Obrońca P. Waldemar Murek mówił, że nie ma podstaw, by uwzględnić kasacje. Dodawał, że nie kwestionuje drastyczności zdarzenia, ale karę 15 lat uznał za „i tak surową”. W pisemnym stanowisku skazany uznał kasację za bezzasadną, a przepis dający prawo ministrowi do takiej kasacji - za niezgodny z konstytucją.
Minister był uprawniony do złożenia kasacji
— mówił w uzasadnieniu wyroku sędzia SN Kazimierz Klugiewicz.
Jest dyskusja, czy może on oprzeć zarzut tylko na niewspółmierności kary, czy też musi to być niewspółmierność rażąca
— dodał.
Ta kasacja zawiera zarzut rażącej niewspółmierności, problem byłby tylko, gdyby minister wniósł o samą niewspółmierność
— podkreślił sędzia.
Zaznaczył, że co do zasady podstawą każdej kasacji musi być rażące naruszenie prawa. Sędzia Klugiewicz przypomniał, że właściwą kompetencję co do wymiaru kary ma sąd I instancji, który prowadzi pełne postępowanie karne. Sąd odwoławczy ma zaś tylko funkcję kontrolującą, a zmieniając karę, musi wykazać że sąd I instancji dopuścił się „rażącej niewspółmierności”.
Trudno się doszukać w wyroku SA by uznał on, że kara orzeczona w SO jest rażąco niewspółmierna
— powiedział sędzia.
Według SN trudno też ustalić, na jakiej podstawie SA uznał, że P. działał „pod wpływem nagłego impulsu”, skoro SO prawidłowo ustalił, że przez wiele dni przygotowywał się on do zbrodni.
To, że nie doszło do śmierci ofiary, trudno uznać za jakąś „zasługę” oskarżonego
— powiedział sędzia, odnosząc się do argumentów obrony.
Żadną szczególną zasługą obywatela nie jest też, że nie był wcześniej karany za próbę zabójstwa
— dodał.
Sędzia podkreślił, że P. był pewny, że zabił Jolantę J. Lekarze mówili że po raz pierwszy spotkali się z przypadkiem, by człowiek przeżył z takimi obrażeniami jak ona.
Trudno znaleźć usprawiedliwienie, które pozwalałoby oddalić kasację
— zakończył sędzia Klugiewicz.
W SN na rozstrzygnięcie czeka kilka innych kasacji ministra, wniesionych z powodu niewspółmierności orzeczonej kary. Najgłośniejszą jest sprawa głośnego mordu w Rakowiskach, gdzie w 2014 r. 18-letni Kamil N. i 19-letnia Zuzanna M. zabili rodziców Kamila, zadając im po kilkadziesiąt ciosów nożami podczas snu. W ocenie Prokuratura Generalnego orzeczona wobec nich prawomocnie przez sąd kara 25 lat pozbawienia wolności jest zbyt łagodna, a zasadne jest kara dożywocia.
pc/PAP
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Obrońca P. Waldemar Murek mówił, że nie ma podstaw, by uwzględnić kasacje. Dodawał, że nie kwestionuje drastyczności zdarzenia, ale karę 15 lat uznał za „i tak surową”. W pisemnym stanowisku skazany uznał kasację za bezzasadną, a przepis dający prawo ministrowi do takiej kasacji - za niezgodny z konstytucją.
Minister był uprawniony do złożenia kasacji
— mówił w uzasadnieniu wyroku sędzia SN Kazimierz Klugiewicz.
Jest dyskusja, czy może on oprzeć zarzut tylko na niewspółmierności kary, czy też musi to być niewspółmierność rażąca
— dodał.
Ta kasacja zawiera zarzut rażącej niewspółmierności, problem byłby tylko, gdyby minister wniósł o samą niewspółmierność
— podkreślił sędzia.
Zaznaczył, że co do zasady podstawą każdej kasacji musi być rażące naruszenie prawa. Sędzia Klugiewicz przypomniał, że właściwą kompetencję co do wymiaru kary ma sąd I instancji, który prowadzi pełne postępowanie karne. Sąd odwoławczy ma zaś tylko funkcję kontrolującą, a zmieniając karę, musi wykazać że sąd I instancji dopuścił się „rażącej niewspółmierności”.
Trudno się doszukać w wyroku SA by uznał on, że kara orzeczona w SO jest rażąco niewspółmierna
— powiedział sędzia.
Według SN trudno też ustalić, na jakiej podstawie SA uznał, że P. działał „pod wpływem nagłego impulsu”, skoro SO prawidłowo ustalił, że przez wiele dni przygotowywał się on do zbrodni.
To, że nie doszło do śmierci ofiary, trudno uznać za jakąś „zasługę” oskarżonego
— powiedział sędzia, odnosząc się do argumentów obrony.
Żadną szczególną zasługą obywatela nie jest też, że nie był wcześniej karany za próbę zabójstwa
— dodał.
Sędzia podkreślił, że P. był pewny, że zabił Jolantę J. Lekarze mówili że po raz pierwszy spotkali się z przypadkiem, by człowiek przeżył z takimi obrażeniami jak ona.
Trudno znaleźć usprawiedliwienie, które pozwalałoby oddalić kasację
— zakończył sędzia Klugiewicz.
W SN na rozstrzygnięcie czeka kilka innych kasacji ministra, wniesionych z powodu niewspółmierności orzeczonej kary. Najgłośniejszą jest sprawa głośnego mordu w Rakowiskach, gdzie w 2014 r. 18-letni Kamil N. i 19-letnia Zuzanna M. zabili rodziców Kamila, zadając im po kilkadziesiąt ciosów nożami podczas snu. W ocenie Prokuratura Generalnego orzeczona wobec nich prawomocnie przez sąd kara 25 lat pozbawienia wolności jest zbyt łagodna, a zasadne jest kara dożywocia.
pc/PAP
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/314691-sn-uwzglednil-pierwsza-kasacje-ministra-ziobry-wniosl-ja-wylacznie-z-powodu-niewspolmiernosci-kary-wobec-osoby-skazanej-za-zbrodnie?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.