Prezydent Andrzej Duda: Wierzę, że z czasem uda się załagodzić konflikty. "Apeluję raz jeszcze: oderwijmy się trochę od tych sporów"

Podsumowując rok swojej prezydentury, Andrzej Duda rewiduje listę zobowiązań.

Po pierwsze, zobowiązałem się do złożenia ustaw: o kwocie wolnej od podatku i o obniżeniu wieku emerytalnego. I je złożyłem. Ustawa emerytalna, według zapowiedzi pani premier, ma się pojawić do końca tego roku. Kwestia kwoty wolnej od podatku zależy od całego systemu podatkowego, którego kształt w tej chwili się rozstrzyga. Oczywiście jeśli moje koncepcje miałyby pozostać niezrealizowane, to z całą pewnością będę interweniował. Ale proszę pamiętać, że ja byłem w kampanii też tym, który mówił o programie „500 plus”. Jeszcze jako członek PiS mówiłem też o programie mieszkaniowym. I dziś mam jako prezydent satysfakcję z tego, że te programy są lub będą wdrażane

— wylicza Duda.

Dopytywany o grzech pychy w rządzie zaznacza, iż najważniejsze jest to, by „na wszystkie nieprawidłowości reagować szybko i stanowczo”.

W porównaniu z poprzednią ekipą rządzącą widzę pod tym względem kolosalną różnicę na korzyść obecnej większości i obecnego rządu

— mówi prezydent.

Andrzej Duda zapowiada, ze najbliższy w ciągu najbliższego roku będzie się koncentrować na bezpieczeństwie i polityce zagranicznej. Głównym zadaniem jest wdrożenie decyzji szczytu NATO.

Dziś staramy się o to, by oddziały wojskowe sojuszu, jak i amerykańskie, faktycznie się tutaj znalazły. Po drugie, to budowanie architektury bezpieczeństwa, także poprzez mądrą modernizację polskich sił zbrojnych. Trzecia sprawa to rozwijanie potencjału Polski na arenie międzynarodowej, przez co rozumiem walkę o taką pozycję naszego kraju, która pozwalałaby nam liczyć się w różnych obszarach. Dlatego tak dużą wagę przywiązuję dziś do tego, żeby Polska uzyskała miejsce niestałego członka Rady Bezpieczeństwa ONZ na lata 2018-2019

— podkreśla Duda, dodając że będzie także wspierał polskie firmy inwestujące za granicą oraz start-upy działające w obszarze wysokich technologii. Formułuje też swoje oczekiwanie wobec rządu – przyjęcie i wdrożenie ustawy obniżającej wiek emerytalny.

Prezydent zabiera także głos w sprawie reformy edukacji. Przyznaje, że wsłuchuje się w głos doradczy swojej małżonki, która jako nauczycielka jest w tej kwestii wyjątkowo kompetentna. Słucha także głosu środowisk nauczycielskich.

Rzeczywiście, moja żona jest niezwykle kompetentną doradczynią. A ja korzystam z jej rad. Wspólnie w tej sprawie wsłuchujemy się w różne głosy. I wspólnie chcielibyśmy się spotkać z panią minister Zalewską w sprawie reformy systemu edukacji

— mówi Andrzej Duda.

Nie zabrakło wątku Donalda Tuska, ubiegającego się o drugą kadencję przewodniczącego Rady Europy.

Każdy polityk podlega ocenie i przewodniczący Rady Europejskiej nie jest tutaj wyjątkiem

— mówi Duda, podkreślając że jednak „większość polityków zachodnioeuropejskich, obejmując funkcje unijne, nie zapomina, skąd pochodzi”. Donald Tusk, przeciwnie.

Mam wrażenie, że interesy Polski są przez niego pomijane. Trudno powiedzieć dlaczego. Czy dlatego, że wyszedł z założenia, że jest europejskim politykiem i sprawy polskie go już nie interesują? Czy też może uznał, że dziś w Polsce rządzi obóz polityczny, z którym on był w sporze, w związku z tym nie będzie się z nim utożsamiał. Niezależnie od powodu jego postawy mam przeświadczenie, że mógłby dla Polski uzyskać dużo więcej

— podkreśla prezydent. Wskazuje jednocześnie, że dobrze jest gdy Polacy pełnią funkcje międzynarodowe. W przypadku tej funkcji toczy się międzynarodowa polityczna rozgrywka, dlatego nie dziwi się, że rząd nie chce zabierać jednoznacznego stanowiska.

Prezydent przyznaje, że podziały polityczne i społeczne są niepokojące.

Bardzo mnie to niepokoi. Tym bardziej że widać tylko dążenie do eskalacji tych podziałów

— mówi, dodając że ich podgrzewanie leży w interesie opozycji.

Dziś koncentruję się na tym, co sobie założyłem. Także w kwestii zasypywania podziałów. Może naiwnie, ale jednak wierzę, że z czasem te wszystkie konflikty, o których rozmawiamy, uda się przynajmniej w pewnej mierze załagodzić. Wiem, że nie zapanują nagle powszechna zgoda i miłość, ale chciałbym, żebyśmy wszyscy podchodzili spokojniej do pewnych spraw. Dla mnie są takie symbole wspólnoty, jak choćby właśnie święto 11 listopada. Apeluję raz jeszcze: oderwijmy się trochę od tych sporów. Marzy mi się, żeby na stulecie niepodległości, za dwa lata, udało nam się jednak pójść razem i uczcić tę wielką rocznicę

— dodaje prezydent.

Andrzej Duda ma także propozycję na 11 listopada.

Proponuję, aby wszyscy poszli ze mną na patriotyczne śpiewanki, tak jak to się dawno, dawno temu działo w Polsce. Nie mam tak idealistycznego podejścia, żeby w tym roku organizować własny marsz

— mówi.

Polska The Times / mall

Super oferta dla czytelników tygodnika „wSieci”! Zamów i opłać roczną prenumeratę pakietu: tygodnik „wSieci” i miesięcznik „wSieci Historii”, a najnowszą książkę z bestsellerowej serii „Resortowe dzieci” otrzymasz GRATIS! Szczegóły na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.