Dla niektórych niepodległość to centralizacja Unii Europejskiej i tworzenie superpaństwa europejskiego, jednak kiedy przyjmiemy taką definicję, możemy pod nią wszystko podłożyć, ale to nie jest prawdziwe znaczenie tego słowa
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Mieczysław Ryba, politolog, kierownik Katedry Historii Systemów Politycznych XIX i XX w. KUL i WSKSiM.
Panie profesorze co dziś oznacza słowo niepodległość?
Dla niektórych niepodległość to centralizacja Unii Europejskiej i tworzenie superpaństwa europejskiego, jednak kiedy przyjmiemy taką definicję, możemy pod nią wszystko podłożyć, ale to nie jest prawdziwe znaczenie tego słowa. Niepodległość polega na tworzeniu własnej, suwerennej, wolnej i niezawisłej państwowości. Bezrefleksyjne posługiwanie się symbolami jest grą na uczuciach, a tu chodzi o coś najważniejszego, o suwerenność państwa polskiego.
W Warszawie pod hasłem niepodległości odbywają się różne marsze, na przykład „KOD Niepodległości”.
Zawsze pojawia się pytanie, co za symbolami stoi. Różni ludzie mogą różnych symboli używać. Jeżeli ktoś bardzo mocno odwołuje się do niepodległości, do rocznicy 11 listopada, to pamiętajmy, że są pewne kanony polityki polskiej, np. zdefiniowane prze Romana Dmowskiego, np. teza, że politycy polscy mogą układać się ze wszystkimi, w zależności od tego, z kim w danej chwili jest nam po drodze. Politykę polską należy kreować bez wpływów zewnętrznych, jej centrum musi się znajdować w rękach Polaków, a nie czynnika zewnętrznego, tak jak w XVIII wieku. Środowiska skupione wokół KOD odwołują się do niepodległości, a jednocześnie jeżdżą do Brukseli i proszą o interwencję w Polsce, to jasno pokazuje, że używana przez nich symbolika przeczy ich czynom. To posługiwanie się symbolami, a nie treściami. Środowiska KODowskie podkładają pod symbole i hasła niepodległościowe zupełnie inna treść. Próbują wykorzystać modę na patriotyzm w Polsce, szczególnie widoczną w młodym pokoleniu.
Jeżdżenie po „pomoc” w rozwiązywaniu polskich spraw do różnych stolic europejskich ma u nas niechlubna tradycję.
Zguba Polski w XVIII wieku wzięła się z postaw, których symbolem stała się Targowica, takich sytuacji było setki i to na szczytach naszej władzy. Jurgieltnictwo i trzymanie się obcych dworów dotyczyło magnaterii, elity narodu, to skończyło się tragedią rozbiorów. Pokolenia polityków niepodległościowych miały jedną zasadę – tego czynić nie wolno – można się kłócić, można się spierać – jak powiedział dzisiaj wojewoda lubelski Przemysław Czarnek na obchodach Święta Niepodległości – ale nie można się zdradzać. To jest kanon, którego absolutnie wszyscy powinniśmy przestrzegać.
Rozmawiał Tomasz Plaskota
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/315078-trzy-pytania-do-prof-ryby-niepodleglosc-polega-na-tworzeniu-wlasnej-suwerennej-wolnej-i-niezawislej-panstwowosci
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.