Co z tym audytem w ratuszu? Tak się chwalił walką z dziką reprywatyzacją, a teraz milczy... Blamaż wiceprezydenta Pahla i jego szefa Schetyny

Kolejne tygodnie przyniosły serię spektakularnych, ale niewiele znaczących konferencji Witolda Pahla, w trakcie których chwalił się on kolejnymi „sukcesami” w walce z dziką reprywatyzacją. Pahl opowiadał o doniesieniach do prokuratury, blokadach zwrotów nieruchomości i innych, głównie pozorowanych, działaniach warszawskiego ratusza. Z kolei z szeregów Platformy Obywatelskiej coraz mocniej napływały sygnały o niezadowoleniu części działaczy oraz kierownictwa partii z działań Pahla.

Media poinformowały też, że rodzina wiceprezydenta także posiada roszczenia reprywatyzacyjne. Pahl zniknął więc z mediów i zaszył się w gabinecie. Decyzja o unieważnieniu procedury wyboru firmy audytującej może więc okazać się jedną z ostatnich, na którą miał realny wpływ.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:Kolejna afera w stołecznym ratuszu? Mecenas od reprywatyzacji pomagał rodzinie wiceprezydenta Warszawy!

Sprawa audytu, jak w soczewce, ukazuje też skalę patologii w warszawskim ratuszu i jest najlepszym dowodem na to, że urzędnicy Hanny Gronkiewicz-Waltz nie potrafią i nie chcą wyjaśnić sprawy dzikiej reprywatyzacji. Zrobi to za nich komisja weryfikacyjna. Oby jak najszybciej.