bronić
— zaznaczył poseł koła ED. Dodał, że „towarzystwo antydemokratyczne od siedmiu boleści” jest kierowane przez „wodza od siedmiu boleści”.
Ten wróg jest jasno zdefiniowany i od nas zależy, czy nasze możliwości wykorzystamy, czy zakończymy jakieś bezsensowne spory o przywództwo, o wzajemne resentymenty, tylko razem przywrócimy demokrację w Polsce
— mówił były wicemarszałek Sejmu.
Wałęsa, który zabrał głos jako pierwszy, podkreślił w wystąpieniu, że demokracja jest walką każdego z każdym, ale „w ramach prawa”.
Powinniśmy się zastanawiać bardziej nad leczeniem, a nie nad diagnozą
— zaznaczył Wałęsa.
Według niego trzeba zrobić wszystko, by ludzie, którzy szkodzą Polsce, jak najszybciej odeszli, a opozycja nie powinna się ściągać z rządzącymi na obiecanki.
Były prezydent zaznaczył, że kiedyś wydawało mu się, iż nie będzie się już „bawił w politykę”, jednak bierze pod uwagę to, „co się dzieje w kraju”.
Niszczone są nasze zdobycze. To wszystko mnie zmusiło, bym się raz jeszcze postawił do dyspozycji
— powiedział.
Pomówmy o Polsce, pomówmy o problemach, a na pewno znajdziemy rozwiązanie
— dodał.
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/315169-polityczna-hybryda-bedzie-bronic-demokracji-walesa-kijowski-protasiewicz-i-niesiolowski-chca-razem-odsunac-pis-od-wladzy-zdjecia-z-kongresu
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.