Uczestnicy marszu zorganizowanego przez Komitet Obrony Demokracji ruszyli w swojej manifestacji z pl. Narutowicza. W marszu KOD uczestniczy wielu polityków opozycyjnych. Krótkie przemówienie wygłosił były prezydent Bronisław Komorowski.
Warto pamiętać, że jesteśmy narodem doświadczonym w sposób szczególny przez historię. Dwukrotnie musieliśmy odzyskiwać suwerenność, niepodległość. Dwukrotnie odzyskiwaliśmy ją, jednocześnie budując Polskę demokratycznie. To ważna wskazówka, którą odziedziczyliśmy po historii, że nie ma niepodległości Polski bez Polski demokratycznej w swoim kształcie
— mówił Komorowski.
Z kolei Mateusz Kijowski - szef KOD - pytany o apel prezydenta Andrzeja Dudy o jedność i wspólne obchody 100. rocznicy odzyskania niepodległości (w 2018 roku), stwierdził, że to bardzo pozytywne słowa.
Bardzo bym chciał, by tak było. Mam nadzieję, że to już niedługo rzeczywiście. Musimy nauczyć się doceniać to, co nas łączy. Dzielą nas drobne różnice w światopoglądach, ale wszyscy jesteśmy Polakami i mamy wspólne wartości. Jest szansa, byśmy mogli wspólnie świętować. W porównaniu z całą historią i naszymi osiągnięciami, to są w gruncie rzeczy drobne różnice
— zaznaczył.
Marsz dotarł w piątek po godz. 14.20 do Pola Mokotowskiego, gdzie na zakończenie przemawiali liderzy KOD i partii opozycyjnych.
Święto 11 listopada to nasze święto i nikt nam go nie zabierze. Nie pozwolimy na to — mówił szef Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna do zgromadzonych na Polu Mokotowskim uczestników Marszu „KOD Niepodległości”.
Dziś jest szczególny dzień. Byliśmy w Krakowie, Warszawie i wielu miejscach w całej Polsce. Święto 11 listopada to nasze święto i nikt nam go nie zabierze. Nie pozwolimy na to
— mówił Schetyna.
Zwrócił uwagę, że 98 lat temu Józef Piłsudski rozpoczynał wielki, ostatni etap budowania niepodległej Polski.
To był etap budowy wspólnoty, tego, co trzeba było zrobić po 123 latach rozbiorów; po podzieleniu naszego kraju, po okupacji
— dodał.
Dziś dla nas to jest wyzwanie (…). Wygrywając następne wybory też musimy podjąć to wyzwanie. Musimy odbudować wspólnotę, musimy odbudować poczucie suwerenności, przyzwoitości i niepodległości. I zrobimy to
— zapewniał.
Schetyna zwrócił uwagę, że 98 lat temu stali obok siebie przedstawiciele różnych partii politycznych, środowisk, narodowości i wyzwań, „ale wszyscy byli razem”.
Tak, jak my dzisiaj - jesteśmy razem (…); musimy być razem przez następne lata do wyborów parlamentarnych, aby je razem wygrać. Wtedy, za dwa lata, w 2018 r. będziemy wspólnie obchodzić setną rocznicę niepodległości. To będzie nasze wspólne święto i nikomu nie damy go zawłaszczyć
— powiedział lider PO.
Zanurzeni w historii często zapominamy o przyszłości. Społeczeństwo, które nie zna historii jest ułomne. Społeczeństwo, które nie wyciąga lekcji z historii jest niemądre, ale społeczeństwo, które nie patrzy w przyszłość i nie prowadzi narracji zmiany, postępu i otwartości nie osiągnie sukcesu – ani społecznego ani gospodarczego
—powiedziała z kolei Barbara Nowacka.
Jak mówiła, społeczeństwo odradza się dzisiaj na ulicach, nie tylko Warszawy. Przekonywała, że dzięki czarnym protestom wiadomo, jak ważny jest postulat równości.
Oczywiście nie jest łatwo; rzucają w nas kamieniami, posyłają na nas lawiny swojej władzy, używają instrumentów państwa przeciwko opozycji i będą to robić, ale my się nie poddamy
-– dodała Nowacka.
Lider Nowoczesnej Ryszard Petru mówił, że 11 listopada powinien być dniem, gdy ludzie są radośni i optymistyczni.
To nie może być dzień, kiedy nie mówi się o podziałach, o nienawiści i szuka się różnic. Dlatego tak ważne jest to, abyśmy za rok, za dwa, a na pewno za trzy lata, poszli wszyscy w jednym marszu, wszyscy ponad podziałami. To jest możliwe
-– stwierdził.
Dodał, że ma nadzieję, iż słyszą to rządzący i ci, którzy idą w innych marszach.
Wszyscy jesteśmy Polakami, nie róbmy sztucznych podziałów, nie pozwólmy na to by, by dzielili nas na lepszych i gorszych, na my i oni
— powiedział.
Mówił, że Nowoczesna zrobi wszystko by po następnych wyborach parlamentarnych „zasypać wielkie rowy, które powstały”.
Mogę obiecać, że zrobimy wszystko abyśmy wszyscy mogli być dumni z tego, że jesteśmy Polakami
-– dodał.
Szef SLD Włodzimierz Czarzasty mówił, że są takie daty w życiu kraju, które łączą i wśród nich jest 11 listopada. Zaznaczył, że dzięki odzyskaniu niepodległości można było m.in założyć związki zawodowe, wprowadzić 8-godzinny dzień pracy, nadać prawa wyborcze kobietom, wprowadzić ubezpieczenia społeczne. Czarzasty twierdził, że „dziś jednak są takie rządy i tacy ludzie, którzy chcą nas skłócić” i „chcą rządzić Polską poprzez konflikt”.
Jesteśmy, my obywatele tacy zwykli, normalni, którzy nie dadzą się zgnoić, którzy nie dadzą się upodlić, okłamać, zakrzyczeć
— mówił Czarzasty.
Po zakończeniu przemówień na Polu Mokotowskim zaczął się koncert Big-Cyc.
GALERIA:
wwr
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/315058-marsz-kod-w-warszawie-kijowski-pozytywnie-odpowiada-na-apel-prezydenta-dudy-dziela-nas-drobne-roznice-wszyscy-jestesmy-polakami-zdjecia