Bez nich bylibyście tylko stadkiem baranów chcących prowadzić owce na rzeź. Bez nich ośmieszalibyście się aż do marnego końca. Jak wtedy, gdy wasz idol, Donald Tusk pisał, że żona uważa, iż „jeden Donald wystarczy”. Nazywaliście skandalem dyplomatycznym sytuację, w której polski minister obrony zrobił dyplomatyczną „wrzutkę” o sprzedaży francuskich Mistrali Rosji przez Egipt. A czymże w takim razie, jeśli nie mega-skandalem dyplomatycznym jest publiczne zdradzanie niechęci do potencjalnego prezydenta USA przez szefa Rady Europejskiej? Tak się buduje owo zaufanie, o którym Tusk tyle wczoraj mówił? Tak się tworzy „mocne więzi, których nic nam nie odbierze”, jak pięknie bajdurzył były premier RP?
Przyznajcie nareszcie, jak Jolanta Pieńkowska, że wciąż nic z tego nie rozumiecie. Ani z sukcesów Orbana na Węgrzech, ani zwycięstwa PiS, ani beznadziejnych sondaży dla Hollande’a, ani nawet spóźnionej samokrytyki Angeli Merkel. Nic a nic. Bo dla dobrego samopoczucia i zagłuszenia sumienia nawet nie próbujecie zrozumieć. Łatwo to zresztą wytłumaczyć. Próby zrozumienia musiałby w końcu naprowadzić was na ślady ludzi winnych takiego, a nie innego stanu rzeczy i takiej, a nie innej odpowiedzi narodów na najważniejsze pytania. To już lepiej zawyć o końcu demokracji, ewentualnie jej porażce. Tyle że to nie ona, a wy ponieśliście porażkę. I to wy się kończycie.
Super oferta dla czytelników tygodnika „wSieci”! Zamów i opłać roczną prenumeratę pakietu: tygodnik „wSieci” i miesięcznik „wSieci Historii”, a najnowszą książkę z bestsellerowej serii „Resortowe dzieci” otrzymasz GRATIS! Szczegóły na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Bez nich bylibyście tylko stadkiem baranów chcących prowadzić owce na rzeź. Bez nich ośmieszalibyście się aż do marnego końca. Jak wtedy, gdy wasz idol, Donald Tusk pisał, że żona uważa, iż „jeden Donald wystarczy”. Nazywaliście skandalem dyplomatycznym sytuację, w której polski minister obrony zrobił dyplomatyczną „wrzutkę” o sprzedaży francuskich Mistrali Rosji przez Egipt. A czymże w takim razie, jeśli nie mega-skandalem dyplomatycznym jest publiczne zdradzanie niechęci do potencjalnego prezydenta USA przez szefa Rady Europejskiej? Tak się buduje owo zaufanie, o którym Tusk tyle wczoraj mówił? Tak się tworzy „mocne więzi, których nic nam nie odbierze”, jak pięknie bajdurzył były premier RP?
Przyznajcie nareszcie, jak Jolanta Pieńkowska, że wciąż nic z tego nie rozumiecie. Ani z sukcesów Orbana na Węgrzech, ani zwycięstwa PiS, ani beznadziejnych sondaży dla Hollande’a, ani nawet spóźnionej samokrytyki Angeli Merkel. Nic a nic. Bo dla dobrego samopoczucia i zagłuszenia sumienia nawet nie próbujecie zrozumieć. Łatwo to zresztą wytłumaczyć. Próby zrozumienia musiałby w końcu naprowadzić was na ślady ludzi winnych takiego, a nie innego stanu rzeczy i takiej, a nie innej odpowiedzi narodów na najważniejsze pytania. To już lepiej zawyć o końcu demokracji, ewentualnie jej porażce. Tyle że to nie ona, a wy ponieśliście porażkę. I to wy się kończycie.
Super oferta dla czytelników tygodnika „wSieci”! Zamów i opłać roczną prenumeratę pakietu: tygodnik „wSieci” i miesięcznik „wSieci Historii”, a najnowszą książkę z bestsellerowej serii „Resortowe dzieci” otrzymasz GRATIS! Szczegóły na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/314928-salon-wyje-o-porazce-demokracji-a-nawet-o-jej-koncu-i-nawet-nie-slyszy-ze-wyje-o-sobie?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.